Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bylejak

Kiedy coś się wypaliło po 5letnim zwiazku

Polecane posty

Gość Bylejak

Witam, Pierwszy raz pisze na forum ponieważ już sobie nie radzę. Nie wiem od czego zacząć po prostu napiszę, czemu czuję się źle. 7lat temu byłam w zwiazku przez 2 lata byłam bardzo mocno zakochana jednak mój były partner nie był dojrzały. Zerwał ze mną i bardzo mocno to przeżyłam. Zaczęłam dużo imprezować przez co przytyłam. Jednak poznałam po 4miesiącach swojego obecnego partnera. Był kompletnie inny niż moja pierwsze miłość. Opiekuńczy, chciał się ze mną spotykać itp. W między czasie chciał wrócić do mnie mój były facet jednak nie chciałam w tamtym czasie wchodzić z nim w jakąkolwiek relacje, ponieważ miałam u swogo boku faceta, który po prostu przy mnie był. W teście trwania 3lat związku z obecnym pratnerem zaczęły się problemy z seksem, były momenty, że nie kochaliśmy się miesiąc. Jednak nadal był kochany, mimo że przytyłam zawsze mówił, że jestem piękna. Próbowałam coś naprawić, żeby ten seks był jednak nie udawało mi się to (seksowna bielizna, półnagie zdjęcia itp nie dawały zmiany). Później zaczęły się kłótnie o to, że nie zaspakaja mnie, pretensje o to, że nie czuję się porządana z facetem z którym właśnie miały 4 lata związku. W związku brakuje mi z jego strony spontaniczności (np. wypad nad wodę w weekend). Nie raz rozmawialiśmy na ten temat jednak przez pierwszy miesiąc było dobrze dwa razy w miesiącu wyjście z domu rowery, czy impreza, seksu było wiecej w miesiącu z 6 razy) jednak później wracało do normalności. Pomyślałam, że jeżeli jesteśmy 4 lata mógłby się do mnie wprowadzić wtedy może byłoby inaczej lepiej, ponieważ tak czy siak przez 4lata związku praktycznie codziennie u mnie nocował, miał swoje ubrania u mnie, żele pod prysznic, szczoteczkę itd. Jednak zaczęło mnie irytować to, że dalej uprawiamy mało seksu 3 razy w miesiącu, dodatkowo stałam się kurą domową która sprząta i gotuje, a dodatkowo nie dostaje nic w zamian. On ciagle mówi o wspólnej przyszłości o tym, ze wybudowałby dom( tylko za co jak pracuje jako magazynier), ze oświadczy mi się ( we wrześniu mija 5rok związku). Ja mu powiedziałam pół roku temu, ze nie czuje się szczęśliwa, bardziej jakbym żyła z synem z którym w nocy śpię w jednym łóżku, bo nawet się nie kochamy. Okrutna rzeczą, którą również powiedziałam to to, że na chwile obecną nie przyjęłabym zaręczyn, ponieważ nie jestem pewna czy chce tak całe swoje życie spędzić (przede wszystkim z ciągłym słuchaniem tego jak jest się zmęczonym, brakiem zaspokojenia seksualnego, z brakiem spędzano wspólnie czasu, nie mówię tu o wieczorach gdzie zawsze oglądamy seriale na netflixie...bo zawsze jest zmęczony i nie da rady niczego innego zrobić) Z drugiej strony widzę to, że zawsze mnie broni przy innych osobach, jeżeli ktoś ma do mnie problem, przytula mnie i dzwoni ciagle w pracy, oddaje mi swoją wypłatę, żebyśmy wspólnie mogli popłacać rachunki (ja niestety daje mniej pieniążków 1600 lub 1800 w zależności od miesiąca on 2000), mogę liczyć, ze jeżeli coś mi się zepsuje to naprawi, jednak muszę molić go przez rok czasu, aby zrobił dziury wkrętarką w szafce i przykręcił nowe gałki do szuflad. Nie wiem czy go kocham, czy to jest przyzwyczajenie, czy on jest ze mną, bo boi się być sam, czy to ja się boje. Wiem jedno od pół roku czasu ciagle gryzę się z myślami, czy chce całe życie tak spędzić, ze o wszystko muszę dbać ja. Pomóżcie mi lub niech ktoś ze mną popisze na ten temat. Nie mam się komu wygadać koleżanki non stop mówią ze mam dobrego faceta, jednak wiadomo przy znajomych może być fajnie na kilka godzin. Niestety jak wraca się do domu, człowiek czuje się przytłoczony tym wszystkim, zauważyłam, ze zaczyna mnie drażnić jego tok myślenia. Wszystko non stop brałby na raty, które razem spłacamy termomixa, auto, iphona....Ja uważam, ze jak żyjemy z miesiąca na miesiąc to nie powinnismy brnąć w kolejne kredyty mimo, ze są to małe kwoty jednak jak wszystko się nazbiera wychodzi niezła suma. Już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, chciałabym czuć, że kocham jednak od pół roku czuje, że to nie jest to chyba...że inaczej chciałabym spędzić życie. Rozmowy z nim są jednak zmiany nie są widoczne na dłuższą mete np teraz wyjechałam na 10 dni za granice do rodziców, on nie mógł wziąć urlopu. W sumie to chyba dobrze ponieważ mogę sama pomyśleć o tym wszystkim. W dzień przed przed moim wyjazdem nawet nie pokochał się ze mną... później wywiną kota ogonem, że sama mogłam to zainicjować. Jednak ile można prosić o seks, dla mnie jest to poniżające, kiedy muszę o niego prosić. Kiedyś prosiłam jednak teraz już chyba wszystko się wypaliło i chciałam zobaczyć czy faktycznie ma potrzebę pożegnać się ze mna przed moim wyjazdem. Tak się nie stało:/ Powiedzcie mi, czy to jest normalne, czy cos ze mną jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile zarabiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opisujesz codziennosc wiekszosci malzenstw, ktore znajduja sie juz poza dosc krotka faza zakochania, w ktorej wszystko widzi sie na rozowo. Z ta roznica, ze w malzenstwach po 4-5 latach kobiety z reguly nie maja ochoty na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bylejak
3600zl miesięcznie w najlepszym wypadku 3800zl. Ogolnie właśnie zdaje sobie z tego sprawę, ze w malozenstwie tak jest tylko my narazie nie jesteśmy nawet zaręczeni. Boli mnie to, ze mam 25lat, a muszę prosić o seks w związku. Dodam, ze mimo że przytyłam dalej mam powodzenie u mężczyzn, nie rozumiem czemu mój facet nie ma na mnie ochoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bylejak
Małżenstem* przepraszam za literówki piszę z komórki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie pracujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bylejak
On magazynier, ja pracuję w przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×