Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

7 miesiecy bez seksu w zwiazku

Polecane posty

Gość gość

Witam. Problem jak w temacie. Jestesmy razem od 4 lat i w sumie jesli chodzi o seks to nigdy nie bylo fajerwerkow, ale jednak raz na tydzien mniej wiecej cos bylo. Niecale 2 lata temu zaczely sie jego problemy z utrzymaniem erekcji. Poszedl do lekarza, dostal tabletki i na jakis czas pomoglo. Potem seks byl juz tylko raz w miesiacu albo rzadziej, a teraz juz nie kochalismy sie od grudnia. Rozmawialismy o tym i on mowi ze po prostu boi sie ze jak bysmy cos zainicjowali to nie podola. Ja, z drugiej strony, tez sie boje i tez nie chce byc znowu rozczarowana. Zadne z nas nigdy nie mialo bardzo silnego popedu i nie da sie ukryc ze nigdy nie bylismy pod tym wzgledem specjalnie dopasowani, ale mnie coraz bardziej tego brakuje. Poza ta sfera uklada sie nam bardzo dobrze, bardzo sie kochamy. Jak rozwiazac ten problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwa to chyba z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci raczej też nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
W jakim jestescie wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 30, on 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czarno to widzę niestety. Miałam tak z moim 1 facetem. Byliśmy razem prawie 4 lata, dość długo czekaliśmy z seksem to dla nas obojga był 1 raz. Na początku jakoś to było, potem on zaczął mieć podobne problemy. Zaczelismy unikać seksu, bardziej ja bo nie chciałam się napalic a potem rozczarować. Zaczęłam się martwić, że coś ze mną jest nie tak, seks wiązał się ze stresem. To wszystko doprowadziło do tego, że w końcu zerwałam z nim. Później spotkałam swoją dawną wakacyjną miłość ze szczeniackich lat. Byliśmy ze soba krotko, jakieś 4 miesiące, ale intensywnie. Kochaliśmy się po 5 razy na dzień, a ja dzięki niemu zrozumiałam, że ze mną jest wszystko w porządku. Potem już poznałam swojego męża :) Autorko może jeszcze spróbujcie jakiejś wizyty u seksuologa. Jak to nie pomoże to nie widzę przyszłości waszego związku niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie trafił swój na swego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez czasem miewam takie mysli ze cos ze mna jest nie tak. Ale z drugiej strony, podobnie jak Ty, wiem ze z innymi facetami jest inaczej. Z moim poprzednim np. Kochalismy sie codziennie, czasami kilka razy dziennie. Byla miedzy nami niesamowita chemia, no ale zwiazek nie przetrwal. W obecnym zwiazku jest duzo milosci i ciepla, ale nie ma seksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz to utrzymać to próbuj ratować, jakiś seksuolog np, bez seksu związek nie przetrwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatku zwiazku 6 *w ciagu dnia i min 4-5razy w tygodniu.Pozniej troche rzadziej ze wzg na brak czasu i prace.Teraz jestem w ciazy i mi libido spadlo do zera:(Biedny moj maz ale dzielnie to znosi poza tym rozumie,ze jestem gruba i nie podobam sie sobie;))Trzeba sie dobrac a autorka powinna troche zaaranzowac i podkrecic troche meza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rety, czy naprawdę bez seksu żyć się nie da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Da sie da. Ja w związku 10l seks jest bardzo rzadko ale czasem jest (drugie dziecko w drodze). Nie bylo seksu od kiedy spodzilismy dziecko w marcu. A tak to kochamy sie, lubimy spedzac czas razem, jest fajny zwiazek. No ale seks lezy. Czasem zrobie sobie debrze, wiem ze maz tez. Razem srednio nam wychodzi, czasu tez brakuje.. Ale na pewno sie nie rozstaniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i się da ale związek bez seksu to żadnego jedzenia nie przyprawiać ... ja sobie nie wyobrażam ;) żaden ze mnie erotoman, lubimy się w każdej sferze, nie tylko w łóżku ale jakby seks kulał to nudziłabym się w takim związku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku...czytam to i się boję. Po ślubie 10 lat. Na początku seks kilka razy dziennie i codziennie. Całymi dniami mogliśmy z łóżka nie wychodzić. Z czasem zaczęło to zanikac do kilku razy w tygodniu. Teraz...raz w porywach do dwóch razy w tygodniu. W weekend zazwyczaj. Też myślę że to moja wina. Ze juz go nie pociągam. Nie podobam mu się. Kochamy się szanujemy i nigdy w życiu bym go nie zostawiła. Ale źle mi z tym poczuciem że już mu się znudziłam... :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martwcie się , na ulicach pełno młodych pięknych kobiet , kobiety są coraz piękniejsze , każdy facet woli zadbana 20 łatkę od grubej 30 latki .. nie uprawiacie z mężami seksu ale oni maja się swietnie - kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z moim 8 lat, po ślubie 2 lata i w momencie jak wzięliśmy ślub i z nim zamieszkałam to jest koniec. Seks raz, dwa razy w miesiącu. Na grzecznego. Kiedyś był prawdziwym demonem seksu, każda sytuacja czy rozmowa zmierzala do jednego. Szukał momentów żeby mnie dotykać. Ja teraz jestem w ciąży, popęd mam taki że aż wstyd, mogłabym się dawać codziennie na każdy sposób. Na początku próbowałam z nim rozmawiać, że tego potrzebuje, że ciągle mnie pociąga ale jemu przestało zależeć na tym. Czuje sie bardziej jak jego matka niż żona. Nie wiem kiedy mnie porządnie ustawił w łóżku, mam na myśli to, że nie wiem kiedy ostatnio widziałam w nim prawdziwego mężczyzne, który zrobi ze mną co trzeba żebym pamiętała że jestem tylko jego. Nie widzę w jego oczach błysku ani ognia. On sam twierdzi że to stres i przemęczenie. Ale zapomniał że ja mam 25 lat i nie pozwolę żeby moje życie seksualne się TAK skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mielsimy dluga przerwe "tylko" raz - ja bylam w ciazy I potem polog. jakos okolo 5 miesiaca ciazy zaczelam tracic ochote oraz bac sie, ze cos sie dziecku stanie ... nie wiem czemu. wiem dziwne. pomagalam mezowi reka a on sobie pod prysznicem, tyle. po porodzie pierwszy srednio udany seks byl jak corka miala 2 miesiace, ale jak to nam bylo potrzebne. karmilam piersia 4 miesiace, potem moje libido znowu podskoczylo. zatem jak dziekco mialo tak pol roku do 2 lat, seks byl czasem 3 razy w tygodniu, czasem 3 razy w miesiacu. ale byl I to fajny zwykle. teraz ja znowu duzo pracuje, maz tez - oboje cale etaty, corka ma 6 lat, seks jest zwykle okolo dni plodnych moich 3 razy w jeden tydzien a tak to jeszcze tuz przed okresem raz czy dwa. czyli 4-5 razy w miesiacu, nie narzekamy.oboje jetsmy ogolei szczesliwi ze soba, darzymy sie szacunkiem, jestesmy partnerami, duzo mam ywspolnych tematow do rozmow, wspolne pasje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś każdy facet woli x co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×