Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość After24

24 lata i wiecznie bez chłopaka

Polecane posty

Gość After24

Moja koleżanka, lat 24, wzięła kilka dni temu ślub ze swoim wieloletnim chłopakiem, on również w wieku 24 lat. Dało mi to do myślenia. I nie są to optymistyczne myśli. Oni już są po ślubie, chodzili ze sobą przez sześć lat, od 18. roku życia, a ja mam 24 lata i nigdy nie byłam z chłopakiem nawet na spacerze. Nie wiem, co to znaczy trzymać się za ręce, nie wiem, co to namiętny pocałunek. Jestem totalnie zielona w tej dziedzinie. Nie potrafię tego ogarnąć. Zastanawiam się, jaka może być przyczyna tych problemów, że nie potrafię się przełamać. Jest tutaj ktoś w podobnym wieku, kto ma taki sam problem? Nie widzę dla siebie szczęśliwego zakończenia w tej dziedzinie. Umrę, nie zaznając miłości ani bliskości fizycznej z mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z wygladu jak sie oceniasz, facec***atrza podrywaja cie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądz otwarta dla mężczyzn, dużo się uśmiechaj, bądz przyjazna i nie zapominaj o ostrożności. Na pewno nie raz byłaś podrywana. Nie zamykaj się na ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim zdabiem 24 lata to idealny wiek na poznanie kogos. Czlowiek juz nie jest glupim nastolatkiem ale nie jest tez w wieku ze trzeba sie juz zenic. Jak ma sie 19 to jest sie razem ale czy wypali to nie wiadomo bo studia,zmiana miasta, nowe znajomosci itd. A zaczynajac zwiazek w wieku 24 lat jest sie bardziej dojrzalym i taki zwiazek tez bedzie powazniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość After24
Zawsze bałam się zaczepek i podrywu....Zupełnie niepotrzebnie. Nikt się mną w tym sensie nie interesuje. Nikt mnie nigdy nie podrywał. Nigdy się coś takiego nie zdarzyło. Nikt nie jest romansem, związkiem ze mną zainteresowany. A nikt się nie robi coraz młodszy. Do 35. roku życia jest się młodym. Wątpię, że mi się uda do tego czasu. A nawet jeśli (szanse są wtedy bliskie zeru, ale jeśli) stworzę z kimś związek w wieku np. 50 lat, to nie będzie to miało takiego samego uroku, co w młodości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak samo. Mam 25lat i jestem chłopakiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do After Masz wolnego chłopaka z 21.50 Wymieńcie sie mailami, może akurat coś zaiskrzy. Nie bój się, zawalcz o swoje szczęście. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość After24
Ciekawe, co jest przyczyną, że tacy się staliśmy? Że możemy być świetnymi studentami, pracownikami, mieć swoje hobby, zainteresowania, ale w dziedzinie relacji damsko-męskich, w seksie, jesteśmy totalnie nieudolni? Geny czy środowisko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Środowisko twórczo rozwijające wrodzony neurotyzm. ;) Jeśli bardzo się bałaś się podrywu to czemu się dziwisz, że nikt Cię nie podrywał? Mowa ciała przestraszonej kobiety jakoś nie zachęca do flirtu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam 30 latek prawiczek i wszystko tak samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz na pielgrzymke tam sa fajni faceci.Mlodziez katolicka to teraz skarbnica normalnych,uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 lata i też wiecznie sama. Z tą różnicą, że RAZ byłam na zaaranżowanej przez moją mamę pseudo randce na której zdołałam kilka razy się ośmieszyć. Można powiedzieć, że mam czyste konto. A nie, przepraszam. Mając 14 lat pisałam na gadu gadu z chłopakiem, który mi się podobał. Nie wiem czy się śmiać czy płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś nieśmiałość, strach przed płcią przeciwną, odrzuceniem, zrabieniem, dziwnym odebraniem, to taki paradoks, że nic w życiu bardziej nie pragniemy a zamykamy się na to, z drugiej strony skupilismy się na czymś innym i czas leciał, u mnie szkoła do 25,5 oszczędności i chwila i już 30 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To bardziej prawilna niż ja jesteś, koleżankodziewczyna w podstawówce,bujanie i wakacje z kuzynka, randka z sympatii na 18, związek przez telefon, piwo z koleżanką, związki pisane przez internet... Teraz wyszedłem na przebieg a uwierz mi nigdy się nie calowalem, choć raz czułem że powinienem zainicjowac tylko że to było dziwne bo ona miała chłopaka za granicą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość After24
Nie wiem dlaczego, ale interesują mnie tematy związane z erotyką....Z jednej strony mnie to przeraża, z drugiej fascynuje. Mam poczucie, że robię coś złego, brudnego. Nie jestem scepcjalnie religijna, sceptycznie się odnoszę do religii, ale czasem mam potrzebę się pomodlić w kościele i tam...Też myślę o seksie!! Mam wrażenie, że Bóg mnie za to ukarze, że przysłowiowy piorun mnie trafi za erotyczne myśli w kościele. Podobają mi się przystojni mężczyzni. Czasem sobie myślę, po co Bóg stworzył takich atrakcyjnie fizycznie ludzi, jednocześnie obarczając grzechem fascynację płcią przeciwną? Tragedia...Czuję się taka nieszczęśliwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
After24 dziś Myślę, że Twój bóg na lepsze rzeczy do roboty niż karanie Cię za to, że Twoja cipka tęskni za wypełniaczem - zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Kiedy już zaczniesz porządnie grzeszyć to Ci przejdzie. Przynajmniej powinno. 00 To właśnie robią żydowskie zabobony. Wpędzają ludzi w nerwice na tle seksualnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś też jestem trochę zboczony, moja kuzynka to dopiero była zboczona, myśle że to fajne u kobiety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajed**y.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pielgrzymka do Czestochowy dobrze ci zrobi,tam odzyskasz wiare w siebie,tam chodza naprawde normalni ,fajni ludzie ktorzy nie krytykuja,nie uzywaja inteligencji do niszczenia psyczicznego kobiet.Daja spokoj ducha i mile towarzystwo A tego ci brakuje ,bo widze ze ten swiat psycholi cie przeraza,dlatego sie boisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość After24
Nie chodzi mi tylko o łóżko, o seks. Brakuje mi bratniej duszy, drugiej połówki. Partnera do rozmowy. I faktycznie, dotyku też. Chciałabym poczuć, jak to jest trzymać się za ręce, jak wygląda długi, namiętny pocałunek...Ale się tego boję. Boję się kompromitacji, bo nie umiem. I jeszcze....Mam wrażenie, że rodzice przestają kochać swoje dzieci ( zwłaszcza córki), kiedy te zaczynają odczuwać pociąg seksualny. Nie mogą znieść, że ich dzieci dorastają i chcą robić TE BRUDNE rzeczy. Nie uważacie, że tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, interesuje cię to, co nieznane. seks z pierwszym facetem jest mocno przereklamowany, zresztą rzadko która kobieta za pierwszym razem mądrze wybiera. przeważnie to wypadkowa przypadku, ciekawości, nudy i plastra na ranę po jakiejś niespełnionej miłości :P X a co do kościoła - wielu świętych za młodu zaliczało wszystko, co spotkało na drodze, a potem na starość się nawracali i zostawali świętymi, jak już ich dotknęła impotencja :D także tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś dokładnie mam tak samo też się boję kobiety i matki jeśli zacznę z dziewczyną spędzać czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość After24
Najgorzej jest w nocy, kiedy sama leżę w łóżku. Mam wtedy takie natrętne myśli erotyczne. Walka z nimi nie pomaga. Marzę o powolnym, delikatnym seksie. Wiele razy miałam sny erotyczne. Najgorsze jest to, że nie mam z kim porozmawiać o swoich problemach w tej sferze, bo moja rodzina jest ultrakonserwatywna i uważają, że na takie tematy nie wolno mówić. A to nie jest przecież problem tylko z fizycznością, ale i z psychiką. Często płaczę z powodu swojej bezsilności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy jest kowalem swojego losu. Jeśli jest ci źle samej, to nie czekaj biernie aż samo spadnie z nieba. Tylko przełam się, działaj, zagaduj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś fajna dziewczyna jesteś wszystko bym Ci zrobiłem co chcesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszy przykład na to, jak "religijność" gnoi w człowieku człowieczeństwo. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×