Wywalilam dzisiaj męża z samochodu

Zacznę od początku . Byliśmy z mężem na rodzinnej imprezie. Mamy po 29 lat.Było moje kuzynostwo , ciotki, wujki. Nie mialam nastroju i bylam obserwatorem. I moje małżeństwo to porażka. Moj mąż na mnie kompletnie nie patrzy, jakby ktos nie wiedzial ze jestesmy małżeństwem to powiedzial by ze to pewnie znajomi. Zero więzi,nawet drobne przytulenie . Albo nie wiem patrzył by na mnie czasami. W dodatku wodził wzrokiem za dziewczyną kuzyna. Myslalam ze mnie tam szlag trafi. W drodze powrotnej , nie wytrzymałam i wygarnelam mu ze mam w dupie takie coś. Nic zero komplementu, i to malzenstwo nie ma dla mmie sensu. Zaczął cos mówić ze przesadzam i powiedzialam mu zeby spieprzal po czym wysiadl z samochodu i wrocil na nogach do domu. Dzisiaj sue nie odzywamy do siebie i nie mam ochoty na niego patrzec

wysiadl z samochodu i wrocil na nogach do domu. x phi, dopóki go nie wypchniesz z pędzącego pojazdu to jesteście zgodnym małżeństwem, skasuj ten click bait

A Ty komplementujesz meza? Przytulasz sie do niego?

Nie, bo to facet ma dbac o kobiete a nie na odwróty!

A Ty komplementujesz meza? Przytulasz sie do niego? x o właśnie właśnie! ja bym tak robiła:( niesprawiedliwe, że ona go męża, a chciała go wyrzucić z pędzącego samochodu, a ja nie mam, a jestem pewna gotowości!

Najpierw to pogadaj z mezem czy on w ogole jeszcze czegos chce. A jesli tak to zacznijcie nas soba pracowac.

gdzie rpacujecie, macie dzieci?

brokeninside87 dziś Jestes pelna gotowosci ale do czego, zeby wyrzucic meza z samochodu?