Nie mam z kim iść na rower

Bueee

poczekaj aż się ochłodzi

samemu tez mozna

Co to za przyjemność samemu

A ja na wycieczki. Na rower to akurat lubię sam. Ostatnio na wycieczkę spróbowałem pojechac sam. Zostawiłęm auto i z plecakiem przeszedłem 22 km. Było ok chociaz nudno, zamiast połowy szlaku były asfalty i auta. Trochę dziwnie ale co się dziwić. Były tylko lasy i kilka jezior. I nie w górach a gdzie całkiem płasko. Nie będę się prosił żeby kogoś obchodzić. Jestem już na randkowych stronach 11 lat.

a ja w tym roku sobie pojechalam sama na 4 dni w góry... obawiaałam sie ze mi będzie smutno, ale było zadziwiająco ok. na szczęscie wybrałam b ciekawe szlaki, po drodze inni turysci zagadywali.

Tez o tym myślę, ale czym Ty jechałaś? Ja chyba wole samochodem. Wygodniej, chociaż nieco trudniej bo trzeba używac nawigacji. Tak, w górach no byłem nie sam tydzień temu. Tam tak, raczej nie powinno się nudzić samemu. Ostatnio ludzie, kiedy szedłem przez las mówili dzień dobry to miłe, tez raz powiedziałem. Ale takim młodym laskom to nie miałem odwagi, one też nic. Ciekawe, do faceta ludzie by nie zagadywali. Do Ciebie samej to rozumiem, ciekawe o czym czy np dlaczego sama?

A poodbno w ok Zakopanego było z 10 zamkniętych, tam byłaś?

dziś - jechałam pociągiem. A na szlaku to jest o czym gadac, o widokach, jak daleko do schroniska, jaka pogoda, skąd ida, takie typowo turystyczne tematy. Ale zawsze miłe. Nie, nikt na szczescie nie pytał, dlaczego sama, byłoby to dosc niestosowne pytanie...

To dobrze, ja też bym nie spytał, powiedziałbym ewentualnie tak: o widzę że też jak ja się wybrałaś albo może się Pani wybrała, nie wiem ;). Ale czy ja bym napotkał taką pojedynczą turystkę? Przecież to rzadko spotykane. Poza tym, może być z bardzo daleka to i tak nie poznamy się i nie spotkamy więcej. O pociągu myślę ale kilkanaście godzin z przesiadkami to jakiś koszmar. Autem 6 godzin, np Karpacz. Sz.Poręba ode mnie, no, Zakopane to już gorzej, nei wiem samemu to za długa droga autem.

ja byłam w karpaczu, zakopane faktycznie b daleko. Całkiem duzo osób którzy szli sami mnie wymijało, z reguły faceci.

trzeba miec jakas pasje, ja mam dwie. Ogladam zabytki i robie fotografie industriali. To ze mieszkam na slasku ulatwia mi sprawe bo caly czas jestem w miescie, ale gdy pojedziesz samochodem czy tez autobusem jedziesz z punku A do punktu B. Dlatego wybieram rower badz pieszo, i nie mam problemu ze ktos ze mna nie chce jechac, a po co mi on skoro i tak nie rozumie po co ja robie zdjecie temu drzewu czy tez budynkowi. A pokonuje dzieki temu dziesiatki kilometrow bez umawiania sie z kimkolwiek.