Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy w takiej sytuacji mam prawo złożyć skargę w aptece?

Polecane posty

Gość gość

Nie mam pojęcia jak to jest i od czego zalezy, więc może zacznę od podstawowego pytania: czy w aptece na zmianie może być sam technik farmacji bez magistra? Pytam, bo wczoraj po 22 byłam w aptece, dałam receptę i technik odmówił mi wydania leku, gdyż jego zdaniem dawka na recepcie była za duża:O dla sprostowania wyjaśnie, że na recepcie było napisane 2x dziennie po 1 tabletce, więc żadna końska dawka. Na swoje usprawiedliwienie technik powiedział, że w ulotce leku jest napisane, że można brać tylko jedną tabletkę dziennie. Dla mnie to jakoś paranoja, bo w ulotce również pisze, że zaleca się jedną dziennie lub w zależności od zaleceń lekarza, więc chyba lekarz wie lepiej niż technik. Chciałam rozmawiać z kierownikiem, ale go nie była, pan technik był sam na zmianie. Receptę dziś zrealizowałam w innej aptece bez problemu, obsługiwała mnie pani magister i na moje pytanie o to czy technik miał prawo odmówić wydania mi leku zaśmiała się i powiedziała, że absolutnie, ani on ani magister nie mają takiego prawo chyba, że to byłby jakiś ekstremalny przypadek i dawkowanie byłoby ogromne. Zapomniałam jedynie spytać o to jak jest z tymi zmianami. Teraz się zastanawiam czy nie złożyć skargi. Nie jestem osobą jakąś upierdliwą, ale lek powinien być podany wczoraj na noc, w moim mieście tylko ta apteka była czynna, więc leku nie wykupiłam i zaczęłam dawkowanie od dnia dzisiejszego. Niby to szczegół, ale nocka z głowy:O Druga sprawa to taka, że pan technik potraktował mnie niemiło i z dużą wyższością, a jak się okazuje sam wiedzy nie posiadał. Co byście zrobiły? I czy miałyście takie sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po farmacji, ale nie pracuje w aptece tylko w firmie farmaceutycznej. Wykladam tez w liceum dla doroslych na kierunku technik farm. Technik jak i mgr farmacji maja prawo odmowic wydania leku jezeli dawka dobowa jest przekroczona (dawki sprawdza sie w odpowiednich tabelach w atualnej Farmakopei) dla pacjenta z danej grupy. Zanim jednak technik/mgr odmowi ma dwie opcje: skontaktowac sie z lekarzem wystawiajacym recepte celem potwierdzenia dawki (farmaceuta nie zna historii chorobowej pacjenta, byc moze lekarz swiadomie przekroczyl dawke, co jednak powinno byc odnotowane na recepcie np przez wykrzyknik przy zmienionej dawce i podpis lekarza) lub wydac lek w najwyzszej dopuszczalnej dawce a stosowną zmianę odnotowac na recepcie. Polecam lekture ustawy Prawo Farmaceutyczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaaa
bardzo dziękuję za odpowiedź. Pan technik się mylił, zostałam tylko utwierdzona w tym przekonaniu. Receptę miałam z wykrzyknikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze ja z 21:18. Z podanego przez ciebie opisu wynika, ze jednak odnotowana na recepcie dawka byla prawidłowa. We wczesniejszym poscie naszkicowalam tylko rys prawny. Mozesz oczywiście zlozyc skarge do kierownika apteki na techn. farmaceutycznego, ale ja bym tego nie robila. Fajnie ze wykazal sie ostrożnością, choc sie pomylil. Natomiast jesli dostanie bure od kierownika, to następnym razem mimo wątpliwości wyda lek zeby uniknac bury i moze pomylil sie w druga strone :/ zrobisz jak zechcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skarge masz prawo zlozyc. Ja raz zlozylam bo babka i to magister odmowila mi wydania leku z powodu jego ilosci. Recepta nie musi byc z wykrzyknikiem jesli jest slownie wpisana ilosc. Ja skarge zlozylam tylko dlatego ze maks mogli mi wydac 90 tabletek a mialam 80 i farmaceutka sie ze mna klocila ze przekroczona jest ilosc tyle ze kierownik byl na zmianie i interweniowal od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym złożyła skargę, a przynajmniej zadzwoniła do kierownika następnego dnia. Sorry, co niby jest fajnego w jego podejściu? nie ma wiedzy, a się mądrzy? równie dobrze może się pomylić w drugą stronę, nie bez powodu zalecenia daje lekarz. Powinien zostać uświadomiony co mu wolno, a co nie, bo może komuś bardzo zaszkodzić - swoją ostrożnością również. A gdyby w wyniku tego, że ktoś nie dostał leku z powodu jego wydumanych pomysłów ten ktoś miał komplikacje i wylądował w szpitalu? przecież wiesz doskonale, że w wielu przypadkach bardzo ważne jest jak najszybsze podanie leku. A przez fanaberie pana ktoś musiał czekać parenaście godzin, co mogło mieć fatalne skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaaa
gościu z 21:18 masz rację po części, że z jednej strony to dobrze, że pan technik jest rozważny, ale z drugiej gdyby wytłumaczył mi to na spokojnie to bym jakoś była bardziej wyrozumiała, a on mi wręcz rzucił receptą mówiąc, że nie wyda i co sobie ten lekarz myśli?:O To mu powiedziałam na spokojnie, że zawsze takie miałam dawkowanie i nigdy nie miałam problemu. Na co usłyszałam, że on za idiotów, którzy wcześniej mi wydawali leki nie odpowiada. No i jeszcze coś dorzucił obraźliwego o czym pisać nie chcę bo jest związane z lekiem właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego w Polsce się zmieniło prawo, że technik może wszystko wydawać? kiedyś sprzedawali tylko apapy i krople do nosa i tak powinno zostać. Magister przynajmniej się kształcił sporo czasu, a taki technik nie dość ze poszedł na skróty to jeszcze ma prawo decydować? Kpiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, lek kupiłaś w innej aptece, daruj sobie. To tylko technik farmacji, człowiek miał wątpliwości i wolał na zimne dmuchać, chroniąc siebie i przede wszystkim pacjenta. A skargę możesz złożyć, po co nas pytasz jak jesteś nastawiona na dowalenie człowiekowi? Żadna instytucja nie pociągnie go do odpowiedzialności - robił w dobrej wierze,miał wątpliwości- chroniąc zdrowie pacjenta, a Ty tylko okażesz się sekutnicą. Wyluzuj! Nie masz innych problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaaa
tylko, że mi już nawet nie chodzi o to, że miałam nockę z głowy i lek dostałam następnego dnia, ale o jego podejście. Tak nie można traktowac ludzi po prostu i jeśli myślę o skardze to mną bardziej kieruje jego zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magister farmacji też nie jest święty, też zdarzają się pomyłki. W styczniu zachorowała moja mama, lekarz wypisał receptę, ja w aptece ją zrealizowałam, leki podałam mamie zgodnie z zaleceniem lekarskim. Po ok. 3 godzinach przyjechała pani mgr z apteki, wydała nie takie leki, źle odczytała receptę. Przepraszała, zabrała jedne, dowiozła drugie, dopłaty już nie chciała, ale upewniła nas, że jednorazowe podanie tego niewłaściwego leku nie będzie mieć żadnych skutków ubocznych. Siostra chciała zrobić z tego aferę, nie zgodziłam się na to. A mama? wyzdrowiała po 6 dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Żadna instytucja nie pociągnie go do odpowiedzialności - robił w dobrej wierze,miał wątpliwości- chroniąc zdrowie pacjenta, a Ty tylko okażesz się sekutnicą." sorry ale zwykly technik to nie lekarz wiec o czym ty piszesz? on jest od tego by wydac leki, ktore wypisuje osoba bardziej wyksztalcona i posiadajaca wieksza wiedze od niego. A gdyby autorka byla w naglej potrzebie to co? musialaby jechac na sor i kto wtedy bylby sekutnica? nagdorliwosc gorsza od faszyzmu- slyszalas o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz napisać skargę do inspektoratu farm ze technik był sam na zmianie. Przepisy mowią ze na zmianie musi byc zawsze 1 magister ale im trzeba wiecej placic( sama nim jestem) i zatrudniaja max 2 magistrow do apteki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaaa
Nikt nie jest święty. Ani magister ani lekarz. I to nie ulega wątpliwościom. Swoją drogą to czasem się dziwię ludziom, że wykupują recepty nie wiedząc co na nich jest i w jakiej dawce. Ja zawsze czytam recepty i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się źle wykupić. Raz dla dziadka kupowałam leki i pani magister się pomyliła co do dawki, ale ja zwróciłam uwagę. Fakt, że gdyby dziadek ją kupował bądź babcia dziadkowi to by dostali to co im wydano. No, ale to starsi ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaaa
o, właśnie o to mi chodziło czy technik może być sam. Bo jeśli nie to nie zamierzam na niego składać skargi a na aptekę. Gdyby był magister to lek zostałby by mi wydany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejście technika farmacji prawidłowe, poczytaj o ich uprawnieniach!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodnie z art. 96 ust. 4 ustawy– Prawo farmaceutyczne – farmaceuta i technik farmaceutyczny mogą odmówić wydania produktu leczniczego, jeżeli jego wydanie może zagrażać życiu lub zdrowiu pacjenta. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 18 października 2002 r. (Dz. U. 2002, Nr 183, poz. 1531 z późn. zm.) w sprawie wydawania z apteki produktów leczniczych i wyrobów medycznych: Odmowa wydania produktu leczniczego lub wyrobu medycznego może nastąpić, jeżeli: 1. zachodzi uzasadnione podejrzenie co do autentyczności recepty lub zapotrzebowania; 2. konieczne jest dokonanie zmian, o których mowa w § 3 ust. 3 ( tj. osoba sporządzająca lek recepturowy może dokonywać zmian innych niż wymienione w ust. 1 pkt 3 i 4 jedynie po porozumieniu się z osobą, która receptę wystawiła) oraz określonych w odrębnych przepisach, przy braku możliwości porozumienia się z osobą, która jest uprawniona do wystawiania recept; 3. od dnia sporządzenia leku upłynęło co najmniej 6 dni - w przypadku leku recepturowego lub leku sporządzonego na podstawie etykiety aptecznej; 4. osoba, która przedstawiła receptę do realizacji, nie ukończyła 13 roku życia; 5. zachodzi uzasadnione podejrzenie co do wieku osoby, dla której została wystawiona recepta. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Także technik powinien był Ci wydac lek. Ale inna sprawa jest taka, czy chce Ci się serio składać skargę? Może ten technik był niedouczony co do swoich obowiazkow, ale nie wyrzadzil tym nikomu krzywdy, bo moze wolal dmuchac na zimne. Pewnie udanie sie do drugiej apteki nie kosztowalo Cie wiele trudu, wiec odpusc sobie bo ta osoba pozniej moze miec nieprzyjemnosci w pracy,albo nawet ja stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam inne pytanie czy technik ma prawo sprzedawac leki psychotropowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż z drugiej strony nie wiem czy ta sytuacja nie spełnia punktu piewszego, że zachodzą watpliwosci do co zapotrzebowania. Inna sprawa, czy to byla uzasadniona watpliwosc czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaaa
Do drugiej apteki musiałam się udać następnego dnia. Ale jak pisałam to jeszcze pół biedy, najgorsze jest to jak mnie potraktował. A do tego raczej prawa nie miał. Zresztą dowiem się czy mógł być sam na zmianie, bo jeśli nie to wina apteki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:16- zalezy jakie leki psychotropowe Art. 91 ust. 1. Technik farmaceutyczny, posiadający dwuletnią praktykę w aptece w pełnym wymiarze czasu pracy, może wykonywać w aptece czynności fachowe polegające na sporządzaniu, wytwarzaniu, wydawaniu produktów leczniczych i wyrobów medycznych, z wyjątkiem produktów leczniczych mających w swoim składzie: 1) środki odurzające określone w przepisach o przeciwdziałaniu narkomanii; 2) substancje psychotropowe grupy I-P oraz II-P określone w przepisach o przeciwdziałaniu narkomanii; 3) substancje bardzo silnie działające określone w Farmakopei Polskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze może istnieć podejrzenie co do zapotrzebowania. Kupując np. 5 opakowań i więcej jakiegokolwiek leku na receptę można podejrzewać, że to na handel:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te artykuly to bzdura, technik wydaje a farmaceuta potem podpisuje sama bylam swiadkiem. Technik moze wydac wszystko za zgoda apteki potem sobie zrobia porzadek w papierkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a odpisy tez może technik robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:24- no nie wiem czy taka bzdura skoro są zawarte w ustawie prawo farmaceutyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sobotę byłam na konferencji prawo farmaceutyczne i był opisywany przypadek kiedy lekarz zapisał pacjentce błędnie ze lek powinna brać raz dziennie- a to lek który sie bierze raz w tygodniu. Kobieta brała go w innej postaci jak trzeba od lat wiec podobno wiedziała, ze nie może przekroczyć dawki i ze zapis ma oznaczać raz w tygodniu. A mimo to zaczęła go brać codziennie i po jakimś czasie zmarła. Lekarz miał sprawę karną o nieumyslne spowodowanie smierci i broniąc się próbował zwalić cześć winy na aptekarza, że ten powinnien nie wydawać leku skoro dawka źle ustalona. I on też miał w końcu postawione zarzuty bo powinien receptę zakwestionować. Więc rozumiem tego technika farmacji- wolę skargę niż więzienie tylko dlatego ze laska sie upiera przy czymś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te artykuly to bzdura, technik wydaje a farmaceuta potem podpisuje sama bylam swiadkiem. Technik moze wydac wszystko za zgoda apteki potem sobie zrobia porzadek w papierkach. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Z tego co wynika z art., który wkleiłam technik posiadający co najmniej 2-letnie doświadczenie może sam wydawać leki. Więc może w tej sytuacji, którą widziałaś, po prostu nie miał takiego doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszłaś po psychotropy? to skąd pewność ze masz prawidłowy ogląd sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz autorko prawo złożyc skargę, a nawet powinnaś. Technik działający w imieniu dobra pacjenta? Hahaha:D Miał zły humor dlatego ci nie wydał leku, może mu źle poszedł handel za dnia?:P Apteki to szemrane towarzystwo nawet nie wiecie jak bardzo:P Kiedyś w jednej aptece na kilka wiosek wszyscy leczeni byli jednym lekiem- układ apteki z lekarzem. Często zdarza się, że apteka unika wydania leku z innej firmy farmaceutycznej niż ta, z którą ma umowę zaprzyjaźniony lekarz. Mogą się nawet tłumaczyć tym, że nie mają na stanie:D A technik może wszystko, właścicielem apteki i tak jest mgr a on podpisze każdą receptę z której ma kasę, z wyjątkiem zakazanych producentów. Oj autorko może twój lek był z niewłaściwego koncernu?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×