Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak powiedzieć kobiecie o dziecku ?

Polecane posty

Gość gość

Chodzi o to, że mam 32 lata i po mimo tego wieku mam córkę która ma 14 lat, zostałem rodzicem w bardzo młodym wieku i o ile wcześniej byłem osoba samotna, o tyle teraz znalazłem sobie kobietę moich marzeń. Do dzisiejszego dnia żałuję, że wtedy byłem taki głupi i popełniłem błąd, który ciągnie się do dnia dzisiejszego i będzie ciągnąć do końca mojego życia. Chyba łatwiej byłoby gdyby dziecko miało 7 lat a nie 14.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn. Michał ma córke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tamik podejściem to schrzanisz sprawę, dziecko to nie powód do wstydu, Najpierw sam musisz ze sobą dojść do porozumienia, dziecko to część ciebie, a ukrywając ten fakt udajesz kogoś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że ja bardziej wstydzę się przed swoją kobieta, nie tego, że mam dziecko, tylko tego, ze mam już takie duze. Przecież gdybym mógł cofnac czas to bym nie poszedł na tą imprezę, na której trochę że swoją dziewczyną wypiłem i zupełnie inaczej potoczylaby się moja przyszlosc. A w ten sposób widać do dzisiaj, ze popełniłem poważny błąd będąc jeszcze nastolatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, ton Twojego tematu nie brzmi dobrze. Bo wygląda to tak, jakbyś się wstydził swojego dziecka, własnej krwi. Przecież ono nie jest niczemu winne. Jaki masz kontakt z nim na co dzień? Pomagasz w wychowaniu, bierzesz na siebie odpowiedzialność za wszystkie ważne kwestie związane z tymże wychowaniem? Znam kilka osób, które są przed trzydziestką, a ich dzieci są nastolatkami. Ale od żadnej z nich nie usłyszałam o wstydzie, frustracji, złości. Każdy seks wiąże się z ryzykiem ciąży, obojętnie, czy będzie miało się kilkanaście, czy - kilkadziesiąt lat. Ciesz się, że Twoje jest zdrowe, szczęśliwe, ma rodziców i dziadków, na których może liczyć. Kochaj je i nie zadręczaj się tym, co kto powie. Jeśli ta kobieta będzie darzyła Cię podobnym uczuciem, postara się zaakceptować Twoje dziecko i cieszyć się, że może je poznawać każdego dnia. Jeśli nie zaakceptuje tego faktu - nie naciskaj na nią i szukaj dalej. Może ta kobieta lubi dzieci, ma kumpelskie usposobienie, to będzie łatwiej się Wam wszystkim dogadać, poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:47 Oczywiście ja nigdzie corki nie obwiniam, bo wiem, że to ja zrobiłem głupi błąd, a nie ona. Między moim wiekiem a jej dzieli nas tylko 18 lat roznicy, ja osobiście znam rodzeństwo z taką różnica wieku, a przecież to córka nie siostra. Jakie relacje ? Kiedyś spotykałem się z nią czesciej 1-2 razy w tygodniu, teraz rzadko bo się przeprowadzilem że względu na pracę, no ale ona non stop do mnie wydzwania, do tego stopnia to wszystko doszlo, że moja dziewczyna raz zapytała czy nie mam przypadkiem kochanki, bo za często z kims rozmawiam i ona zawsze słyszy żeńskie formy, no, ale teraz żeby nie była zazdrosna to nie zawsze odbieram telefony, a jak jestem z nią to zawsze mam wyciszony, więc nawet nie slysze, no ale córka dzwoni często nawet zbyt często 2 razy na dzień to minimum, no ale gadam raz na 2-3 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błędy popelnia się cale zycie! A jako nastolatek to już w ogóle, tego nie masz się co wstydzić, bardziej tego ze nie masz dobrych relacji z córka. Ja bym od Ciebie uciekła, nie dlatego ze masz dziecko, tylko dlatego ze się jej wstydzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tylko, że błąd bledowi nie równy, co innego gdybym np wybił komuś szybę w aucie, bo tu jedyna konsekwencją to poniesienie kosztów naprawy, a co innego wypicie zbyt dużo alkoholu i pójście później do lozka z dziewczyną, gdzie konsekwencje ciągną się do dnia dzisiejszego i których nawet nie mogę ukryc. Co do relacji to nie wiem, ale skoro ona wydzwania 2 razy dziennie do mnie, a raz był rekord 17 nieodebranych połączeń od niej i to nie było nic poważnego tylko ona jak zwykle chciała sobie pogadać o wszystkim i o niczym (strasznie gadatliwa dziewczyna) to chyba o lekka paranoje zatacza te jej wydzwanianie, a jak mieszkałem w tym samym mieście co ona to nieraz codziennie do mojego domu przychodzila, co nawet po pewnym czasie trochę mi przeszkadzało i trochę wkurzalo, bo miałem inne plany, no ale z tego wynika, że raczej nie nienawidzi mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko jaka ciapa z ciebie, sorry za szczerość Ogarnij się Po pierwsze wybacz sobie błędy młodości, było minęło, zaakceptuj to ze masz dziecko i nie ukrywaj tego, setki kobiet od Ciebie ucieknie a setki jak zobaczy ze jesteś tatą to bedzie lgnelo do ciebie, stań w prawdzie ze sobą Ustal jakieś granice z córką, konkterny dzien w ktorym sie widzicie, raz w tygodniu i co drugi weekend, proste pilnuj tych spotkać Niech do ciebie tak nie dzwoni, powiedz zeby zadzwonila raz a ty oddzwonisz bo nie mozesz caly czas przy telefonie siedzieć jak cos pilnego to dzwoni dwa albo trzy razy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci z perspektywy kobiety, która była z facetem, który miał córkę i nie od niego się o tym dowiedziałam a od mojej koleżanki, która przez rok milczała w temacie, bo myślała że on sam mi powie. Wiesz jak się poczułam? Jak kompletna idiotka. Przez miesiąc próbowałam ten temat podsunąć a on sprytnie go omijał. Jak się okazało, była to wpadka z dziewczyną, z którą był kilka lat i ona odstawiła pigułki bo myślała że tym przyspieszy ślub itd. Ale on zerwał z nią kontakt, płacił tylko alimenty i z córką nie chciał mieć nic wspólnego. Miał po mnie jeszcze kilka związków, głównie z dziewczynami, które miały dziecko i wychowywały je samotnie. Zerwałam z nim i do dziś nie wie, że ja o wszystkim wiem. Nie rozumiem gościa, którego własne dziecko żyje gdzieś tam i jemu zrobił największą krzywdę a próbuje na siłę grać tatusia obcym dzieciom. Wszystkie go zostawiały bo prawdopodobnie przed oświadczynami czy ślubem powiedział o tym. Nie znam żadnej normalnej dziewczyny, która nie pomyśli źle o człowieku, który swoje własne dziecko traktuje jak niewygodne wydarzenie z przeszłości. Twoja córka dzwoni zbyt często??? Obyś miał taki powód do narzekania jak będziesz siedział w domu starców i ty będziesz miał ochotę pogadać ze swoim dzieckiem...Na miejscu tej dziewczyny, odstawiłabym takiego typa na zawsze bo co to mówi o tobie jako człowieku, jeśli dziecko to wstydliwy problem o którym się milczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żal mi ciebie autorze bo 32-letni facet, który na poziomie emocjonalnym wypowiada się jak smarkacz i ma rozterki smarkacza może wzbudzić tylko pożałowanie. Nikt ci nie każe kochać matki swojego dziecka ale fakt że 14-latka, która wydzwania do ciebie jako ojca, przeszkadza i to za często...ty tak na poważnie? Mam nadzieję, że nie zaznasz szczęścia w życiu i każda kobieta jaką spotkasz, potraktuje ciebie jak ty swoje dziecko...czyli taką muchę co lata koło ucha i wkurza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:30 Nigdy nie przepraszaj za szczerość. To, że mam dziecko to ten fakt już dawno zaakceptowałem, a co do dalszej części wypowiedzi to raczej nieliczne kobiety zostają przy takich facetów i to z reguły jak same mają dziecko, po co kobiecie facet z bagażem ? Więc raczej nie są to setki dziewczyn jak piszesz. U mnie jest ten plus, że 14 lat to nie 14 miesięcy, więc tej dziewczynie bliżej do dorosłości i drugi plus, że mieszkamy w innych miejscach, ja obecnie w Szczecinie, ona na wyspie Wolin, a wbrew pozorom nie jest to tak daleko, więc nie przychodzi ona do mnie teraz jak wtedy kiedy sam jeszcze mieszkałem na Wolinie, że raz na dwa dni, a weekendy na noc często zostawała, te częste przychodzenie do mnie bardziej przypominało opiekę naprzemienną, aniżeli fakt, że córka jest pod jej opieką, jak gadałem kiedyś o tym z byłą to ona do mnie wyskakuje z takim chamskim tekstem "Słuchaj ja ją niańczyłam jak była mała, teraz ty ją trochę poniańczysz. Chamski troche tekst, brzmi jakby ona ją odrzucała nagle, bo ma swojego nowego faceta i małe dziecko. 23:57 To tutaj malo prawdopodobne, że obecna moja kobieta dowie się od kogoś zewnątrz, zwłaszcza, że teraz nie wybieram się w rodzinne strony, jestem w nowym mieście i tak naprawdę mało kogo tu znam. Tak dzowni zbyt często, pisałem, że jednego dnia zadzwoniła 17 razy, bo tyle miałem połączeń od niej nieodebranych i to nie są ważne rozmowy, tylko pierdoły typu "Czy podoba mi się jej nowa sukienka", albo "Jak było w pracy" Dla mnie to lekka paranoja wydzwaniać z takimi głupotami, rozumiem gdyby np coś się stało jej mamie, czy jej braciszkowi. Przez takie coś nawet czasami specjalnie nie odbieram. 00:10 Chyba trochę przesadzasz. Kocham swoje dziecko, ale to, że kogoś kochamy nie oznacza, że ta osoba nie może nas wkurzać. A to, że mam opory by mówić kobiecie o dziecku nie wynikają ze wstydu, ale z faktu, że kobiety niechętnie akceptują facetów z dziećmi, bo wolą wolnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do domu starców to dodam,że ona tak naprawdę będzie niewiele młodsza, bo kiedy ja będę mieć 80 lat to ona tylko 62

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki sens ma autorze ukrywanie faktu posiadania dziecka? Sama mam dziecko i szukam kogoś, żeby ułożyć sobie życie, ale nie ukrywam tego faktu, tylko stawiam sprawę jasno od początku. Jeśli komuś to nie odpowiada to trudno, ale są kobiety i mężczyźni , którzy to zaakceptują. Ty swoim postępowaniem możesz stracić tę kobietę i to wcale nie dlatego, że masz dziecko, tylko dlatego, że ukryłeś to przed nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:53 Kobiecie jest raczej ciężko to ukryć, bo dziecko z nią mieszka, u mnie dziecko mieszka jakieś 80-90km ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj mieszka, ale ja nigdy nie pokazuję dziecka nowopoznanemu mężczyźnie. Ale faktu posiadania dziecka nie ukrywam. Gdybym chciała, to przez dłuższy czas mogłabym to ukryć. Tylko nie widzę w tym sensu. Liczysz na to, że jak kobieta lepiej Cię pozna, to dziecko przestanie jej przeszkadzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:07 Tak dokładnie w ten sposób myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak powiedzieć, szczerze po prostu. Czy zaakceptuje czy nie, tego nikt ci nie zagwarantuje ale jedno jest pewne, że jak się kiedyś dowie że to przed nią ukrywales, to obrazi się o to. Gdyby mi zależało na facecie, to fakt że ma dziecko z poprzedniego związku nie stanowiłby dla mnie problemu. Bez problemu zaakceptuje faceta który ma dziecko z poprzedniego związku, natomiast trudno byłoby mi zaakceptować faceta który ma za sobą przygody z różnymi kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miałem przygód z wieloma kobietami, tylko z jedną i to dawno temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze przecież kiedyś musisz przestawic ją rodzinie i znajomym i co wtedy będzie? Powiesz wszystkim dookoła żeby nie wspominali o córce? Taki wspólny sekrecik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na
koniec 404. al

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzziecko nazywasz bledem? Masakra.... fakt,ze mega wczesnie ale jestes swinia mowiac o dziecku blad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko kocham mimo wszystko wolałbym, żeby do takiej sytuacji nigdy nie doszżło jaka miała miejsce tamtej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 lat temu o mały włos nie poszedłem do łóżka z dziewczyną, która co prawda była ładna i zgrabna, ale z którą nigdy bym się nie związał-nawet wtedy gdyby zaszła ciążę. Miałem mieszane uczucia gdyż z jednej strony ominęły mnie chwile rozkoszy, a z drugiej strony być może uniknąłem wpadki gdyż pamiętam, że w tedy nie miałem prezerwatyw. Obecnie mam piękną i mądrą żonę. Nie miałbym jej gdybym posiadał zobowiązanie w postaci dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:03 No widzisz to u mnie jest dużo gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie chciała gościa, który ma ledwo 18 lat a juz się pieprzy po pijaku na imprezach i to bez glupiej prezerwatywy. Dla mnie to zwykle zero. I nie ma sensu pisać o błędach młodości bo kazdy gimnazjalista wie skąd się biorą dzieci i mądry nastolatek by chociaż gumke założył. Poza tym sam fakt że porzuciles te dziewczynę w ciąży tez mówi że jesteś kompletnym zerem. Ja bym cie nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:08 Głupi był każdy, tyle, że jednemu trochę bardziej się poszczęściło drugiemu trochę mniej. Oczywiście teraz na żadnej imprezie bym się tak nie zachował. Co do porzucenia to tak naprawdę nigdy z nią nie byłem po za tą jedną nocą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×