Zaraz będą goście a ja nie umyta nie uczesania

No szlag mnie trafia. Kilka dni temu miałam cc a tu już goście! Niestety nie dzwonili do mnie tylko do męża i oczywiście on im nie umial wczoraj odmówić. Przyjadą na 14 pewnie na obiad to się rozczarja bo nawet nie mamy wędliny obiad tylko dla nas wczorajszy. W domu bałagan no jestem wściekła no ledwo żyje a tu już przyjeżdżają nie wiadomo na co i po co. A potem nas obowia i rodziny

Na dodatek chodzę w koszuli do karmienia i w dopie niech się gapią. Jak im dzieciak się urodził to widziałam go po pół roku

No to niech będą. Pocałują klamki i się zbędą.

Jak mnie zobacza to uciekna. Niestety nie możemy się schować bo mamy 2 samochody i żadnego garażu wiec będą wiedzieli że jesteśmy

gość dziś No i? Zapraszałaś ich? Nie. Jak nie zapraszalaś to w czym problem? Niech sobie do twojego męża do pracy pojadą.

A co to za goście? Rodzina?? W trakcie wizyty powiedz ze się źle czujesz i idziesz się położyć do sypialni

Oczywiście ze nie zapraszałam. Maz tez nie Sami się w prosili. Ale mógł powiedzieć ze za tydzień czy dwa a nie dziś ! Jak ja ledwo co wróciłam ze szpitala! Jestem wściekła na męża i na nich. Palcem przy nich nie kiwne. I z pokoju tez nie mam zamiaru wychodzić

Rodzina od strony meza

Jak masz meza mało rozgarnietego, to stąd problem. Skoro wczoraj wiedział, ze przyjada, to powinien zrobić zakupy, jakiś obiad i ogarnąć chatę

No pewnie, że ze strony męża, bo jakby to była jej rodzina, to by nie skrzeczala

14.12 zgadzam się z tobą. Zaprosił to niech skacze wokół nich