Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niby ludzie mowia, ze jest ze mna ok a nie moge sobie nikogo znalezc

Polecane posty

Gość gość

Oczywiscie zeby ktos sam mnie zagadał to rzadkosc, zwykle jestem swatana przez znajomych albo sama inicjuje znajomosci, co dziwne chlopacy potrafia ze mna czesto rozmawiać, ale jak dochodzi do momentu kiedy pytam co i jak.. to jest zawsze staly tekst:mam dziewczyne albo nie szukam ( a wlasnie ze szukają co wiem od innych znajomych i predzej czy pozniej mają). Niby niczego mi nie brakuje...nie wiem...ludzie mowia, ze charakter jest ok, wyglad tez...moze mnie oszukuja? bo dlaczego nikt nie jest zainteresowany? jaki blad moge popelniac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrastanie ponad przeciętność odrzuca maluczkich, to nie pycha, to fakty. Z nieprzeciętną kobieta będzie tylko pewny siebie mężczyzna i szczęśliwy, że jego wybrała, odważny by stawić czoło innym przez fakt bycia z nią. Nie wiem, czy ciebie to dotyczy, ale znam taka, o której to jest prawda, nie boi się być sama, wychodzi z założenia, że samotność jest lepsza niż byle jaki związek z kimś, kto jej nie rozumie i nie ufa, przy byle konflikcie czy niezrozumieniu próbuje ją poniżać. Kobiety świadome swej wartości jako kobiety i człowieka, nie mylić z pychą, wolą samotność niż bycie z kimś przypadkowym a i ktos bez poczucia własnej wartości i charakteru będzie bal się związku z taką kobietą. Świadomość powyższego daje spokój. Sa mężczyźni, którzy poradziliby sobie w zwiazku z taka kobieta i byliby szczęśliwi, ale moze ich świadomość nie jest jeszcze na tyle dojrzała, by to zrozumieć i/lub brakuje im odwagi cywilnej. Nie każdy dla każdego, niektórzy są sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie jest długie ogólnie i można poznać kogoś w każdym wieku. Nie rozumiem tej presji. To ludzie sami się szczuja nawzajem i wmawiaja sobie i innym że jeśli są sami to na pewno musi być coś nie tak z nimi. Nikt nie bierze pod uwagę w ogóle że ktoś nie ma zwyczajnie ochoty być w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem ładna i atrakcyjna, zadbana i pierwszego faceta (przyszłego męża zresztą) miałam w wieku 27 lat... rocznikowo było już nawet 28 lat I też miałam znajomych, ale nikt nie był mną zainteresowany w kwestii zwiazku... też nie wiedziałam o co chodzi, dopóki nie spotkałam mojego narzeczonego. Jemu bardzo na mnie zależało, ale później wiele rozmawialiśmy o mnie i naszych początkach i przyznał, że jestem wyjatkowo trudnym człowiekiem, że niby otwarta i towarzyska, ale jeśli chodzi o wejście w bardziej intymna relację to zamieniałam się nieświadomie w bryłę lodu... trochę mu zajęło żeby mnie otworzyć, ale mnie kochal więc był konsekwentny i starał się. Może też masz coś podobnego - w relacjach luźniejszych masz charakter ok, ale może jest w nim coś co przeszkadza w wejściu z tobą w związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To proste, w Polsce jest malo ogarniętych i przynajmniej w miarę dobrze wyglądających facetów którzy cos by sobą reprezentowali. Za to na ulicach widuje mnóstwo ładnych kobiet, zdarzają się pustaki ale wartościowych kobiet jest więcej niż facetów. Po prostu w tych czasach mamy ogromna konkurencje i nie mamy w czym wybierac :(. To faceci mogą w nas przebierać... Spotkanie fajnego faceta graniczy z cudem. Także uzbroj się w cierpliwość. No chyba ze szukasz byle kogo, a byle Sebixa łatwo znaleźć, ale myślę ze desperatka nie jesteś. Jak wygladasz ok i masz znosny charakter to nie bierz byle kogo bo tylko się umeczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci mogą przebierać wśród głupich i zakompleksionych kobiet, mądre kobiety nie stają do wyboru, one wybierają lub odrzucają i nie płaczą, gdy zostają same, rozumieją, że wartość dodatnia obecnie nie jest w cenie. Żyjemy po to, by się rozwijać i wspierać w rozwoju innych, szczególnie bliskich nam, to sens małżeństwa, trywializowanie go doprowadziło do kryzysu rodziny i małżeństw. Celem życia jest stawanie się coraz lepszym człowiekiem, by umrzeć jako najlepsza ze swoich wersji i pomoc w tym kochanym przez nas ludziom. Miłość to ciągnięcie partnera w górę a nie staczanie się z nim w dół. Kto tak myśli łatwo nie znajdzie partnera, ale zapewne z tym się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko pewnie masz małe cycki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, pewnie posiadacze małych penisków za nią latają i o takim samym rozumku. Trudno takiego wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, deska się odezwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Deska cycki powiększy a ty zostaniesz pustym frajerem na wieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam taką koleżankę, samodzielna (ale nie karierowiczka), ładna, zadbana, teraz nawet wkręciła się w sport, dowcipna, konie z nią można kraść a mimo 31 lat nie ma nikogo, poza jednym romansem z zajętym nawet nie wiem czy kogoś miala, a znam ją 10 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiele 'plaskich' kobiet ma partnerow, nawet jak sa brzydkie albo grubsze. a jak juz sa ladne to w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba kryptogejów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×