Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kocham swojego szefa!!!!Nigdy tak nie kochałam

Polecane posty

Gość gość

Mam 32 lata niedawno rozstałam się z ojcem swojego dziecka ponieważ nic do niego noe czułam,po prostu wygasło a ja nie umiem być z kimś na sile.Szefa kocham od 2 lat ale nie należę do kobiet walczące o miłość za wszelka cenę i nie afiszuje się z tym.Lubie ten stan ze mogę go idealizować ,ze nigdy go lepiej nie poznam dzięki temu ta miłość jest taka idealna.On ma żonę i dziecko i jest bardzo porządny pod rym względem.To tez mi imponuje.Mysle ze jakby do mnie „zarywał „to cała wizja idealnego mężczyzny ległaby mi w gruzach.Bardzo dobrze nam się rozmawia,ostatnio byłam ma dłuższym zwolnieniu jak wróciłam powiedział ze bardzo mu mnie brakowało .Wszyscy mówią ze bardzo mnie lubi i to mi wystarczy.Czasem boje się czy mojego uczucia nie widać??Nie kokietuje,noe wysyłam sygnałów ,nic nie chce bo to zepsuje cała magie.Ale gdzies mam lęk czy tego uczucia nie widać??myslicie ze to jakieś zaburzenie ze zawsse zakochiwała się w mężczyznach noedostepnych(profesorach na uczelni ,szefach,aktotach itp)i to mi dawało szczęście?skonsumowany związek bardzo szybko wszystko psuje i najlepiej czuje się w takich relacjach gdzie ja sobie marże i idealizuje ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdziwe szczęście daje nie tylko skonsumowany zwiazek, ale wspólne dni noce, po prostu życie razem, pod jednym dachem, tylko tak dwoje po czasie odpowiednim dla nich staną się jednością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co pragniecie jedności skoro każdy człowiek już sam w sobie nią jest? Takie p********ie o szopenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.12. To nie mój wpis.ja uważam ze życie pod jednym dachem tez by zepsuło ta magię ..Bo wkradlaby się codzienność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I masz rację bo rutyna zabija wszystko. Po czasie dłuższym oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam się ze on to wyczuje i ty ulegniesz i zniszczysz jego malozenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie ..Nie jestem tym typem kobiety ja nawet nie umiałabym walczyć o swojego faceta a co dopiero odbijać go komuś.Nie mam w sobie kokieterię zachowaniu.Pozatym kocham go właśnie dlatego ze w mojej głowie jest porządny ,wierny żonie ideały:)Gdyby stał się tacy jak wszyscy,czyli liczyłby się seks ,niezobowiązujący romans itp cała magia by przysnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ci się tylko wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gośka z dajed**y 2x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.14 o jedności mówi Biblia w 1 Księdze 2, 24, chińskie Jing i yang: pierwiastek męski żeński. Ta jedność, to wspólnota myśli, działań, planów, decyzji, miłości, czyli złączenie duchowe ukoronowane złączeniem cielesnym podczas seksu, dlatego seks kochających się osób jest lepszy niż z wycwiczona prostytutką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masochizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja mam bardzo podobnie. Zakochalam sie w koledze z pracy. On ma żonę i dziecko. Ja go idealizuje, fantazjuje o nim, nasze rozmowy itp. To takie niespelnione, a zarazem piękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy takie piękne jak się czujecie np w święta wiedząc ze oni są ze swoimi żonami przy wspólnej wieczerzy a wy same?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie spedzalam jeszcze świat odkad go poznalam. To świeża sprawa. W zasadzie poznalam na początku roku, zauroczylam nie liczac na nic. W zeszlym miesiącu okazalo sie, ze mu sie podobam tez juz dosc dlugo, aczkolwiek moze mowil tak bo był pod wpływem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo wam wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie glupsze niż ty który krytykuje wszystko wokół. Baby som głupie ale bende się udzielal na babskim forum bo jestem mondry i menski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość nie spełniona ,idealizowana :)przechodziłam podobnie on chyba też tak miał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×