Facet, który sam wychowuje dziecko

Od niedawna spotykam się z cudownym męzczyzna. ma on 8 letniego syna, którego wychowuje sam, poniewaz matka biologiczna dziecko porzuciła i nie ma praw. Chłopca jeszcze nie poznałam. Jestem panna 30 letnią, on ma 36 lat. Jedyne, co mnie troszke niepokoi, to fakt, ze on często podkresla, ze dziecko jest dla niego nr 1. Niby to oczywiste, ale boję się, ze w ich zyciu mogłabym się czuć jak piate koło u wozu- nie wiem, skąd takie myslenie u mnie się wzięło. Czy ktoś z Was był w związku z samotnym tata lub samotna mama? Czy moje obawy sa słuszne, czy przesadzone?

nie staraj sie dziecku zastapic matki.badz taka ciocia kumpela na poczatek.niech wie ze moze ci zaufac.potem sama zobaczysz jak sie ulozy

Nie obawiaj się, facet, który jest ojcem to lepsza partia dla kobiety, bo przynajmniej poważny.

Na duzym luzie podejdz do tej znajomosci . Nnie wiadomo jakie byly kulisy jego rozstania z byłą i nie bierz jego wersji za pewnik. Może żona porzuciła dziecko a może nie. Tego nie wiesz I przy okazji pamiętaj ze będziesz nr 2 . Pan sam Ci o tym powiedział. W sumie nie wiadomo po co? Może po to żebyś nie robiła sobie za dużych oczekiwań.? Jeśli planujesz własne dzieci. ..nie wiadomo czy się ich z tym panem doczekasz. On już ma swoje dziecko ... Mało bezdzietnych kawalerów wokół? Potrzebny Ci dzieciaty?