Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuję że zaczynam romansować

Polecane posty

Gość gość
tylko nie pisz bo to samo tak, a ty biedny chłopczyk dałeś się w to wciągnąć. Nie moim zdaniem ponosisz za to pełną odpowiedzialność no i tamta kobieta wobec swojego faceta też. Poraz enty powiem jak się kogoś naprawdę kocha to nie robi się takich rzeczy a gdyby to było niewinne i nic nie znaczące nie ukrywałbyś tego przed narzeczoną ot i wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem przedstawicielem handlowym, to całkiem inna branża. Ja uważam, żee gdybym miał zostać z partnerką, która mnie zdradziła (jednorazowo) to wolałbym o tym nie wiedzieć, natomiast jeżeli sytuacja miała by skalę kilku razową , to chciałbym wiedzieć i wtedy żadne wspólne zobowiązania nie byłyby mi przeszkodą, aby się rozstać. Nie wiem, może to że jestem w tym wieku, w jakim jestem kieruje mnie w takie a nie inne poglądy i z czasem ulegnie to zmianie, natomiast na chwilę obecną pozostaję utwierdzony w takim przekonaniu, co nie oznacza, że nie dałaś mi do myślenia swoimi spostrzeżeniami i biorę je pod uwagę i szanuję jako radę, co w konsekwencji skłoniło mnie do większej refleksji odnośnie zaistniałej sytuacji, jaka sam sobie stworzyłem, nad czym stanowczo się pochylam i zastanawiam jak właściwiej byłoby teraz postąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze Ci coś napiszę: piszesz, że jeden błąd , błąd mój drogi to jest jak zapomnisz o rocznicy albo o jakiś takich pierdołach a niestety jakikolwiek związek "spotkania" z płcią przeciwną doprowadzają do rozpadu związków , małżeństw tak to niestety jest bo tu wkracza wtedy niewierność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie jestem z mężem (a jestesmy malzenstwem prawie 18 lat, i podobnie jak wy jestwsmy ze soba od 20 roku zycia, przy czym slub po 7 latach znajomosci) dlatego, że mamy dzieci, kredyt i jesteśmy tyle lat razem, tylko dlatego że to kocham. Wiem napewno, że nie chciałabym żyć w związku budowanym na kłamstwie. Nie wiem czy bym była w stanie mężowi wybaczyć zdradę (może z czasem), nie wiem też czy dalej bym z nim była, czy byśmy się rozstali, ale gdybym dowiedziała się że mnie oszukał ' zdradził i okazałoby się, że żylabym w iluzji szczęścia to zostawiłabym go (nienawidzę kłamstwa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie święte słowa bo co to za życie Ty myślisz , że żyjesz w szczęśliwym związku w którym nie ma zdrady jest pełna szczerość a to tylko twoje wyobrażenie bo rzeczywistość jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak na marginesie to co jest u ciebie to nie jest jednorazowe trwa od marca. Gdybyś poszedł z ową panienką raz na kawę to co innego a nie ciągniesz coś ładnych kilka miesięcy. Mam nadzieje, że to nie mój mąż pisze bo wydajesz się rozsądnym ułożonym facetem tylko ten twój "wybryk"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysza 1987
no to sie modl zeby sie nie dowiedziala :D I z ta mysla bedziesz zyl ... bo jak dziewczyna od spotkac powie Twojej narzeczonej albo ktos to koniec zwiazku . Ale to juz Twoje zycie oraz sumienie. Osobiscie mnie by zjadl strach na Twoim msc czy ona sie dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Wam jedno - SAM JUŻ NIE WIEM, co lepsze w tej sytuacji. A chyba najgorsze jest to, że właśnie piszę wiadomości z tamtą, bo napisała jak się urlop zaczął . Chciałbym kontynuować tę znajomość, lecz na stopie koleżeńskiej, ale tutaj tak się nie da, bo wszysko wskazuje na to, że to idzie w kierunku fizycznego romansu, skoro emocjonalny już istnieje. Gdyby dało się to kontynuować na stopie koleżeńskiej, wtedy łatwiej byłoby mi powiedzieć o tym partnerce, że poznałem taką osobę w pracy i złapaliśmy kontakt i czy jej to nie przeszkadza... Wiem, głupie to, ale ja już sam zgłupiałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czy ona tez kasowała sms-y od Ciebie- jak kobieta się zakocha w Tobie (sam pisałeś, że już raz zostawiła narzeczonego) to morze Twojej narzeczonej pokazać co do niej pisałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Gdyby dało się to kontynuować na stopie koleżeńskiej, wtedy łatwiej byłoby mi powiedzieć o tym partnerce, że poznałem taką osobę w pracy i złapaliśmy kontakt i czy jej to nie przeszkadza... Wiem, głupie to, ale ja już sam zgłupiałem." X Nie no - na pewno każda kobieta chciałaby, żeby jej facet pisał z inną o seksie. Tu tak masz od urodzenia, czy teraz Ci się porąbalo we łbie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysza 1987
prosze Cie .... jestesmy dorosli a dorosly facet powinien poniesc odpowiedzialnosc za swoje czyny. zachowujesz sie jak niedojrzaly chlopiec, ktory sie pobawil sie zabawka , ktora nie mogl a teraz bedzie oszukiwac wszystkich do okola ze tego wcale nie zrobil :D masz cos miedzy nogami co sie nazywa " JAJA" ? to wez swoj czyn na klate i rozwiaz ta sytuacje ... Ale trudno bedzie co ? Bo tutaj fajna kolezaneczka i jeszcze moze doniesc komu nie potrzeba a tu opcja " slub " sie wykrusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba wiem kto to pisze i módl się abyś to nie był ty. Związek od 7 lat, w poniedziałek wylot do Moskwy na mecz na dwie pary. Jeśli to ty to twoja narzeczona podejrzewa że coś jest nietak bo mi się zwierzała, oczywiście pokaże jej ten wątek. Coś mi się wydaje panie grzesiu że to pan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówie że pisałbym o seksie, pewnie ograniczyłbym ten kontakt , ale po prostu łatwiej byłoby mi to powiedzieć narzeczonej. Teraz jakoś sobie tego nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh. No to jednak nie ja ;) Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, bo tak to jest, że o niewinnych spotkaniach się mówi, a o takich jak Twoje już nie (widocznie samemu się wie, że coś jest nie halo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że wiem że nie gram w porządku w stosunku mojej kobiety, gdybym uznawał , że nic się nie dzieję,to nie zakładałbym tego tematu. Tylko to wszystko dla Was jest łatwe, bo jesteście z boku tej sytuacji, a ja jednak jestem jej częścią i to mi może się wszystko nagle posypać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to po co zaczynałeś? Z reguły każdy zdradzający to mówi- chciałby dalej być z kobietą z która jest, a z drugiej strony mały romansik na boku. Już po 7 latach zachciało Ci się romansów- co będzie jak pojawia się dzieci i proza życia z tym zwiazana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysza 1987
Ale to Ty do tego doprowadziles a nie my. Wiec teraz sie z tego musiz wyplatac i tylko Ty mozesz to zrobic. I ja wiem co zrobisz -nie powiesz jej prawdy bo tak latwiej dla Ciebie. Tylko wspolczuc narzeczonej kogos takiego jak Ty.Samo to , ze doprowadzisles do tej sytuacji zle o Tobie swiadczy. Po pierwsze jestes poddatny na kobiece wdzieki, tracisz glowe i nie umiesz powiedziec "NIE" kiedy trzeba..Mowiac wprost jestes typem babiarza i kazdej dziewczynie nalezy wspolczuc takiego partnera zyciowego. Pamietam jak mialam sytuacje w pracy , podobal mi sie pewien Slowak z innego odzialu . Ja wiem ze sie podonam jemu a on mnie..ale zadne z nas nie zrobilo kroku w strone zeby doszlo do czegos wiecej. Mamy wspolne imprezy firmowe , czasami nocujemy w jednym hotelu i jakos dalo rade sie powstrzymac. Bo fizycznosc to nie wszystko , ty m bardziej jak sie jest z kims w zwiazku kogo sie kocha... Moge popatrzec ze fajny facet i na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieję że ie pisze tego mój mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem Ci tak zakładając że ty to mój mąż to : jeśli by mi powiedział to wiadomo nie miałby szans już u mnie bo by mnie zawiódł , nie mogłabym z kimś takim być zastanwiając się czy znów się to nie powtórzy. Ale też nie chciałabym żyć w przekonaniu że jestem szczęśliwa a tak naprawdę to kłamstwo bo on coś przede mną ukrywa. Tak czy owak u mnie nie ma zmiłuj dla mnie to ty jesteś spalony ale może twoja narzeczona jest bardziej wyrozumiała. Napisz mi tylko czy to co napisałeś o was to wszystko prawda nawet jeśli chodzi o ten wyjazd chce się upewnić że to nie mój mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli faktycznie byś się otrząsnął i zrozumiał, że ranisz narzeczoną to byś odpisał tamtej kobiecie " lubię Cię, ale jako koleżankę, nasze sms-y były nie na miejscu, mogłyby zranić naszych partnerów i dlatego powinniśmy wrócić do wcześniejszej relacji, " czy coś w tym stylu. Jeżeli będziesz, dalej robił co robisz to jesteś mega dupkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty pytasz o to, czy to nie Twój mąż, ktoś innym pisze , że wie kim jestem i pokaże to narzeczonej, masakra normalnie. Tak, wszystko jest prawdą, obecnie mam urlop, a w poniedziałek wylatujemy do Moskwy na mecz. Możesz byc pewna, że to nie Twój mąż ;) Nie mogę jej tego powiedzieć i tu nie chodzi o to, aby bronić sobie tyłek, ale o to by ten związek nadal istniał, a ona nie czuła się zraniona. A po powrocie załatwię sprawę z tamtą drugą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja i tak uważam że robisz nie wporządku ale to twój wybór twoje życie powodzenia mam nadzieje , że moje małżeństwo nie jest takie , że nie jest udane tylko z mojej strony a mąż ma za uszami coś w tym stylu jak ty. Nie jesteśmy może zawsze super dla siebie są chwile kiedy się sprzeczamy ,obrażamy na siebie ale to tylko chwile a oboje powtarzamy sobie że bardzo się kochamy i to jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A po powrocie załatwię sprawę z tamtą drugą." X I już zaczynasz kombinować- dlaczego po powrocie, gdybyś był w miarę porządnym facetem to zrobiłbyś to już teraz. Pamiętaj jednak, że jeżeli dziewczyna się dowie od osób trzecich to po za zdrada będzie wiedziała jeszcze o kłamstwie. Gdyby Ci zależało na zdrowej relacji z narzeczoną już dzisiaj byś załatwił sprawę z tamtą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę zrobić tego telefonicznie, a aktualnie ona jest w Poznaniu. Wymieniliśmy kilka wiadomości i napisałem, że narzeczona zaraz wraca i muszę kończyć (a wraca o 17) Więc już jakieś kroki ku zerwaniu kontaktu podejmuję. Tamta wraca z Poznania jutro w południe, moja narzeczona już będzie w domu, więc nie będę miał możliwości jakiegokolwiek kontaktu. Weekend spędzamy razem, a w poniedziałek wylot, więc zostaje mi tylko załatwić to po powrocie. Wtedy powiem, że narzeczona zaczęła coś podejrzewać i mnie o to wypytywała i że chciałbym aby nasza relacja stała się rzadsza, bo zbyt dużo ryzykuję, a planujemy ślub. Chyba tak bedzie w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak chcesz być choć trochę wporządku to ponieważ ta znajomość wogóle zaszła za daleko skończ ją definitywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę odbiegnę od tematu, bo póki co to definitywnie skończyłem nasz obiad, bo spaliłem rybę w piekarniku i już mam pozamiatane od narzeczonej, powiem jej, że pochłonęła mnie kafeteria :D A tak całkiem poważnie, to z pewnością skończę to, lecz nie chcę tak gwałtownie, tak jak pisałem, że obawiam się konsekwencji firmowych, nie zakładam z góry, że tak musi być, ale różnie bywa, gdyby ona faktycznie przykładowo wkręciła się w tę relację nieco bardziej ode mnie, miejmy nadzieję, że nie. Widzisz, cieszę się że masz takie udane małżeństwa i mam nadzieję, że to nie tylko z Twojej strony i że mąż jest równie lojalny. Też będę kiedyś takim mężem, serio. Ja też jestem strasznie zazdrosny, ale nie pokazuję tego, wiem, że mam atrakcyjną narzeczoną i czasem też mam obawy, że ktoś ją podrywa, ale wiem, że ona raczej by na to nie poszła, widzę to po niej i jej zachowaniu co do mnie, więc jestem spokojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wtedy powiem, że narzeczona zaczęła coś podejrzewać i mnie o to wypytywała i że chciałbym aby nasza relacja stała się rzadsza, bo zbyt dużo ryzykuję, a planujemy ślub. Chyba tak bedzie w porządku." X Jedno kłamstwo pociąga za sobą drugie. Kłamiesz narzeczonej i kłamiesz tej kobiecie. Nie potrafisz napisać, że kochasz swoją narzeczoną i zrozumiałeś, że takim postępowaniem ranisz ją i sam z siebie nie chcesz dalej kontynuować znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda że twoja narzeczona nie może tego powiedzieć o tobie przykrooo.... Myślę , że do tej pory tak u nas jest generalnie nie doprowadzamy do niejasnych sytuacji podstawa u nas to rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Miałam jakiś czas temu chwilę zwątpienia w męża ale bezpodstawne a to przez to że naczytam się za dużo na kafe i później snuje wizje no ale nie o tym mowa. Reasumując myślę, że aż takim draniem to Ty nie jesteś pogubiłeś się chłopaku ale załatw to z godnością dla obu stron nie tylko dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za różnica czy skłamie tamtej kobiecie, chyba najważniejsze, aby relacja się zakończyła, chcę mieć to za sobą i tyle, sposób w jaki to zrobię jest tutaj najmniej ważny. Wbrew pozorom my bardzo dobrze się dogadujemy z narzeczoną, bardzo dużo czasu spędzamy razem, w ciągu dnia gdy jesteśmy oboje w pracy też napiszę do niej cos miłego, zawsze chciałem aby czuła się przy mnie ważna i kochana, uwielbiam ją za to jaka jest. Podzielam jej pasje, lubię to że jest żywą osobą, nie czuje się zmęczona po pracy, wraca idzie biegać później coś razem robimy - spacer , kolacje itp. następnie prowadzi ten kanał na youtube, może nie ma tam dużo subskrybentów, ale żyje tym i coraz lepiej jej to idzie, fajna jest ogólnie jako osoba i nie wyobrażam sobie zrobić głupotę np przespać się z tamtą i skreślić nas na zawsze dla chwili przyjemności. Zrobiłem błąd tą relacją , ale chcę go naprawić i wolę aby nie wiedziała o tym, a wynagrodzę jej to jakoś stokrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×