Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tragedia mnie spotkała, jak sobie poradzić?

Polecane posty

Gość gość

Po wielkich trudach zaszłam w ciążę metoda in vitro, niestety poroniłam i jestem w rozsypce.. najgorsze jest to, że koleżanka z którą siedzę w pracy zaszła w ciążę.. :( jak ja mam sobie z tym poradzić? To takie ciężkie dla mnie i niesprawiedliwe.. Najchętniej bym już nie przyszła do pracy by się z nią nie widzieć i nie słuchać tego wszystkiego.. ale zależy mi na pracy.. co robić? Jak to przetrwać? Boję się, że będę dla niej niemiła a ona będzie mieć do mnie żal że nie cieszę się jej szczęściem.. ale jak się tu cieszyć kiedy ją tak cierpię i to że ona w ciąży tylko mnie dołuje jeszcze bardziej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elliot Rodger nie będzie zapomniany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I Alek Minassian też nie będzie zapomniany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I Chris Harper Mercer też, kurcze , nie zostanie zapomniany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I Dimitrios Pagourtzis również nie zostanie zapomniany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana rozumiem Cię i pociesze. Mi udało się dopiero na 3 podejściu do invitro. Po 1 próbie miałam tylko 1 zarodek. Po 2 próbie wszystkie komórki były niedojrzałe. Po 3 tez tylko 1 zarodek ale się udało i mam teraz ślicznego synka. Moje leczenie trwało latami a wokół wszystkie koleżanki i przyjaciółki w ciąży. Trzeba myśleć pozytywnie. Ja myślałam że nie będę mieć dzieci i wytłumaczyłam to sobie ze są gorsze problemy np zdrowotne i trzeba się cieszyć z tego co się ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×