Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Obracam się wśród niefajnych ludzi

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj podsumowałam sobie swoje życie z okazji 25 urodzin i nie było ciekawie. Szczególnie moje otoczenie jest nieciekawe - moja matka narzekającą na wszystko, z długami, krzycząca, zwalająca winę na innych, ojciec też życiowo bardzo bierny, nie robią w zasadzie nic, zarabiają minimalne krajowe. Mój chłopak, który usiadł na tyłku od 2 lat po skończeniu studiów, miał zmienić pracę na bardziej perspektywiczną, ale olewa, rozwój zawodowy też widzę nie posuwa się do przodu, ma nadwagę jeszcze większą, nawet przestał uprawiać sport (nadmienię że do urodziwych też nie należy), nigdy mi jego wygląd nie przeszkadzał ale chyba zaczął.. Z charakteru też jest jak panienka, obraża się o byle co, nagle staje się niemiły a tak jest czuły (bardzo czuły i wciąż powtarza ja mnie kocha i mu zależy, wiele innych gestów niby za tym przemawia, można na niego liczyć etc - chyba dlatego jeszcze z nim jestem i dlatego, że sama się przywiązałam), wychodzi jego twarz, nie jest może tragiczny, bo nie wyzywa ani nic, ale takie ciche negatywne emocje też są złe. Jeszcze ma do mnie pretensje jeszcze że to mi nie zależy i jestem obojętna, dużo w tym nieprawdy bo właśnie się staram, ale z drugiej strony coraz bardziej się zastanawiam, o co mam się starać, o człowieka, który ma zgorzkniałą minę jak cokolwiek jest nie tak jak jemu odpowiada, który mówi, że respektuje moje sprawy, a potem robi coś bez konsultacji ze mną i jeszcze ma do mnie pretensje? Patrzę na inych facetów i zastanawiam się, czy tak musi wyglądać życie z mężczyzną. Jak dobrze byloby mieć kogoś, kto się na luzie uśmiechnie, spontanicznie gdzieś wyciągnie. Mój się nie uśmiecha, jest mrukowaty, nie umie też gadać z innymi ludźmi. Jest sztywny. Wyjeżdżamy na wakacje pod koniec miesiąca, ale po wakacjach się poważnie nad tym zastanowię. Zawsze byłam indywidualistką, nie cierpiałam, jak kogoś nie miałam (a trudno było znaleźć siedząc w domu). A teraz jestem z kimś i wcale nie jest lepiej. W tym wszystkich jestem ja, kiedyś bardzo pogubiona, siedząca w domu po miesiąc, teraz pracującą i kończąca studia (dopiero!) ale nadal bez wybranej ścieżki życiowej. I mam wrażenie, że jak będę miała takie otoczenie, to tym ciężej będzie mi to zrobić. Chciałabym, żeby ktoś mnie zainspirował, powiedział - rusz tyłek, dasz radę, wierzę w ciebie. Mój facet czasem coś tam powie, ale brzmi to bez przekonania, od niechcenia to trzeba umieć powiedzieć, żeby ktoś w to uwierzył. Są wakacje, a ja siedzę i piszę licencjat, bo w siebie nie wierzylam, ale czy on mnie wsparł, powiedział choć raz coś stanowczo? A gdzie tam. Byle utrzymać status quo, to znaczy związek, bo jemu zależy... Sprawy związkowe najważniejsze :/. Ja mu mówię, mi zalezy , żeby ktoś się rozwijał, z różnymi efektami, ale nie odpuszczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale - wiem tez, że sama muszę być gotowa na pewne rzeczy, mieć coś do zaoferowania innym. Ludzie mnie doceniają, niektórzy bardziej wtajemniczeni mówią, ze nie powinnam być ze swoim facetem, że stać mnie na kogoś lepszego... Myślę, że mam trochę do zaoferowania, ale musze się rozwijać, żeby było lepiej. Tylko czasem mam wrażenie, ze nie wiem, w którą stronę iśc, co robić, żeby tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, ze tobie nie zalezy. Po prostu z twojej strony wypalilo sie. Zamiast szukac powodow zeby go mieszac z blotem to go zostaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz się. Ja się zaczęłam nawet ostatnio bardziej starać. Może licząc, że coś się zmieni, że nie będzie fochów o głupoty, etc. Chciałam z nim budować przyszłość,zależy mi, ale jest coraz gorzej i mam wrażenie, że on się do tego przyczynia. Chcę związku partnerskiego, on chce chyba coś w rodzaju - Ty rób tak jak ja chcę, ja za to będę Ci kupował kwiatki i prezenty. Mnie to nie urządza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale masz faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjedź gdzieś daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana ty sama dla siebie musisz byc inspiracja. Nie oczekuj cudów od ynnhch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie licz na odpowiedzi na takim forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×