Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nauczycielka corki czy isc do dyrekcji

Polecane posty

Gość gość

Siedziałam w czwartek w przychodni gdzie przyjmują tylko psychiatrzy i psychologowie, byłam z synem tylko po papier. W poczekalni siedziała wychowawczyni mojej córki. Zawolali ją- szła do psychiatry. Nie wiem co o tym myśleć. Czy szkoła wie, że ich pracownik ma problemy ze sobą? Córka bardzo tę panią lubi, ale boję się teraz, że jej nauczyvielce kiedyś odwali na zajęciach. Nie wiem na co się leczy ale qolałabym, by wariaci nie pracowali z dziećmi... Zastanawiam się nad napisaniem do kuratorium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym poszła do dyrekcji i narobila rabanu a potem napisała do kuratorium i wezwala TVN. Nigdy nie wiadomo co takim chodzi po glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo? Jeśli nie to wiedz że jesteś bardzo ograniczona umysłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty byłaś tam z synem wariatem? Jesteś ograniczona. I wścibska. Jak tak można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że to prowokacja :-( Ty oczywiście tylko po papier a Pani w tej samej poradni wariatka. Nic nie obchodzi kuratorium jak Pani spędza czas po pracy, do jakiego lekarza idzie i Ciebie też to obchodzić nie powinno. Pani skoro pracuje ma aktualną książeczkę zdrowia, badania, więc jest zdrowa i może pracować. A Ty zajmij się swoim dzieckiem i swoją diagnoza, żeby Tobie coś nie odbiło :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Padlam:) Sama latasz po takich przychodniach, ale to jest spoko, a innym juz nie wolno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie takie bachory jak twoja córka wychowywane na 500+ dają jej tak popalić, że musi pomagać jej lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Byłam z synem po papier bo chcę go dac szybciej do szkoły. Nie chcę, by wariatka uczyła moje dziecko, to takie dziwne? A gdyby wychowawczynie waszych dzieci chorowaly na głowę to co byście zrobiły? Mam prawo się bać. Córka uwielbia tę panią, jest w 2 klasie i ta pani to jej autorytet. Pani nosi korale to corka też chce; pani mówi ze trzeba jeść zdrowo to córka nagle kocha owoce a ja 7 lat nie zdołałam jej tego nauczyć. A jak kiedyś tej pani odbije szajba na oczach córki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn wariat i nauczycielka zwariowała przez takich wariatów jak twój syn a teraz musi chodzić do psychiatry. Powinnaś jej swoje 500+ oddać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ona też była po papier????Ale jesteś ograniczona.Moze nawet bierze jakieś leki p.na uspokojenie,bo kto normalny by wytrzymał z dzisiejszymi dziećmi w szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie wiesz o co chodzi więc nie rób od razu z ludzi wariatów. Spytaj bezpośrednio może ci powie choć szczerze mówiąc powinnaś zająć się swoimi sprawami. Co innego jeśli by się coś działo ale z tego co piszesz córka uwielbia nauczycielkę. A co jak co ale dzieci od razu wyczuwają że coś nie gra i raczej są bezpośrednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ma depresje? Może się rozwiodla, ktoś jej umarl? Czy to twoj jedyny zarzut wobec tej pani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tu autorka. Byłam z synem po papier bo chcę go dac szybciej do szkoły. Nie chcę, by wariatka uczyła moje dziecko, to takie dziwne? A gdyby wychowawczynie waszych dzieci chorowaly na głowę to co byście zrobiły? Mam prawo się bać. Córka uwielbia tę panią, jest w 2 klasie i ta pani to jej autorytet. x To się zdecyduj czy chcesz córkę "dać szybciej do szkoły", czy jest w 2 klasie ? Prowo trzeba umieć pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz że jak ktoś chodzi do psychiatry, to znaczy, że jest wariatem ? A może ta pani leczy jakąś traume, może została zgwałcona, albo umarł jej ktoś bliski.. A może ma ma depresję. Przecież to wszystko nie wyklucza tego, że jest dobrym nauczycielem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:46 Bylam po papiwr sla SYNA bo to jego chcę dac szybciej do szkoły. Ta pani uczy CÓRKĘ w 2 klasie. Mam jeszcze trzecie, 11-letnie. Już zrozumiano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychiatra/psycholog to lekarz jak każdy inny ale w Polsce to nadal WSTYD powiedzieć ''byłam u psychiatry''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabe to prowo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Jedna mama mi mówiła że ta pani uczyla kiedys jej drugie dziecko i ją mąż zostawił dla innej ale nie wiem, czy to jest prawda, wiem że pani ma córkę i dwuczlonowe nazwisko więc raczej nie jest rozwódką. Wszyscy ją bronicie ale jak mam się nie bać? Która z was na moim miejscu by się nie martwila? Ta pani ma strasznie duzy wplyw na dzieci, wszystkie za nią szaleją i rodzice też są nią zachwyceni, ale mi od początku coś w niej nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak Ciebie zastaną u ginekologa to nie odbiorą Ci dzieciaka? moze urządziłaś melinę w domu i leczysz choroby weneryczne? same logic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mi od początku coś w niej nie pasuje. x no to mamy wyjaśnienie. poszła po antydepresanty, żeby się nie zabić z powodu Twojej dezaprobaty:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to ciemnogród jakich teraz mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Maciej dużo racji, wiem. Chyba jestem nadopiekuncza. Po prostu boję się, bo ta pani wydaje mi się od początku podejrzana. Ma bardzo duzy wpływ na dzieci, słuchają jej bez zastrzeżeń. Wszystko w domu jest " bo pani" i to jest idol mojej córki... Dlatego boję się, co dzieciom do glowy nakłada? Jest strasznie niepozorna i mala, nie budzi autorytetu a jednak jej dzieci sluchają. A jak to psychopatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko w domu jest " bo pani" i to jest idol mojej córki... x Bo tak najczęściej jest w klasach 1-3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro pani jest wariatka i jednocześnie wzorem dla córki, to znaczy że twoja ciotka też jest jebniete w łeb. Wariat wariata zawsze wyczuje i będzie jednego do drugiego ciągnęło. Lepiej zabierz córkę ze szkoły bo może inni rodzice nie życzą sobie żeby taka mała psycholki miała kontakt z ich dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś też leczyłam się psychiatrycznie przez kilka miesięcy. Byłam mobbingowana w pracy ( praca biurowa) . Miałam stany depresyjno - lękowe. Nie radziłam sobie z tym i bardzo przeżywałam, w nocy nie mogłam spać, bóle brzucha z nerwów, brak koncentracji i ogólnie poczucie, że nic dobrego mnie już w życiu nie czeka... Bardzo ciężki okres w moim życiu. W końcu się zwolniłam i dostalam pracę w szkole, w klasach I-III zgodnie ze swoim wykształceniem. Odzyskałam radość życia, do pracy chodzę z radością. Bardzo lubię moja pracę. Po depresji nie ma śladu. Czasami tylko wracają do mnie sny, koszmary, ale są coraz rzadsze... Rozumiem, że poszłabys na skargę do dyrektora gdybyś skojarzyła, że kilka miesięcy wcześniej widziałaś mnie u psychiatry? W życiu różnie bywa. Nie oceniaj zbyt pochopnie. Każdy ma swoją historię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię się że pani nauczycielkach jedzie na prochach skoro ma takie pojebane mamuśki z ich córeczkami w klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro pani widziała cię z synem w takim miejscu to pewnie już wszystkim nauczycielom w szkole opowiedziała że masz syna wariata albo niedorozwoja. Chłopak ma już przesrane w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:08 Tego też się boję. Pytalam córki w piątek i dzisiaj czy ją pani brala na spytki ale zaprzecza. Pytałam czy traktuje ją yeraz gorzej to się poskarzyla, że pani nie pozwolila jej iść do toalety. I nie, nie jestem psycholką, JA do psychiatry nie chodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to twoj dzieciak jest psycholem, bo chodzi do psychiatry :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pozwoliła jej iść do łazienki bo wie że jest z psychicznej rodziny i boi się że mała się gównem umarze albo je zje albo będzie chciała się powiesi na rajstopkach. To standardowe podejście do psycholi, nigdy nie wiadomo co odbije. A syn ma przesrane, bo już wszyscy wiedzą że jest zjebem, nie ważne jaki papier im przyniesiesz, już do końca będzie tak postrzegany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×