Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Konflikt z teściową kto ma rację

Polecane posty

Gość gość

Mam dwie córki między którymi jest półtora roku różnicy. Teściowa odkąd urodziła się starsza ma na jej punkcie totalnego bzika. Młodsza ma miesiąc. Teściowa przyjeżdża do nas średnio raz w miesiącu i zostaje tydzień. W tym czasie zajmuje się bardzo intensywnie starsza córka, bawi się z nią całymi dniami itd. po jej wyjeździe córka jest totalnie rozwalona, nie potrafi zająć się samą sobą pięć minut, domaga się ciągłej uwagi. Zawsze przymykalam na to oko bo rozumiałam ze teściowa tęskni za wnuczka, jednak gdy urodziła się druga córka poprosiłam ją by nie zabawiała starszej non stop (tańce śpiewy jakieś bieganie etc jest cały czas, dziecko nie bawi się samo ani przez sekundę jak ona jest) bo potem ją zostaje z dwójką sama i przez parę dni nie daje sobie rady. Starsza córka jest non stop mnie uczepiona i płacze jak zajmuje się młodsza. Odpowiedziała mi że starsza już się nauczyła z nią tak bawić i ona nic na to nie może. Szczerze to się wkurzyłam. Ona sama z dwójką nie zostanie ani chwili, od razu mnie wola bo nie daje sobie rady. A jak ja jej mówię że przez jej zachowanie mi potem jest jeszcze trudniej ogarnąć dzieci na to gdzieś. Kto ma rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz rację, to twój dom i ty ustalasz zasady, a ona jedt gościem i ma sie dostosowac, bo tego wymaga elementarna kultura. Rozumiem, ze nadmierna stymulacja starszej córki przynosi później złe efekty z którymi ty sie musisz mierzyć, a nie teściowa, która zawinie doope w trok i ma gdzieś. Swoją drogą skąd ona ma tyle energii, moja teściowa przez 3 lata zycia mojej córki zajęła sie nią raz przez 40 min i straciła ochotę po tym jak zobaczyła, ze dzieckiem trzeba się zająć, a nie posadzić jak mumię na kanapie a samej kawkowac i czytać kolorowe szmatławce. Bardzo szybko znudziła ją wnuczka, nie umiała ją zabawić, po czym zaczęła mi grzebać po szafkach z nudów, a dziecko pozostawiła samo sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co młodsza córką się nie zajmuje nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Teściowa przyjeżdża do nas średnio raz w miesiącu i zostaje tydzień" masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta tesciowa ma zapędy na kaowca, wyslijcie ja nad morze niech zabawia seniorów, aby nie przedobrzyła bo im serce stanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa przyjeżdża do nas średnio raz w miesiącu i zostaje tydzień xx kupcie jej jakieś zwierzę to nie będzie przyjeżdzać na tak długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dwójką tak małych dzieci jest dużo pracy i ja ogólnie jestem jej wdzięczna że nam pomaga. Do tego ma dobre podejście do dzieci a starsza córka bardzo ją lubi. Chodzi tylko o intensywność tego czasu wspólnego... Życie córki zamienia w Disneyland i dziecko to uwielbia. Ja w tym czasie gotuje i sprzątam (też dla niej i po niej) i zajmuje się młodsza córka. Wczoraj zrobiłam próbę i najedzona młodszą córkę zostawiłam w pokoju gdzie bawiła się że starsza. Po chwili jak to taki maluszek zaczęła płakać. Minęły z zegarkiem w ręku dwie minuty kiedy zaczęła krzyczeć do mnie i do męża żeby ktoś jej pomógł bo jest z dwójką dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak podejść do tematu. Próbowałam już po dobroci, jednocześnie nie chce się z nią kłócić bo nie chce kwasów. Jak ona przyjeżdża czuję jakbym miała na stanie jeszcze jedno dziecko, tyle że starsze. Bawi się z córką jak równy z równym i nie da się z nią w ogóle pogadać, bo jak tylko córa coś chce przestaje zwracać na mnie uwagę, a potem już nie wraca do przerwanego wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona to robi specjalnie i złośliwie, chce być dla twojej córki najwazniejsza i żeby mała wolała babcię niż ciebie autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
babka działa na szkodę tej rodziny, znam już przypadek, gdzie dziewczynka będąc w sytuacji starszej córki autorki przez całe dzieciństwo nie nawiązała dobrego kontaktu ani z rodzicami ani z młodszą siostrą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że nie robi tego specjalnie jednak jakby nie rozumie co do niej mówię. A jak widać sama się dwójką dzieci nie umie zając totalnie więc wydaje mi się że powinna uszanować moje oczekiwania. Tym bardziej że chce żeby czasem usiadła i napiła się kawy zamiast latać non stop za dzieckiem jak jakaś pojebana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie pomysł jak mam to załatwić? Przez męża niestety nie mogę bo on nie widzi problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez mlodsza corka ma dopiero miesiac... A Ty oczekujesz, ze babcia sie nia bedzie zajmowac. Ja bym sie cieszyla, ze bawi sie ze starsza, bo pewnie Ty majac niemowlaka nie masz dla niej zbyt wiele czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykorzystują babcie i jeszcze źle. To porostu nie zapraszaj teściowej i juz . Zdecydowaliście się z mężem na dwójkę dzieci z mala różnica wieku pewnie lekko nie jest, ale musicie sobie radzić sami. Wtedy nie będziesz miała do nikogo pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może ustal z teściową plan dnia z starszym dzieckiem , np spacer , zabawa , zajęcia i zabawa tylko samodzielna . Poproś żeby została na godzinę z młodszym, a ty ten czas poświęć starszej córce i wybierz się z nią np na basen , relaks dla ciebie zabawa dla młodej . Wykorzystaj jakoś ten tydzień kiedy teściowa jest u ciebie , bo tak to tylko się wkurzasz i nic więcej . No i musisz z nią koniecznie porozmawiać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykorzystują babcie i jeszcze źle. To porostu nie zapraszaj teściowej i juz . xx a nie przyszło ci do głowy, ze moze ta teściowa sama się wprasza i naprasza???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa mi oznajmia kiedy przyjeżdża. Najchętniej by się do nas wprowadziła i wprost o tym mówi. Nie oczekuję że będzie się zajmować młodsza córka, ta jest na to jeszcze za mała. Ja ogólnie bym chciała żeby ona się mniej zajmowała dziećmi :) żeby nie poświęcała starszej córce tyle czasu bo ja przestymulowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co czujesz autorko, tyle, ze ja sobie sama przestymulowałam córkę będac z nią 2 lata w domu. Cały czas brak nudy, wszelkie zajęcia dodatkowe, teatr, grupa zabawowa, zajęcia artystyczne, basen, angielski, kucyki, muzyka. Teraz wróciłam do pracy, córka w przedszkolu, mam dziecko, które nudzi się po pół godzinie w domu... cały czas musi coś robić. Ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć, zeby teściowa robiła z nią aż tak interesujące rzeczy, co może być fasynującego w lataniu po domu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekaj, zarzucasz tesciowej, ze przyzwyczaja corke do ciekawego spedzania czasu i Ty wolalabys, zevy oba gorzej ten czas spedzala, bo inaczej TOBIE jest trudno???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez wlasnie tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że dziecko powinno umieć się także bawić samo. Każdorazowo wizyta teściowej moje tego oducza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba ustalić plan dnia. Ww tym ma się znaleźć czas kiedy córka sie sama bawi. Jak teściowa przyjeżdża to musi się dostosować. W tym czasie niech idzie poczytać sobie książkę do innego pokoju albo niech się napije kawy. Nie może tak być no to ona ma się dostosować do Waszych zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co miesiac przyjezdza na tydzien? Masakra. Nie mysl ze jej pomoc jest niezbedna. Przez 3 tygodnie dajesz rade sama to nie dalabys caly czas? Daleko miesxka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani maz ani tesciowa nie licza sie z toba i cie nie szanuja. Co to znaczy ze maz nie widzi problemu. To rodzice sa odpowiedzialni za dziecko. Jesli cos nie odpowiada ci w opiece tesciowej nad ywoimi dziecmi to powinna dostosowac sie. Ona juz swoje dzieci wychowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupełnie cię nie rozumiem. Zamiast cieszyć się, że starsza córka jest szczęśliwa przez tydzień, to ty się wściekasz, bo wolałabys, żeby zajęła się sama sobą, bo jest starsza i nie masz dla niej czasu zajęta maluchem? Ty macocha jakaś jesteś a nie matka :( Jak urodzisz trzecie, to dwójka starszych też w odstawkę pójdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o co ci chodzi autorki. Moja córka, od 4 roku życia jeździła 2 razy do roku do moich rodziców, na ok. tydzień. To co się działo po jej powrocie, to dokładnie tak jak piszesz. Domagała się ciągłej uwagi, nagle nie potrafiła się sama bawić nawet przez kilka minut, była marudna. Tak do 2 tygodni dochodziła do siebie. Jest to rzeczywiście uciążliwe, zwłaszcza jak ma się jeszcze niemowlę w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Jak widzę zdania są bardzo podzielone. Ja się cieszę że małą spędza fajnie czas. Jednak gdy jedzie z teściowa do sali zabaw, po powrocie idą na dwór a potem wracają do domu to niech teściowa się napije kawy i odpocznie. A ona wtedy siada z małą i z nią rysuje układa puzzle bawi się w sklep etc. Cały czas. Dziecko budzi się o 6 rano, kładzie się o 19. Poza godzinna drzemka nie spędza samo 5 minut. Jak się czasem czymś zajmie to teściowa wręcz je odciąga od tej aktywności żeby bawiło się z nią. W efekcie jak wyjeżdża a ja no gotuje albo karmię niemowlę to córka przynosi mi te klocki kredki itd a jak jej tłumaczę że mama jest zajęta i pobawi się z nią potem to rzuca się na ziemię i szlocha. Niech te wszystkie mądrale które mówią mi jak mam super do mnie wtedy przyjadą zająć się domem albo niemowlęciem bo dwóch rzeczy na raz niestety robić się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Odpowiedz jak daleko mieszka mieszka tesciowa. Skad pomysl tygodniowych wizyt. Ja ze swoimii t3sciami nie wytrzymalabym tyle. Poza tym z nikim. Mam rodzine z mezem i dzieckiem. To sa moi domownicy. Nie wyobrazam sobie zeby ktos przez tydzien mieszkal mi w domu. Nawet moi rodzice. Odwiedziny jak najbatdziej. Ale nie tygodniowe mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa mieszka na drugim końcu Polski dlatego przyjeżdża na dłużej a nie na dwa dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×