Czy celem człowieka jest bycie nieszczęśliwym?

Macie czasami wrażenie, że nie można być szczęśliwym? Że ludzie was zlinczują, bo szczęście oznacza, że macie życie usłane różami? Nie można nie narzekać, bo to znaczy, że nie macie problemów? Wszyscy ciągle mówią tylko jakie to życie jest złe.. czy wgl istnieje jakaś grupa ludzi, która się cieszy życiem, a nie tylko biadoli? Podzielcie się doświadczeniami.

Biorąc pod uwagę, że nie ma tu żadnych odpowiedzi, a tematy na temat "jak to małe zarobki u nas i jak długo trzeba czekać do lekarza" to ludzie coraz mniej zwracają uwagę, na to co jest w życiu najważniejsze... a to jest przykre.

Oj tak.. Wszędzie tylko jak to źle i niedobrze.. A nikt nie mówi o tym, co mu się w jego życiu podoba