Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowie zabierają matce noworodka

Polecane posty

Gość gość

Chcę tylko ponarzekać i spytać czy tylko ja widzę tę sytuację jako chorą czy przesadzam (hormony?). Mam piękną miesięczną córeczkę, którą na moje nieszczęście urodziłam za granicą. Mąż jest imigrantem z jednej z byłych republik radzieckich. Odkąd wyjechałam do jego nowego kraju i niestety zgodziłam się zamieszkac z teściami jestem w dołku, ale to pomińmy (zaburzenia adaptacyjne związane z imigracją, tęsknota za domem). Od początku sie nie dogadywaliśmy. To bardzo kontrolujaca, autorytarna rodzina, gdy przyjechałam do nich będąc już w ciąży miałam ZAKAZ wychodzenia z domu sama. Nie jest to kraj muzułmański ani 3 świat. Teraz mam dziecko i myślałam że sytuacja się poprawi. Niestety nie. Gdy wchodzę rano na parter (mamy pokój z mężem i dzieckiem w suterenie) by zjeść śniadanie teściowa od razu zabiera ode mnie dziecko, żebym sobie zjadła. Jem śniadanie, myję małą, idziemy na spacer. Po powrocie tesciowa spędza z nią wtedy ok 2 godzin, ja się do małej nie dotykam aż nie stanie się głodna. Wtedy ja biorę, ale i to nie zawsze bo z powodu poczatkowych trudności z karmieniem je mój pokarm z butelki, próbujemy wrócić do piersi. Wracam na parter i znów dziecko bierze teściowa. Cykl się powtarza chyba że tesciowa jedzie na zakupy. Ok. 17 z pracy wraca teść i wtedy on bierze dziecko. Sytuacja podobna - dostaję dziecko tylko na karmienie. Teściowie oglądają z małą telewizor bardzo ich cieszy gdy córeczka patrzy w kierunku TV. Dziecko do spania jest mi wydawane ok 22- 23. Początkowo ja zajmowałam się dzieckiem ale raz była sytuacja gdy doszło do wielkiej awantury i nawet mój mąż powiedział że nie mam prawą ograniczać dziadkom kontaktu z dzieckiem. Wtedy po prostu teściowa brała małą kiedy ja coś robiłam. Awantura była o to że podczas kolacji mała zakwiliła. Ja byłam obok niej, leżała dosłownie 20 cm ode mnie. Tesciowa za każdym razem gdy dziecko zapłacze biegnie do niego z końca domu. Wtedy też chciała, ale ja ją wzięłam pierwsza i powiedziałam że już nie musi jej brać bo małą nie płacze. Możliwe, że miałam wredny ton. Od początku mamy inne podejście co do opieki nad małą. Teściowa np. broniła mi myć pępek, kazała mi ją myć w wywarze z rumianku który był tak stężony że aż czarny, gdy przewracalam raz małą na brzuszek darła się że ją duszę, każe mi używać sudokremu za każdym razem podczas przewijania (pupa jest ładna, po co?). Czyli takie typowe drobnostki z których obie robimy z igły widły. Tylko czy to jest normalne że dziecko spędza więcej czasu z dziadkami niż z matką? Ja w tym czasie siedzę na krześle 3 metry od nich. Raz (nie przesadzam) 4 godziny bez przerwy była z nimi. oni lubią ją kłaść na swoje łóżko, a dodam że sa to ludzie ok 50... Istotne jest to, że wiem jak zajmować się dziećmi, bo jestem pielęgniarką i kiedys pracowałam na oddziale dziecięcym. Prosiłam męża byśmy się wyprowadzili bo wtedy wszyscy nabierzemy dystansu, a ja zamiast być zazdrosna o dziecko będę wdzięczna teściom za każdą pomoc. Mój mąż na to że oni się wtedy obrażą, a poza tym ja na pewno nie dam rady wszystkiego ogarnąć, a on potrzebuje mieć co rano śniadanie i przyszykowane kanapki do pracy (które szykuje mu teściowa). Zresztą z mężem dogadujemy się teraz beznadziejnie. Kłócimy się codziennie. Proszę o opinie. Przesadzam czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzasz. Masakra. Zabieraj mała i uciekaj zanim zwariujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudna sprawa. A jakie masz wsparcie od swojej rodziny? Ja bym wzięła swoich i zabrała dziecko i się rozwiodla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzasz. Mało tego, im dalej czytałam tym oczy były szersze od zdziwienia. To jest chore. Twoj mąż nie ma absolutnie racji. Masz prawo nie dawać córki dziadków z prostego powodu. Ty prawnie sprawujesz opiekę i odpowiadasz za mała. Nie ma żadnego prawa które mówi o tym że dziadkowie maja prawo do kontaktu z wnuczkiem. Nie ma takiego czegośx to tylko dobra wola rodzica. Uciekaj kobieto, przecież oni z ciebie zrobili niewolnice seksualna dla synusia, która ma im tylko rodzic potomków i nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko przeczytałam. Tkwisz w chorym układzie i lepiej nie będzie. Jesteś jak niewolnica, która ma być posłuszna. Nie masz nic do powiedzenia w kwestii swojego wyjścia z domu 9nie wolno Ci było samej w ciąży), ani w kestii dziecka. Na poprawę ze strony męza bym nie liczyła, skoro nie chce się wyprowadzić od rodziców, bo się obrażą, a poza tym mamusia musi mu szykować kanapki do pracy. Pomyśl logicznie -co to za argumenty? Ty zmieniłaś krak - KRAJ! - a on nie może się wyprowadzić ze wspólnego domu? Poradzę Ci bardzo, ale to bardzo obiektywnie. Uciekaj. Wyjedź z dzieckiem bez uprzedzenia, weź podstawowe, podręczne rzeczy i wracaj do Polski, a potem złóż pozew o rozwód. Nie uprzedzałabym ich. bo tacy ludzie są zdolni do wszystkiego. Przecież oni Cię ubezwłasnowolnili. Jesteś psychicznie UBEZWŁASNOWOLNIONA. Wracaj z dzieckiem do kraju -nie tylko dla swojego dobra, ale i dla dobra dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwiedz się z nim. Z tym powrotem do Polski bez uprzedzenia to byłabym ostrożna bo moze zostać oskarżona o porwanie dziecka. Musisz się przygotować na to że rodzina męża będzie Ci chciała zabrać dziecko i będą chcieli żeby zostali u nich. Najlepiej karm piersią, wtedy będzie się liczyć opinia lekarza i psychologa że dziecko potrzebuje ciebie jakby doszło już do takich przepychanek. Zbieraj dowody i świadków na to co robi mąż i teściowie w domu, w sensie że zabierają ci dziecko itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jesteś inteligentną, wykształconą, samodzielną, dojrzałą osobą. Jesteś także osobą odważną, skoro zmieniłaś kraj zamieszkania. I tak naprawdę czujesz, co powinnaś zrobić, tylko potrzebujesz się upewnić, potrzebujesz impulsu. Nie pozwól się krzywidzić i pamiętaj, że krzywdzone jest także dziecko, któremu ogranicza się kontakt z matką. Takie maleństwo powinno być przy Tobie cały czas, a jest Ci wydawane na karmienia, do snu itd. Nawet w szpitalach tak nie jest, bo teraz matki są z dziećmi. A to jest dom, który powinien być Waszym azylem. Spróbuj sobie wyobrazić przyszłość. Skoro już teraz wg Twoich teściów i męża nie jesteś dla noworodka taka niezbędna, to czy nie uważasz, że za kilka miesięcy zostaniesz zupełnie odsunięta? Jaką Ty w ogóle nawiążesz więź z własnym dzieckiem? Kim Ty jesteś dla męża, skoro bardziej przejmuje się, że rodzice się obrażą o jego samodzielność, niż o to, że jego żona jest tak traktowana i cierpi? I co z dzieckiem? Ono ma być teraz blisko Ciebie. Jeżeli nie zrobisz zdecydowanego ruchu nic się nie zmieni. Wszyscy ustawili się tam tak, aby im było dobrze i wygodnie. A co z Tobą? Co z dzieckiem? Wyjedź i się rozwiedź. Zobaczysz jak odżyjesz. Zrób to i dla siebie i dla dziecka, które tak naprawdę stopniowo, coraz bardziej traci matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Racja. Jeśli masz możliwość nagrywaj rozmowy. Chociaż coś mi się zdaje, że możesz nie mieć swobodnego dostępu do pieniędzy, by kupić dyktafon. Czy dałabyś radę sprowadzić swoją rodzinę (dla wsparcia)? Czy masz możliwość wynajęcia tam czegoś i wyprowadzenia się z dzieckiem (zanim wrócisz do kraju?). Cel powinien być taki: rozwód i powrót do kraju. Musisz poszukac środków, aby to osiągnąć. Dasz radę, jesteś odważna. Ja bym pewnie porwała dziecko i wyjechała bez uprzedzenia, ale racja, że to mogłoby być na Twoją niekorzyść. Chyba, że... urlop w Polsce razem z dzieckiem. I wtedy będąc w Polsce podczas urlopu idziesz do prawnika po poradę i składasz papiery rozwodowe i już tam nie wracasz. Powinnaś też wystąpić o ograbniczenie praw ojcu (jest nieodpowiedzialny, nie potrafi podejmować własnych decyzji, działa na szkodę dziecka). W ogóle to skontaktuj się z jakimś prawnikiem już tam. Jeśli nie masz pieniędzy poproś o pożyczkę swoich rodziców i wtajemnicz ich w swój problem. Autorko, to równia pochyła. Jeśli zostaniesz oni zniszczą życie i tobie i dziekcu. Walcz o dziecko i o siebie. Nie widzisz, że już tracisz własne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjechałaś do kraju o innej kulturze, niezbyt pokrewnym systemie wartości, podejścia do rodziny w tym wychowywania najmłodszych w domu wielopokoleniowym i pytasz się nas czy to prawidłowe podejście z pozycji polskiej mentalności? Chyba żartujesz sobie. Jesteś imigrantką więc się zaadoptuj do lokalnych warunków. Chyba, że masz mentalność ciapaka co przyjeżdża do Europy i uważa, że w europejskich metropoliach prawo szariatu powinno obowiązywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już teraz tupnij nogą. Niech się obrażają. Ty spędzaj większośc czasu z dzieckiem. Bądź asertywna dla własnego dobra. Nie pozwalaj na takie ubezwwłasnowolnienie -wszyscy się do tego przyzwyczają i będzie coraz gorzej. Podejmuj decyzje. A z mężem się rozwiedź. Twój mąz też jest ubezwłasnowolniony psychicznie, nie potrafi się nawet wyprowadzić z rodzinnego domu (bo się obrażą, bo kanapki...). tak samo będziesz ubezwłasnowolniona Ty (już po części jesteś) i twoje dziecko. CHORY, chory układ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie, nie musi. Może wrócić do kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez obrazy ja to widzę tak Jesteś w tym domu traktowana jak mamka. Najpierw byłaś chodzącym inkubatorem teraz jesteś tylko od karmienia. Dzieciaka zabierają i wychowują teściowie a takie dziecko jest zaburzone. Największa więz wytwarza się własnie teraz wiec jesli dziecko pokocha bardziej tesciowa to bedziesz wiedziec czemu. Nie nie przesadzasz, ale co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że może wrócić. Ogólnie sam przyjazd do obcego kraju bez odpowiedniego riserczu w zakresie ich kultury już fatalnie o niej świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _iftar_
Jak sobie pozwoliłaś tak masz. Do kogo teraz pretensje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
_iftar_ dziś Ona nie ma pretensji. Szuka porady i wsparcia. I własnie od tego jest forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest chore. Moi teściówie podobnie się zachowuja kiedy przyjeżdżaja. Twój mąż nie jest dojrzały skoro dla własnej wygody i śniadania woli mieszkać z mamą. To Ty powinnaś spędzić jak najwięcej czasu z dzieckiem bo teraz jest pora na budowanie więzi mama-dziecko. Dziadkowie są potrzebni w późniejszym etapie. Nie możesz przyjechać do polski czy wyprowadzić się? Myślę że nawet jakbyście wprowadzili się to i tak będziesz miała do nich uraz i nie będziesz chciała ich pomocy. Ale tylko dlatego że ja tak mam.... Może z Tobą jest inaczej. Może terapia małżeńska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
risercz xD Kobiecie dziecko zabierają dają jej tylko na karminie a ty tutaj o p*****letach. W zadnym kraju nie ma czegoś takiego, że to teściowa ma sobie podbierać dziecko młodej silnej i zdrowej psychicznie kobiecie. Chyba ze to tyran nie tesciowa co to znowu chce by dziecko do niej mama mówiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, napsiz jaki to kraj. Będzie łatwiej doradzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczni teściowie, toksyczny mąż. Co Ty jeszcze tam robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz ucza dziecko gapienia sie w tv zamiast stymulować rozwój i opiekować się :/ A w pózniejszym etapie będą karmic słodyczmi i rozpuszczać podważajac twoj autrytet. Wkurzają mnie tacy ludzie na siłę chcą przekazać swoje wzorce młodszym i chcą rządzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dalas sobie wejść na głowę. Tez mieszkałam u teściowej 2 lata z malutkim dzieckiem i tez lubila porzadzic. Ale to co robi twoja to jakis horror. Tak dla mnie to bylby horror by jacys starzy obcy ludzie wychowywali mi dziecko. Jak mozna sobie na to pozwalać? Nie znasz slowa: nie chce, poradze sobie sama, dziękuję. Niedługo odbiorą ci dziecko całkiem i wcale dziwne to nie bedzie, bo ty im na to pozwolisz. Mąż c**a, ze szkoda komentować Wyprowadzaj się jak najprędzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męża nie słuchaj bo to p***a, z resztą dla niego jest to ok bo to jego rodzice, on inaczej będzie w takiej sytuacji reagował. A Ty tracisz właśnie chwile, które już nigdy nie zostaną Ci wrócone. To Twoje dziecko i jeśli czujesz się na siłach to nikt nie ma prawa Ci go odbierać zwłaszcza po to by siedzieć na zapyziałej kanapie i gapić się w TV. To nie jest k***a lalka tyko małe dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będą przychodzić zabierać Ci dziecko to powiedz ze teraz nie mogą ale dasz znać kiedy będzie dobry czas. I możesz tak robić że wcale im nie dasz w ciągu dnia. I tak coraz rzadziej im pozwalać. Za każdym razem. I nie tłumacz się. Ja bym nie wytrzymała. Dlaczego nie możesz sobie mieć swojego dziecka jak oni oglądają tv?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj bo zabiora ci dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym powiedziała, że jadę w odwiedziny do rodziny, zabrała dziecko i wróciła do kraju. W Polsce wcale nie jest źle, rodzina Ci pomoże, a chłopa nie żałuj nie jest odpowiedzialny i kochający. To duże dziecko stojące po stronie rodziców. Wracaj do kraju tutaj znajdziesz jeszcze takiego co Cię pokocha i pomoże Ci wychować malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny napisały już wszystko. Pokonałaś taką drogę dla męża (czy on właściwie docenił to,że zmieniłaś kraj, Jesteś daleko od rodziny?)dziwi mnie, że tak silna osoba dała sobie wejść na głowę i wybrała tak pierdołowatego męża. Nic jednak nie jest jeszcze straconego, można to odkręcić ale musisz być zdeterminowana aby stamtą po prostu zwiać. Mąż nie ustąpi w kwestii wyprowadzki (A może to mogłoby właśnie pomóc)ja na Twoim miejscu po cichu ,etapami, planowała i szykowała się do ucieczki stamtąd.UŚPIĆ ICH CZUJNOŚĆ,być chilowo potulną a potem wiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Chcę tylko ponarzekać i spytać czy tylko ja widzę tę sytuację jako chorą czy przesadzam (hormony?). '' Jesli chcesz tylko ponrzekać to nic nie zmieni się w Twoim życiu. Będzie tylko gorzej. ODETNĄ CIĘ OD CÓRECZKI a potem mąż pyknie Ci drugie. Ni ewiem jaki to kraj, jaka kultura ale w tych post radzieckichrepublikach patriarchat i przesadny szacunek,niemal cześć dla matki ojca, domy wirlopokoleniowe to norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam za literóki ale już dawno żaden temat mną tak nie ...trzepnął :-( uciekaj stamtąd, kobieto)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez obrazy, ale autorko tobie juz naprawdę chyba bardzo mocno przeprali mozg skoro masz wątpliwości czy tak bardzo chora.sytuacja oby napewno jest czyms nienormalnym. Bardzo ci współczuję. Radzę coś zmienić w swoim zyciu. Najlepiej stamtad po prostu uciec. Co Cię tam czeka? Nic dobrego. Wytresowali Cię jak psa, tanczysz jak ci zagrają. Teraz wychowują ci córkę, jakby to był potomek, a nie twój. Twoja corka niestety nie będzie wychowywala sie tam dobrze, nigdy nie bedziesz dla niej taką prawdziwą mamą. Bedzie cie poztrzegala tak jak to teraz.robią tesciowie i mąż. Bardzo chory układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie również dawno już.żaden temat nie zbulwersowal jak ten

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×