Nie wiem co sie ze mna dzieje ?

Moze ktos mial podobnie Zaczelam widziec swiat takim jaki jest k nie umiem sobie z tym poradzic, Nie potrafie prowadzic radosnej rozmowy jak kiedys,zartowac ... Jestem marudna a brak akceptacji to poglebia... Jednak nawet komplementy,zainteresowanie mi nie pomaga jestem obojetna na to,kiedys bylabym szczesliwa nawet gdybym miala swiadomosc ze to klamstwo. Nie czuje nic ale nie moglabym kogos skrzywdzic nawet slowem bo bym sie zalamala