Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Koniec pracy, koniec znajomości z mężczyzną? Czy warto mieć nadzieję?

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj ostatni raz spotkałam się w pracy z mężczyzną, z którym przegadałam tam bardzo dużo godzin, czułam, że ciągnie nas do siebie, flirtowaliśmy ze sobą i rozmawialiśmy o wszystkim, świetnie się czuję w jego towarzystwie i widzę, że On również w moim. Nikt z nas nie wspomniał jednak, że chciałby spotkać jeszcze drugą osobę, jedynie w żartach mówił mi, że przyjdzie do tej pracy zobaczyć jak mi idzie praca, albo zadzwoni do tego miejsca i sprawdzi, czy odbieram telefony. Mówił jeszcze, że mogę specjalnie przyjechać do pracy w dzień, kiedy On będzie w niej po raz ostatni i odebrać od niego klucze (później ja mam je mieć). Ale to też były żarty. Kiedyś jeszcze w pracy jak sprawdzaliśmy jakie numery telefonu do pracowników są zapisane w komórce firmowej, to jak zobaczył, że mojego numeru jeszcze tam nie ma, to odpowiedział, że szkoda. Znamy się 3 tygodnie. Mamy ze sobą kontakt internetowy. Ile byście czekały aż się ten mężczyzna do Was odezwie? Przez ile czasu miałybyście nadzieję, że może z tego wyniknąć jakaś dalsza znajomość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekaj do skutku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuba ci zawrócił w głowie? Powodzenia on tak wszystkie nakręca na siebie. Nie rób sobie wielkiej nadziei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci zależy to działaj dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jednak mu chyba nie dawałam żadnych znaków, że jestem nim zainteresowana. Nie wiem czemu tego nie potrafiłam. Myślicie, żeby do niego napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisz, raz się żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×