Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blacksadmen

Pomocy jestem w rozsypce zraniłem kobietę która kocham nad zycie

Polecane posty

Gość Blacksadmen

Ludzie pomóżcie mi nie wiem co robić zranilem swoją ukochaną jest na mnie wściekła nie chce mnie widzieć rozmawiać itp. Zacznę od początku Jestem Piotrek Mam 23 lata ona Monika ma 24 (8miesiecy różnicy) jestem już z nią ponad 4 lata od 2 tygodni szukałem pierścionka zareczynowego kiedy szukałem nie chciałem przez przypadek wpaść ze coś szykuje ona zadzwoniła do mnie smutna więc zapytałem dlaczego jest smutna a ona że chciała by mieć ślub kościelny ja uśmiech na twarzy ale palnalem głupotę Powiedziałem jej że jestem nie wierzący chodź to nie prawda i że raczej do kościelnego nie dojdzie dodatkowo zapytała się mnie gdzie zamieszkam jakby doszło do ślubu w myślach powiedziałem że u niej na wsi a palnalem że w mieście ona nie chce do miasta zapytała się mnie też czy jestem pewny tego co mówię ja po 2 zmianie zdenerwowany męczący dzień odpowiedziałem tak po czym się rozłączyła zapytałem się jej co się stało a ona że nie widzi że mną przyszłości stało to się wszystko z środy na czwartek później próbowałem to odkręcić i wgl ale ona nie chciała mnie słuchac powiedziała że ja bardzo mocno zranilem i nie wie czy mi kiedy kolejek wybaczy. Od 6 dni nic nie jem chodzę jak zombie wyglądam jak trup nie śpię pije jedynie wodę zamdlalem już 5-6 razy z tego wszystkiego w piątek miałem się z nią spotkać ale nie doszło do spotkania gdyż zemdlalem byłem nieprzytomny z jakieś 4h tata znalazł mnie na podłodze w niedziele pojechałem do jubilera po pierścionek znalazłem go dopiero po 2 tyg na pierścionek wydałem ponad 3/4 wypłaty a zarabiam prawie 3000 zl dzisiaj z samego rana wzialem pierścionek i pojechałem na dworzec Z kąd wysiada i chciałem jej się oświadczyć odrzuciła oświadczyny domyślam się że to złość na nią wywarła ta odpowiedź POPŁAKALEM SIE I odjechalem w pośpiechu . W głowie miałem już tylko to by się zabić ale nie potrafię bo jest dla mnie ona bardzo ważna niepotrafie bez niej żyć pomóżcie mi jak mogę ją przekonać by wróciła do mnie JEST ONA DLA MNIE WYJĄTKOWA JEDYNA NIE CHCE INNEJ MOJE SIOSTRY PLACZA ZA NIA i ja też wiem że zawaliłem sprawę później próbowałem jej przetłumaczyć że to wszystko co mówiłem było przez 2 zmianę zmęczenie że co innego miałem powiedzieć ale ona nie chciała słuchać Dodatkowo przez te 2 tyg co szukałem pierścionka miałem 2 zmiany nie mogłem być przy niej kiedy mnie potrzebowała miałem ją wspierać gdy szła do lekarza Nie wiem co mam robić pomóżcie ja bez niej nie chce żyć chce być z nią i tylko z nią albo ona albo stryczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny z patologii! Pisać się naucz po polsku, szumowino!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie może ona tego stryczka tobie? Będzie 2w1?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blacksadmen
Przepraszam, za mojąpisownię pisze to roztrzepany i przez telefon i nie jestem w stanie racjonalnie, składnie pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trochę nakombinowałeś, ale Twoja była też ma swój wkład, urządzając idiotyczną dramę o ślub kościelny i miejsce zamieszkania. Dziwne, że dopiero po 4 latach znajomości spytała o te kwestie, a kiedy usłyszała odpowiedzi rozbieżne z oczekiwaniami, nagle z Ciebie zrezygnowała? To co to za miłość z jej strony? Kiedy primadonna rzuca zadem, udaje wielce urażoną i nie potrafi rozmawiać, jak na dojrzałą kobietę przystało?... się lepiej zastanów, czy faktycznie chcesz z nią być, bo podejrzewam, że przy każdej okazji, kiedy będzie chciała coś na Tobie wymusić, będzie się tak absurdalnie zachowywać. W każdym razie, nie biegaj za nią. Będzie chciała, to wróci, nie to nie. Żadna kobieta nie jest warta tego, by robić z siebie psa na posyłki. Związek muszą budować obie strony i wykazywać chęci po równo. Tymczasem ona nawet nie chce Cię wysłuchać... = zaufanie zerowe = problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko szczera rozmowa i będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blacksadmen
O ślubie rozmawiawialismy już nie raz, ale nigdy nie było okazji porozmawiać o tym poważnie zawsze byliśmy zabiegani ona praca,lekarze, dentysta ja szkoła,praca i tak w kółko kiedy przyszedł odpowiedni moment ,palnalem głupotę i bardzo żałuję swojej odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecinada. Najpierw napisz jej wiadomość, w której wyjaśnij że zgrywałeś się tylko w kwestii tego że jesteś niewierzący i że chcesz mieszkać w mieście. Odkręć wszystko. Potem poproś o spotkanie. Na spotkaniu oświadcz się i ... żyjcie długo i szczęśliwie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blacksadmen
Wiele razy dochodziło między nami do kłótni jak w każdym zwiazku ale nigdy tak mocno nie odczulem tego co sie wydarzyło w ciągu kilku dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blacksadmen
To nie jest takie proste, po tym co odwalilem próbowałem jej powiedzieć jak jest naprawdę, ale ona powiedziała mi ,że mi nie wierzy w to, że w ten sposób próbuje jej zamydlic oczy wiem, że pisała to w złości bo za każdym razem gdy próbowałem do nie zadzwonić krzyczała do słuchawki ze nie chce ze mną gadać,jedyne co mnie jeszcze trzyma to to że nie powiedziała mi słów których tak bardzo się boję. Mianowicie "Nie Kocham cię już " pytałem ją o to wiele razy i zawsze zmieniała temat Ale z czego tu się cieszyc skoro nie mogę się z nią spotkać,ani porozmawiać na poważnie w cztery oczy gdyż nie chce mnie widzieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szacunkowo, żadna kobieta ani mężczyzna nie są godni stryczków, tym bardziej utraty zdrowia,życia, uśmiechu, dobrego samopoczucia, chorej psychiki. życie pełne jest niespodzianek - wszystkie są po to by odrobić tę lekcję starannie. czasem jesteśmy ranieni, ale to też jest potrzebne aby przemyśleć, co jest nie tak, z nami samymi i na przyszłość móc to zmienić. miłego dnia :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio macie po 24 lata czy po 14? Dzieciniada na maksa.Laska się rozłącza ,nie rozmawiacie ze sobą,potem oświadczyny na przystanku.Kurwa jedź do niej i porozmawiaj.Chociaż widać ze ona chętna do współpracy nie jest wiec może jej to na rękę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blacksadmen
Chorej psychiki , niestety nie jest tak kolorowo stres w pracy ciągłą bieganina w domu też nie mam lekko z ojcem to ciągle nerwy kłótnie z ukochaną Dzisiaj idę do psychiatry żeby przepisał mi jakieś tabletki na uspokojenie albo coś w tym stylu gdyz głowe mam wypchana różnymi złymi rzeczami, nerwami ,bólem i cierpieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Blacksadman - odezwij się na email bulls**t13@o2.pl jakoś pomogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kropeczki wiesz jak zastąpić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary: ode mnie 4 dni temu wyprowadziła się żona do jakiegoś innego wynajętego mieszkania niby bliżej pracy. Ja 28, ona 24 - rok po slubie. Nie chcę powiedzieć gdzie, więc teoretycznie nie wiem co się z nią dzieje ani co robi. Zaproponowałem spotkanie ale powiedziała że potrzebuje czasu żeby przylemyslec. Dzwoniłem, pisałem ale odpisuje zdawkowo czyli rozumiem że się narzucam. Wziąłem się za bieganie, ćwiczenia żeby nie myśleć ciągle o tym. Na początku będziesz przeglądal fejsa, analizował, myślał. Bez sensu. Daj jej trochę spokoju i jak kocha to się na pewno odezwie niedługo. Na razie ona sobie zdaje sprawę że cały czas "jesteś" ale spróbuj nie pisać wieczorem, rano, popołudniu to zaraz jej czegoś zabraknie. Nie dziś tylko 3,4,5...dni i więcej. Przeprosiles więc zrobiłes co należało. Każdy powinien mieć okazję do drugiej szansy. Nie biegaj jak pies. U mnie na razie drugi dzień bez kontaktu. Mam nadzieję że wytrzymam do weekendu a potem zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:59 a czemu żona wyprowadziła się od ciebie? pokłóciliście się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarabiam około 4 tysięcy na rękę, splacam kredyt zaciągnięty przed małżeństwem 450 zł miesięcznie, przelewam żonie na comiesięczne życie około 1000 zł a ona znalazła kupon z zakładów bukmacherskich na MŚ za 400 zł i poszła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blacksadmen
Spróbuję twojej metody może faktycznie odezwie się jak nie będę okazywać zainteresowania nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blacksadmen
Temat do zamknięcia znalazła innego znienawidzilem ja więc już nie mam Czo się spinać o nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to latawica. Trzymaj się autorze. Jeszcze poznasz kobietę na którą zasługujesz i z którą będziesz szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa dlatego tak dopytywała o slub i gdzie bedzie mieszkać a to podstępna żmija. Badała grunt i porywnywała co mozesz jej dac a co moze jej dac ten drugi i wybrała tamtego ale zobaczysz żę ona jeszcze napisze i będzie błagac aby wrócic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blacksadmen
Nawet juz nie bede chciał po wizycie u psychiatry dostałem leki i coraz mnie o niej mysle napisałem jej ze ma mi oddac wszystkie moje rzeczy ktore mam u niej i koniec tematu niech sobie układa zycie z kim chce i pie**zy po kontach z kim chce skoro była taka mi wierna to taka sama bedzie z innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rob nic pochopnie, po prostu umow sie na rozmowe i to wszystko wytlumacz, moze wez siostre ze soba zeby bylo wiraygodnie.Po co palnales te bzdury?Glupie zarty to byly czy ze zlosliwosci?kurcze wspolczuje, moze i jestes glupi ale chyba naprawde ja kochasz i wydajesz sie byc w sumie porzadnym czlowiekiem Tylko nie stryczek, zwlaszcza ze moze teraz odejdzie a potem pomysli i wroci.wszystko sie moze samo odkrecic ale nie natychmiast.Ale dzialac trzeba, no chyba ze kogos innego ma na oku i to byl pretekst zeby zerwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blacksadmen
6:39 pisałem że poznała innego więc temat już zamknięty nie będzie powrotów po tym jak się dowiedziałem że ma innego znienawidzilem ja Miałem te leki wszystkie, stryczek w myślach ale odkad wiem że ma innego, przeszło wszystko spotkałem się z nią wypowiedzialem się co sądzę o tej sytuacji kazałem jej wszystkie moje rzeczy odesłać w trybie natychmiastowym poczta I powiedziałem jej wprost że nie ma już u mnie co szukać gdy się siostry dowiedziały co zrobiła również ja znienawidzily i wyzwaly od suk itp. Traktowaly ja jak siostre były zawsze za nią ale gdy tylko usłyszały co mi zrobiła stanęły za mną murem i mnie wsparły także koniec końców Koniec tematu koniec tego związku koniec jakich kolwiek rzeczy związanych z nią I stwierdziłem że życie jest zbyt piękne by marnować życie dla niewłaściwej osoby. Dziękuję wszystkim za porady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź si uspokój. Pogodzicie się. Wyluzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero zyc Ci się nie chciało, a na wiadomość o innych lebku zaczynasz się uśmiechać. Niedorzeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no w emocjach to pisze zapewne, musi troche minąc przez jakis dłuższy czas bedzie rozmyślac ale to trzeba czasu teraz trzeba zajac sie sobą i o sobie pomyślec zmienic tryb zycia bo juz jej nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blacksadmen
Nie wrócimy do siebie wykrzczała mi to prosto w oczy ze juz mnie nie kocha i ze ponoć od pół roku coraz gorzej wg niej była traktowana, ale o tym ze wyprawiłem jej pierwsze w zyciu urodziny (z moją rodzina)(bo ona nigdy nie obchodziła urodzin żadnych ) ze wyjezdzalismy gdzies pozwiedzac ze przez tygodnie wiele razy tuliłem sie mówiłem wiele czułych słow to ona oczywiście nie pamietała Pomimo dobrych chwil nie Wrócę już do niej Moja rodzina jest juz dla niej wrogiem nie tylko zraniła me serce ale też skrzywdziła moje siostry takim ciosem. Nie życze nikomu tego by jego własna 14 letnia siostra musiała brać psychotropy na uspokojenie po takim szoku jaki doznała kiedy sie Dowiedziała o tym co sie wydarzyło miedzy MNA a juz MOJA EX Siostre musi odwiedzać co jakiś czas niestety pedagog. czy juz lepiej sie czuje. Ja o swoim zdrowiu nie wspomne po tym wszystkim jak emocje opadły wiedziałem ze nie bede juz taki jak kiedyś Ręcę trzesą mi się jak galareta NIE PIJE ALKOHOLU WGL od 18 roku zycia do 19 napiłem sie wiele razy teraz unikam tego jak ognia Nie przespane noce Tabletki które teraz biore musze juz brać do końca życia.Mam szczęście że nie było jeszcze gorzej bo groził mi szpital psychiatryczny na kilka lat. Nikomu naprawde nie życzę by odczuł takie coś na własnej skórze. Po tak długim okresie nie wiem czy przez kilka nastepnych lat będę w stanie zaufać komuś na tyle by być przy tej osobie "bezpieczny" Jak ktoś umie wyczytać miedzy wierszami traktowałem ją jak księżniczke była dla mnie zawsze na Pierwszym miejscu zadużyłem sie w niej po uszy wiec taki cios naprawde potrafi MOCNIEJ powalić człowieka z nóg niż lecąca gałąź podcinajaca nam nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×