Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak przezwyciężyć strach przed kolejną ciążą po poronieniu?

Polecane posty

Gość gość

Chcielibyśmy za 2-3 miesiące znowu zacząć się starać o dziecko, ale ja po poronieniu panicznie boję się, że sytuacja się powtórzy, przez co panicznie boję się zajść w kolejną ciążę... jak z tym walczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tego nie przeżył? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety ja Cie nie pociesze bo jestem po dwoch poronieniach. Tylko, ze my przerwy nie zrobilismy i w pierwszym cyklu juz bylam znow w ciąży. Teraz mysle, ze za szybko. Postanowilismy poczekac pare miesiecy i sprobowac raz jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strach zawsze będzie... Ja poroniłam dwa razy ale chęć posiadania dziecka była większa . Nam się udało, trzecia ciąża skończyła się dobrze, mamy synka :-) . Nie było łatwo bo wcześniej diagnostyka i leczenie było trudne ale to wszystko warte tego jak na niego patrzę. A strach cała ciążę mi towarzyszył i nieraz wracam myślami do tamtych trudnych chwil. Na szczęście nam się udało i tego tobie życzę , trzeba walczyć !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi lekarz kazał poczekać minimum 4 cykle ale już minęło 6 miesięcy, a ja się panicznie boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie walczyć, dać sobie czas i Zakończyć żałobę po stracie. Nadać imię dziecku, mozna zrobić symboliczny pochówek. Tylko Ty wiesz kiedy poczujesz spokój w sercu i zaufanie i kiedy będziesz gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poroniłam dokładnie rok temu i źle to zniosłam psychicznie. Od tamtej pory nie staram się o ciążę, chociaż głównie z innych poważniejszych powodów, aczkolwiek strach przed powtórką historii z poprzedniej ciąży też dostrzegałam w swoim umyśle na myśl o potencjalnych nowych staraniach. Jednak inne dużo poważniejsze problemy w moim życiu sprawiły, że ten temat kompletnie zbladł i został na szarym końcu zajmujących mnie rzeczy. W sumie to gdybym miała jeszcze zachodzić w ciążę to nie wiem, chyba bym musiała przyjąć taką postawę niejako zamrożenia emocjonalnego tzn. coś w stylu "nie cieszę się dzieckiem dopóty dopóki sie nie urodzi". No innego pomysłu nie mam. Jedyne co można zrobić tak technicznie to odżywiać się mega zdrowo już kilka miesięcy przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze poronienie 2014, drugie 2016, mamy rok 2018 w sierpniu rodzę. (mam 32 lata) recepta? dać sobie czas. :) nie spieszyć się. cała reszta przyjdzie naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko u mnie to jest tak, że chciałabym, a boję się... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza904
poczekać, aż przyjdzie czas, że poczujesz się gotowa. polecam artykuły z serii "Ciąża" na NaturalnaPlodnosc, może dodadzą Ci otuchy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boję się, że nigdy nie będę gotowa :( bardzo chciałabym być mamą, ale paraliżuje mnie strach, że to się powtórzy. Żaden lekarz nie chce mnie wysłać na diagnostykę, bo robią ją dopiero po 3 poronieniu, więc nawet nie znam przyczyny. Bardzo źle to zniosłam psychicznie, ciąża była upragniona i wyczekana. Poczytam te artykuły, dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerknęłam na tę stronę ale nic ciekawego nie znalazłam. Praktycznie same artykuły o ciąży i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób badania sa wlasne pieniądze i szukaj dobrego ginekologa lepiej wcześniej zaczac diagnostyke może jak badania wyjda ok to strach trochę się zmnejszy . Ja po drugim poronieniu czaczełam szukać przyczyny , okazało się ze chora tarczyca ... A mąż słabe nasienie , pół roku leczenia i potem donoszona ciąża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Zbadaj sie. Jak poznasz przyczyne poronienia i sie podleczycie, to inaczej podejdziesz do kolejnych staran. Wiem, co mowie...Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podstawowe badania mam zrobione i wszystko jest w porządku. Tarczyca, hormony itd. W histopatologii nic nie wyszło, a że wszyscy mi mówili, że po pierwszym razie się nie bada to nie oddałam zarodka do badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:06 A nie dawno mnie tu zakrzyczaly, ze nasienie nie ma nic wspólnego z poronieniem bo skoro maz mnie zapladnia to nie moze miec slabego nasienia bo do zaplodnienia by nie doszło. A jednak mialam racje, ze to moze byc jego wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegość
Też bym chciała wiedzieć. U mnie już ponad 7 miesięcy od poronienia i na samą myśl o ciąży mnie paraliżuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Powinnam się właśnie zapisać do ginekologa na kontrolę ale nawet tego się boję :( boję się usłyszeć, że coś jest nie tak. Byłam u lekarza dwa razy od poronienia, ale wciąż mnie stresuję wizyta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana ja za pierwzym razem poroniłam, za drugim urodziłam zdrowe dziecko. Miałam strasznego stracha aby ciaza zakonczyla sie dobrze, zawierzylam sie Maryjii i Bogu, dużo modliłam. Starania zaczelismy 6 miesiecy po poronieniu, udało sie za 2 razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Jestem niewierząca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da sie. Zacisnąć zęby i do dzieła, jak to mówią kto nie ryzykuje nie pije szampana. Jestem w 4 ciąży, straciłam 3 poprzednie.. Dopiero się dowiedziałam, przedemną ok dwa tyg stresu kiedy to dowiem się czy w ogóle pojawi się serduszko.. co mi cieplej sie zrobi lecę do łazienki sprawdzać czy nie plamię... i tak będzie do końca ciąży bez wzgl na to ile będzie ona trwała.. co ma być to będzie, do dzieła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Łatwo mówić do dzieła, jak ja nie potrafię się przełamać do odstawienia antykoncepcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie słaby plemnik też może zapłodnić... Sa rozne mikro udzkodzenia ... Ja wychodzilam z założenia ze lepiej się leczyc i chodzic do lekarza bo lepiej wiedziec z czym ma sie do czynienia i zawsze mozna jakies wyjście znaleźć... Ja przez pewien czas już myślałam o adopcji... Bo lekarz nie dawał nam dużej na nadzieii na ciążę z takimi wynikami męża...plemniki byly ale wszystkie uszkodzone... Ale na szczęście się udało naturalnie i tez przez całą ciążę sie martiwlam przy wizycie w toalecie i przed wizyta u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja równo rok po poronieniu w 11tc urodziłam córkę. Zaszłam 3 cykle po lyzeczkowaniu. Balam się okropnie. Tym bardziej ze plamiłam do 9tc.....masakra jaki to był stres. Ale dalam rade.było warto. Mniej sie bać nie będziesz. Strach zawsze będzie ale warto bo nagroda wynagradza wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poronilam a w kolejnym miesiacy bylam ponownie w ciazy i wszystko bylo ok, synek zdrowy. Wiem że to straazne i trudne ale myśl o tym co się stalo że to twój orgnizm uznał że zarodek nie był wykształcony prawidłowo i się "oczyścił". Lepiej tak niż donosić żeby się okazalo że maleństwo będzie poważnie chore itd albo poronić pod sam koniec ciąży. Tak mi tłumaczył moj ginekolog. Czasem po prostu komórki źle się połączął i tyle. Zdaj się na nature i nie boj. I tak nie masz na to wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie potrafię podjąć tej decyzji: odstawiamy antykoncepcję. Nie potrafię z niej zrezygnować, tak panicznie boję się, że to się powtórzy. Albo że nie będę mogła długo zajść w ciążę. Mnie ten strach paraliżuje, ciąża mnie przeraża. Nie wiem jak z tym walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie walcz z tym i nie miej nigdy dzieci. Skoro strach jest silniejszy to ok. Pogodz się z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O chui zajedwabista rada gościu z 23:00. Dostajesz order Janusza psychologii, możesz go sobie sama wyciąć z ziemniora albo lepiej: z buraka. Autorko, a nie myślałaś o pomocy psychologicznej? Musisz przepracować tę sytuację, a skoro wywołuje to u Ciebie aż taki lęk to najwyraźniej sama sobie z tym nie radzisz. Ten strach jest normalny, ale nie powinien Cię paraliżować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Byłam u psychologa ale było gorzej niż przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×