Często zarzucacie komuś, że nie umie pisać i nic się nie da zrozumieć.

A ja mam wrażenie, że To Wy nie potraficie czytać. Dziwi mnie to, bo ja zawsze rozumiem co ktoś napisał, nawet wtedy gdy wy piszecie, że to bełkot i nic się nie da zrozumieć. Myślę, że przeciętnie inteligentny człowiek zrozumie nawet nieskładnie i chaotycznie napisany tekst.

Mówię tylko wtedy kiedy naprawdę nie ma to ładu i składu. Mam takiego znajomego. Najpierw mówi o jednym, a później ni z gruszki ni z pietruszki pisze o czymś innym. Wygląda to tak,że coś sobie przypomniał i pisze o tym tylko nie wspomni o co dokładnie chodzi. Piszemy np o materiałach do pracy,konkretny model itp i nagle zaczyna - rozjepane,Patryk zepsuł. + co rozjepane,maszyna? -jaka maszyna? +piszesz,że Patryk zepsuł coś,a ja nie wiem co,piszemy o maszynie. - nie no auto zepsuł. To jest taki przykład. Często jest bardziej hardcorowo,bo ciągle gubi wątek,pisze o jednym,myśli o drugim i mu się wszystko myli. W rozmowie na żywo jest taki sam. Tragedia.

A możesz mi wyjaśnić, po co ja mam się starać zrozumieć bełkot czy tekst napisany z pogardą dla połowy zasad interpunkcji czy ortografii? Jeśli ktoś do mnie pisze i chce odpowiedzi czy pomocy, to powinien pisać starannie. Tego wymaga elementarna kultura i elementarny szacunek dla drugiej osoby. A jeśli komuś nie chce się postarać napisać poprawnie kilka zdań, to niby czemu mnie ma się chcieć w ogóle je czytać, nie mówiąc o odpowiadaniu? Ktoś ma mnie w de, to ja jego też.

A ja myślę, że przeciętnie inteligentny człowiek powinien potrafić napisać parę zdań normalnie, a nie jak neandertalczyk.

Otóż to

Najgorzej mi się czyta teksty pisane bez żadnego przecinka.

Autorko bo jak ktoś widzi, że to bełkot w dodatku napisany na całą stronę to nikt normalny nie będzie się brał za czytanie tego. Mi szkoda na to czasu a ty jak masz czas to się wczytuj, analizuj i odpowiadaj

Często się obrażają lub co gorsza pyskną, gdy się poprawi. Czasem az w oczy kłuje - jedno zdanie i 2-3 blędy ortograficzne. Albo epistoła na całą stronę jednym ciagiem,bez znaków przestankowych, wszystko z małych liter.

gość 2018.06.14 Ale to nie trzeba się starać czy jakoś specjalnie wysilać. Jest bełkotliwie napisany tekst, nie ma przecinków, zdania są chaotyczne, ale treść zawsze jest zrozumiała. Przynajmniej ja tak mam :) Zawsze wiem w czym jest problem i nie muszę się wysilać, by to zrozumieć. Wiadomo, że różne osoby szukają pomocy, nie każdy pięknie opisze swój problem. Jeśli macie problem ze zrozumieniem tekstu, nie wypada zarzucać autorce, że nie umie pisać, bo wy tak samo nie potraficie czytać :)

Oj tam, a ja często widzę, że coś jest napisane poprawnie, a forumowe "polonistki" źle poprawiają. I to dobiero jest komedia :)

gość dziś Jak już wyżej napisano: bezładna pisanina jest oznaką braku szacunku dla drugiej strony. Nie ma więc znaczenia, czy czytanie jej to duży czy mały wysiłek, żadnego nie mam zamiaru wkładać w wypociny kogoś, kto mnie nie szanuje.