Maz wyjechal i sie nie odzywa

Moj maz wyjechal w poniedzialek do berlina z kolega na konferencje mieli byc we wtorek bo niby jeden dzien. Mieszkamy przy granicy ale w polsce i do berlina mamy ok 100 km. Bynajmniej ja jestem w 6 msc ciazy poza tym mamy 3 letniego syna no i nadal pracuje. A on? Pojechal nie odzywal sie napisal tylko ze dojechal potem nic ani gdzie spi ani nic we wtorek czyli wczoraj napisal jednie ze nie wroci bo sie przedluzylo cos i tyle dzis sroda napisal tylko z rana ze nie wie kiedy bedzie moze w czwartek i nic cisza z jego strony jestem tak zla na niego to 1 taka sytuacja jak gdzies wyjezdzal zawsze dzwonil pisal....martiwe sie nie wiem o co chodzi :(