czy sa tu kobiety ktore mialy ponad 50 partnerow seksualnych

wejdzcie i napiszcie jak sie z tym czujecie? zalujecie? czy moze wrecz przeciwnie, czujecie sie lepsze, bo korzystacie z zycia, bez zbednego wstydu?

to chyba prostytutki z agencji

Ja miałam mniej więcej ok 40 ,ale najmłodszą juz nie jestem :) przynajmniej cos przezylam bo teraz jestem w związku z facetem który nie ma dużych potrzeb i jest w lozku nudny.Nie żałuje.

Moich 50ciu było do kitu w łożku, dopiero 51 okazał się tym właściwym i z nim już zostałam. Mogłabym tylko żałować że ten ostatni nie znalazł się gdzieś bliżej początku, nie miałabym tylu frustracji seksualnych, ale przynajmniej nauczyłam się nie brać tego co się świeci, nie wierzyć w obietnice i że warto szukać tak długo aż się znajdzie.

U mnie najlepszy był przedostatni z którym się spotykalam zanim weszlam w ten obecny związek.Ale uczuciowo wiązać się nie chciał,a szkoda bo z nikim takich przeżyć nie miałam i juz mieć nie będę :/

Polki to ku'rwy dla nich 50 facetów to norma w wieku 20 lat.