Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tema tak całkiem poważnie, ludzie powiedzcie mi co widzicie w takich wakacjach..

Polecane posty

Gość gość

Niektórzy aż się nie mogą doczekać, widać to ilości ludzi na plażach, że większość polaków wybiera ten rodzaju wakacji. Co jest przyjemnego w leżeniu CAŁY dzień na plaży i smażeniu się na pełnym słońcu niczym na patelni? Człowiek przy człowieku, albo raczej parawan przy parawanie. Często żeby mieć w ogóle miejsce trzeba spory kawałek przejść co potem wiążę się z brakiem wc... Woda jest brzydka, brudna. Mam wrażenie, że wyjazd nad polskie morze to dla wielu: 1. Caly dzień na plaży z przerwą na frytki albo inny "obiad" 2. Wieczorem się przebrać i iść na jakąś muzyczkę na żywo... ot polskie wakacje. Mnie to zupełnie nie kręci. Rok temu byłam z koleżanką nad morzem, miała do mnie pretensje że nie chce z Nią leżeć na plaży cały dzień a ja w tym czasie wolałam już po lesie chodzić. A no i obowiązkowo te sklepy z outletem ubraniowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam nad morzem, na plaze chodze tylko po sezonie, nie wyjezdzam latem w cieple kraje bo nie cierpie upałow, a juz na pewno lezenia plackiem na plazy. Ale sa tacy co lubią. widac cos w tym widzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to najbardziej przeraża brak wc... bo wiadomo jak przyciśnie kogoś na środku plaży to zanim dobiegnie do ośrodka może już być za późno. A niektórzy całymi rodzicami z walizką jedzenia siadają. Chipsy, paluszki, kanapeczki a w porze obiadowej często ktoś idzie i donosi jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jeżdżę nad polskie morze, bo ono rzeczywiście zimne i brudne. Raz w życiu byłam. Mieszkam w górach. Uwielbiam właśnie taki rodzaj odpoczynku o jakim piszesz. Jeżdżę co roku na Chorwacja. Tam morze ciepłe i czyste. Leżenie na plaży cały dzień. Uwielbiam wodę i uwielbiam pływać. Wchodzę do wody po parę razy dziennie zpotem kładę się na ręczniki, żeby się odpalić, odpoczac, zagrażać się w słońcu. To, że ty nie lubisz tak spędzać wolnego, niewiele znaczy. Ludzie są różni i lubią różne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, ale mnie to nie obchodzi. Każdemu wg potrzeb, wakacyjnie też. Swoją drogą, Kasia Czajka całkiem niedawno popelniła na podobny temat bardzo fajny wpis, polecam: http://zpopk.pl/wakacje.html#axzz5Ng0vdiKy "Lubię wakacje. Lubię je między innymi dlatego, że w czasie wyjazdu jestem wyjęta z codzienności i mogą sobie odpuścić. Jasne – moje odpuszczenie sobie pewnie dla niektórych będzie przykładem aktywnego wypoczynku. Ale dlatego, że to JA taki sposób spędzania wolnego czasu wybrałam. Nie wiem dlaczego miałabym wybierać za innych. Nie wiem dlaczego miałabym czuć się lepsza dlatego, że mój sposób wypoczywania bywa inny od wypoczywania osób obok mnie. Próbuję rozgryźć skąd tak łatwo nam wpisać się w kategorię „tych lepszych” i wrzucić wszystkich do worka „głupi motłoch”. Czy naprawdę tak chcemy myśleć o świecie. To trochę przykryty schemat. Zwłaszcza, że z tym to dokładnie jak z staniem w korku w samochodzie i wściekaniem się na to, że w mieście korki. Jeśli jesteś wśród plażowiczów nad morzem i wściekasz się że oni wszyscy nie potrafią dobrze plażować to pamiętaj – ty też jesteś częścią tego tłumu. Więc czy nie lepiej wsmarować sobie filtr w plecki i dać innym spokój? W końcu są wakacje."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.47 reklama jakieś blogerki czy co? :D :D nawet nie czytam bo śmieszy mnie reklamowanie się w ten sposób ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.45 temat nie brzmiał "pochwal się w internecie, gdzie to nie jeździsz" ;) także kolejny komentarz chwalnej d**y widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.51 Nieprawda. Chodzi o rodzaj wypoczynku. Czyli spędzanie go nad morzem na plaży. Mam bliżej na Chorwacja, niż nad polskie morze, więc jadę w tym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Wladnie to mnie tak irytowało, zero jakiejś intymności... Nawet parawan sprawy nie załatwia po tuz za nim ktoś siedzi lub leży i ani tu usiąść ani sie położyć tylkiem do gory ani tak ani siak bo sąsiad zza pilota zwyczajnie przeszkadza... Ale dobrze, ze sa te śmieszne parawany bo bez nich to juz w ogóle zenada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie słoneczko, po prostu mi się skojarzyło tematycznie. A nawiasem mówiąc tego akurat bloga na pewno nie trzeba "reklamować", jest wystarczająco znany i poczytny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spędzam wakacji w ten sposób, ale bardzo irytuje mnie taka "wioskowa" mentalność jak u autorki i przeżywanie tego co robią inni przy jednoczesnym samozachwycie dla własnych poczynań. Och! Ach! Jaka ja cudowna i aktywna jestem, biegam, tańczę, zbieram grzyby, napawam się światem, nie marnuję ani sekundy, nie to co Janusze, które leżą i żrą fryty. Nie zesraj się tylko.. Tzn pewnie na to też szkoda czasu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam tego "znanego i poczytnego bloga", a teraz na 100% NIE kliknę :D Też nie rozumiem całodziennego smażenia się na plaży i napychania syfiastym żarciem. Ale wakacje nad wodą lubię, z tym że aktywne. Siatkówka plażowa, skutery, rowerki wodne, pływanie (samodzielne, na łódce), chlapanie się w wodzie albo budowanie zamku z dziećmi. Brak wc to nad polskim morzem poważny problem, drugi to niepewna pogoda, dlatego jeździmy za granicę. Ale parę razy byliśmy na Helu czy w okolicach i też mi się podobało. W mieście w upał jest problem, bo jak nie plaża to ewentualnie las, a tam te kleszcze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Caly rok ostry zapieprz w pracy. 2 tyg urlopu w lipcu, to sobie leze z dupa i na plazy i nad jeziorem. Wybieram jednak miejsca nie zaludnione, jadam w miejscach z domowym jedzeniem. Jezdzimy tez w inne miejsca i z uwagi na male dziecko, nie lezymy plackiem caly dzien na sloncu. Po dwoch tygodniach wracam do pracy i niestety reszte wakacji czesto po 12 godzin mam zmiany. Zreszta guzik Ci do tego. Ja nie rozumiem, jak mozesz z czegos tak blahego robic problem. Niech kazdy wypoczywa jak lubi i jak mu wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0877A
Ludzie sa tak dojechani rutyna i ciezka praca ze jak maja mozliwosc ,, pier...olniecia,, sie na plazy z czymkolwiek w lapie czy to gazeta frytki lub drink z parasolka robia to z namaszczeniem i dobrze.Wakacje to twoj urlop, to twoj czas, chcesz zrec frytki ?- zryj, chcesz aktywnie spedzac czas?- spedzaj , as long as you happy!!! bez znaczenia co o tym mysla inni.kochasz Polskie morze jedz tam, ja nie lubie, wole Azje i poludnie Europy , kazdy ma swoje preferencje, przestancie oceniac, nauczcie sie rozumiec i wymieniac opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie ma wc na plazy ???To ze nad polskim morzem robicie mur chinski z parawamow to wiem ale zeby zwyklego kibla nie bylo ;)??Poza tym urlop kosztuje tyle co w Grecji a pogoda z reguly jest do d**y.Brudne morze,sinice,smieci ...na szczescie nie mieszkam w Polsce i wole wydac pieniadze gdzies gdzie jest milo i przyjemnie dla turysty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie ma wc na plazy ???To ze nad polskim morzem robicie mur chinski z parawamow to wiem ale zeby zwyklego kibla nie bylo ;)??Poza tym urlop kosztuje tyle co w Grecji a pogoda z reguly jest do d**y.Brudne morze,sinice,smieci ...na szczescie nie mieszkam w Polsce i wole wydac pieniadze gdzies gdzie jest milo i przyjemnie dla turysty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są dalej miejsca nad morzem gdzie nie ma mozaiki z parawanów, a do najbliższego sąsiada jest kilkadziesiąt metrów. Tyle że jak ktoś się wybiera na Hel, do Władysławowa albo Łeby, albo rozkłada kilkanaście metrów od zejścia, to trudno oczekiwać czegoś innego. Bałtyk nie jest specjalnie brudniejszy niż inne morza. Lubię tam jeździć, lubię ten zapach plaży, morza i sosnowych lasów. Osobiście opalać się nie lubię, i albo leżę z książką w cieniu, albo pływam, albo z dziećmi coś robię, ale nie rozumiem po co się czepiać kogoś kto lubi grzać tyłek. Ja nie lubię chodzić po górach- a najwyraźniej jest w tym coś fajnego skoro chodzą tam setki tysięcy ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Grecji tez pogoda do doopy, bo za gorąco. Tym bardziej nie yobrażam sobie leżenia na plazy, nawet przy basenie z parasolem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja lubię leżeć cały dzień na plaży, pod parasolem, na leżaku z książką. Od czasu do czasu wejść do morza i popływać z przerwą na owoce morza. Tylko wakacje nad ciepłym morzem wchodzą w grę. Lubię, bo z natury jestem leniwa i takie leżenie na urlopie mnie relaksuje. Mam męża co też lubi takie rozrywki, mamy dzieci co uwielbiają piasek i morze, więc nam dobrze, tak sobie leżymy 2 tygodnie i nic nie robimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie wiem czy lubię... Hmm . Bywa , że nie chce mi się jechać, ale jak już jestem nad morzem żal wracac. Jezdzimy co roku bo dzieci uwielbiają. Ja chyba tez lubię ten klimat. Jezdzimy tak na okolo tydzien. Od rana do poludnia jestesmy na plaży. Dzieciaki się kąpią i grzebią w piasku . Potem obiadek w knajpie a popoludnie w parkach rozrywki, lunaparki, parki dinozaurow czy rejs statkiem. I tak 7 dni. Do poludnia plaża a po poludniu inne rozrywki. Nam to odpowiada. I zawsze mamy upal bo nie rezerwuje z wyprzedzeniem. Jedziemy jak jest cieplo i kwatere zawsze bez problemu znajdziemy ok 2 dni przed wyjazdem. I to nie byle jaką. Fakt nie oszczedzamy i sporo wydajemy ale nam to odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ależ znać nie musisz, i naprawdę gie mnie obchodzi czy poznasz czy nie. Podałam wpis bardzo dotyczący tego, czym się tutaj tak strasznie podniecasz, pewnie podobnych wpisów jest też dużo gdzie indziej - jak znasz to "zareklamuj", ja akurat chętnie poczytam. Ciekawe, ilu z tych leżących na twój widok zasuwającej na wakacjach jak mały motorek puka się w głowę i zastanawia, co w tym machaniu rękami i nogami CAŁYMI dniami jest przyjemnego?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię polskiego morza i raczej nie bywam chyba, że po sezonie letnim. Lubię natomiast odpoczynek nad wodą, co więcej bez wody nie jestem w stanie odpocząć, lubię zwiedzanie i w czasach gdy nie miałam dziecka zwiedzałam dużo i chętnie np. zamki w Czechach. Teraz jestem tak urobiona opieka nad dzieckiem, które dodatkowo wymaga rehabilitacji i terapii, że marzę o plaży, całym dniu na leżaku z książką i żeby nad tym morzem zjeść kolację z mężem, mieć chwilę tylko dla nas. Marzenie ściętej głowy na chwilę obecną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwatera 70 zl kunch 50.a gdzie pifko a gdzie reszta?atrakcji.a gdzie z dziecmi?poraxka 500zl dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to kogo obchodzi jak ktoś spędza wakacje. Ja nie przepadam z polskim morzem, więc tam nie jeżdżę, po prostu. Ale jak ktoś chce i taki urlop mu odpowiada, jego sprawa, ważne żeby odpocząć i wrócić zadowolonym. My akurat preferujemy cieplejsze morza że względu na zapał do nurkowania i też leżymy na plaży, a przez dwa tygodnie możemy nie wychodzić z wody. Ktoś też to może skrytykować, ale nic innym do tego jak kto spędza urlop. Jego urlop jego sprawa. Jedni wolą góry, inni plażę, jezioro, łódkę, a są i tacy co robią remont w tym czasie, albo leżą na kanapie w domu. I super, ważne żeby to oni byli zadowoleni że swojego urlopu i wypoczęci, bo po to jest urlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem dlaczego teraz ludziom tak zależy aby wszędzie pędzić! Jest taka presja, musisz być aktywny, cały czas, pracować, kariera, dokształcać się, cwiczyć a w dni wolne możesz sobie poleżeć? A gdzie tam też skrytkują. Moze ktoś lubi sobie polezeć i co ci do tego tępa i ograniczona autorko? Nie każdy ma motorek w dupce jak ty, daj zyć innym ja w ten sposob zbieram energie do zycia w tym po/je/banym pedzie w jakim zyjemy w tych czasach. Dokąd tak biec cały czas? Ja lubie spokój i lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wlasnie w Stegnie z 3 dzieci, jedno chce na banana, drugie na zamek a Maluszek marudzi bo mu goraco, maz zamowil sobie wlasnie 3 piwo i ma na wsztysyko wywalone...”obiady” to fryrki i nalesniki z nutella,bo ryby dzieciaki nie tkna, w kilka dni wywalilam 600 zl (na co?!??) a obok za parawanem jakis Janusz opowiada rubaszne kawaly i zakopuje w piasku puszki po piwie HELP!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam w gorach i co roku wyjezdzam w cieple kraje wlasnie zeby sie smazyc na plazy i kapac w oceanie. Kocham to!!! :) A Ty nie musisz tego rozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kilka dni 600zl ? Z trojka dzieci ? Zazdroszczę. My jezdzimy na ok tydzien co roku. I wydajemy ok 400-500 na dzien nie liczac noclegu. Wychodzi sporo. Ale oprocz plaży na ktorej jestesmy pol dnia to drugie pol idziemy na atrakcje typu lunaparki jakies fokarium czy parki rozrywki albo rejs statkiem. I tak atralcje codzienne plus jedzenie czy gofry plus lody to wychodzi sporo. Ale my to lubimy . A dzieciaki zachwycone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś nie lepsza niż ten Janusz! Trójka dzieciorów i mąż moczymorda jprdl wybrałaś życie i myślałaś ze jak będzie na takim urlopiku??? Poleżysz nad basenem w ładnym bikini z drinkiem z palemką a później pójdziesz popływać?? Wieczorem na szaleństwo do rana? Siedź z równymi sobie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały rok na wysokich obrotach to ba urlopie nie wolno poleżeć??? Ja jeżdżę nad nasze morze na tydzień zawsze. Noclegi dla naszej trójki to 2tys zł dojazd i cała reszta to wychodzi faktycznie jak wczasy zagraniczne albo i więcej. Ale co z tego? Żaden Arabus czy inny natręt mnie nie wkur....! Ja zawsze trafie na pogodę, po śniadaniu iidziemy poleżeć na plaży wchodzimy do morza bo ma 26st C później kąpiel i wyjście na obiad normalny-żadna smażelina z frytkami... później jedziemy na latarnie czy do fokarium oceanarium itp. przychodzi wieczór zachód słońca z kieliszkiem białego wina na tarasie bo bierzemy pokój w centrum z zejściem na plaże z widokiem na morze. Ja to lubię. Nie zabieram ze sobą parawanu, nie biorę browarów w puszce ani frytek. Zabieram koszyk plażowy, ręcznik, matę i jeśli jest wietrznie to tribord namiot 180, wodę do picia i jakieś owoce dla dziecka, łopatka, wiaderko, książka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×