Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ktoś z was ma zapał do pracy pomimo, że nie ma zupełnie nikogo na świecie?

Polecane posty

Gość gość

Że jest sam jak palec? Ale nie mówię o osobach, które nie potrzebują kontaktu z ludźmi. Tylko o kimś, kto potrzebuje go ale nie potrafi nawiązywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cholerycy zyja tylko praca. a reszta... chodzi bo musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez żyjąc bez miłości trace zapał do pracy, nic mi się nie chce, stalam się leniem smierdzacym, to chyba dlatego ze nigdy nie byłam zakochana i z roku na rok czuje się coraz bardziej sfrustrowana, smutna, apatyczna :( bo skad czerpać sile? To właśnie miłość powoduje ze mamy energie, zapał, możemy ,,gory przenosić" a bez niej ciężko. Staczam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Doskonale Cię rozumiem. A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie bez miłości nie mam energii. Do tego ta pogoda mnie rozwala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak miłości to jedno. A posiadanie tylko nielicznych i słabych relacji ze znajomymi do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz siebie, a to jest najważniejsze. Żaden człowiek nie jest w stanie dokonać takiego cudu, żeby nagle zwiększył się w Tobie "zapał do pracy", skoro teraz go nie masz (tego zapału :D). Opieranie się w życiu na swoich słabościach , konkretnie na innym człowieku, może Cię bardzo rozczarować. Dlatego lepiej odkryć w sobie wszystko to, co tam naprawdę siedzi:D a jeśli praca, którą wykonujesz jest dla Ciebie ciężarem, to zrób wszystko żeby podnieść swoje kwalifikacje, i zmień ją na taką, która dodaje skrzydeł. Powodzenia 🖐️)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.05 mam 26 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam zapał do pracy raczej mam choć jestem sam od zawsze. Nigdy nie miałem dziewczyny. Za to w pracy ceniony ze mnie fachman fuszery nie odstawiam, raczej to mnie denerwuje olewactwo obowiązków przez młodych tzw "millenialsów". Pogodziłem się z tym że będę sam, nie przyciągam wzroku kobiet choć szpetny nie jestem, raczej normalny/przeciętny. A każda nawet średnioładna dziewczyna pragnie przystojniaka. Taki los trzeba jakoś to przełknąć i żyć przecież nie będę się wieszał. Choć smutno nie powiem czasami że nikt do ciebie nie pośle uśmiechu itp. Za to powiem wam że długotrwale samotne kobiety przedstawiają smutny widok to prawda. Widać to zwłaszcza po oczach bije od nich taki smutek, żal, tęsknota. Nawet jak się uśmiechają to te oczy pozostają smutne, jakby matowe. U dziewczyny posiadającej chłopaka jeśli jest szczęśliwa oczy błyszczą są radosne, ona sama jest optymistyczna, bije od niej energia, zadowolenie, samoakceptacja. To chyba zasługa seksu i wydzielajacych się wtedy hormonów szczęścia które wpływają nie tylko na samopoczucie ale także na wygląd cery, włosów czy sylwetkę. Dlatego samotność jest bardziej tak mi się zdaje wyniszczająca dla kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.35 - To są hasła, nawet jeśli są prawdziwe to jednak hasła. Pewnie podziałałyby na robota, ale na człowieka to już gorzej. Nad sferą emocjonalną mamy ograniczony wpływ, a że nie jest ona odizolowana od sfery poznawczej i wykonawczej, to ciężko będąc nieszczęśliwym, popchać swoje życie w kierunkach optymalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 11.05 mam 26 lat A ja 34, to sobie wyobraź...ale są pewnie osoby po 40stce które tak samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokeninside87
a co się stanie, jak znajdziecie osobę do zwionsku, dzięki niej znajdziecie prace, którą polubicie, a ona każe Wam ją zostawić, albo odejdzie?:D:D:D:D paradoks leminga:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no jak się skumplowałam w pracy, to chciało mi się pracować, a jak mnie nikt nie lubił i obgadywali mnie, to nie byłam szczęśliwa i rekompensowałam sobie upijaniem się piwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×