Nastoletnia matka zaniedbanie sądu. co myślicie

Co myślicie. Historia opisana w skrócie : Nastolatka zaszła w ciążę. Ojciec dziecka się wyparł, rodzina nie chciała wziąść maleństwa pod opiekę - ma pięcioro rodzeństwa, nikt się nie zgodził. Dziewczyna urodziła w wieku 15 lat, do sądu podpisać zgody pojechała chora psychicznie matka która miała ograniczone prawa nad dzieckie (gdzie takie osoby nie mają do tego prawa). Kurator sądowy zapewniał nieletnią matkę iż po ukończeniu 18 roku życia odzyska dziecko. Próby odwiedzania dziecka były zerowe ponieważ nie uzyskała zgody sądu na widzenia z dzieckiem. Nastolatka załamała się psychicznie, nie mogła poradzić sobie z zaistniałą sytuacją - uczęszczała do psychologa . Matka nastolatki nie mogła poradzić sobie z stanem córki, wysłała więc ją do Młodzieżowego Ośrodka Opiekuńczo Wychowawczego nie patrząc na uczucia córki. Po opuszczeniu Ośrodka za pośrednictwem adwokata pisała pisma o otrzymanie informacji o córce jak i odzyskaniu praw nad maloletnią. Mimo starań i zapewnień dziecko trafiło do nowej rodziny. Sąd Najwyższy po zajęciu się sprawą umorzył ją z względu na dobro dziecka ponieważ w tamtej chwili miała 3 latka. Dziecko zostało prawomocnie przysposobienie bez zgody biologicznej matki. Co o tym myślicie?