Choroba psychiczna, dziecko, osoba trzecia

Witam, proszę o wsparcie, bo już niewiem co zrobić... Jestem mężatką, mamy roczne dziecko, mąż jak był nastolatkiem leczył się u psychiatry, jesteśmy z sobą 8 lat, 2 po ślubie. Mąż 3 lata temu potrzebował znowu lekarza psychiatry, od tego czasu brał lekarstwa ale zaczął się alkohol w coraz większej ilości, po narodzinach córki zostałam sama, bo on pił i spał obok w pokoju ale chodził do pracy, byłam załamana, po kilku miesiącach dowiedzialam się o zdradzie, mimo to spotykał się nadal i udawał że jest wszystko dobrze, mówił, że to przeze mnie, nie dało się z nim porozmawiać, dawałam mu mnóstwo szans a on nadal utrzymywał z nią kontakt, wyrzucilam go z domu, po kilku dniach wrócił, było dobrze 2 dni i znów alkohol, wyzwiska, myśli samobójcze, w tym czasie poznałam kogoś, kto nie jest mi obojętny, a do męża nie czuje już tego co kiedyś, niewiem, czy go kocham, kilka dni temu chciał zabrać mi córkę na siłę, była awantura, córka strasznie to przeżywa, chciał się zabić, rzucał czym się dało, został przyjęty do szpitala psychiatrycznego, chce żebym dała mu szansę, jeśli nie nie widzi sensu leczenia, jestem rozdarta, niewiem co robić, bo zależy mi na tej osobie ale też nie chce męża zostawić bez pomocy, niewiem co robić, ale chyba nie chce wracać do męża, ale wiem, że jak to powiem to pogorszy to sytuację.

nie wkrecaj to gry wojenne. szesz besz. jestem autoagresywny.

Gdyby sytuacja byla odwrotna to facet odwrocilbg sie na piecie ii tyle byś go widziala Ty,corka i. Choroba psychiczna. Pomysl o sobie i o dziecku, meczylas sie z nim tyle lat. Ale pewnie zrobisz jak kazda sekutnica. Wybierzesz meza,a za jakis czas bedzie opis w tv ze wariat zabil siekiera zone i dziecko.

Czas zacząć nowe życie. Odejdź od niego, dla siebie i dziecka

Pamiętaj, gdyby robił Ci problemy z dzieckiem, wystarczy w sądzie przedstawić swoje obawy : uzasadnione z resztą Sąd od razu przyzna tobie opiekę nad dzieckiem.

Właśnie, ale jak mu powiedzialam, że niewiem czy go kocham to chciał zrezygnować z leczenia, mówił, że beze mnie nie da rady, wiem, że zawsze tak mówił, niewiem jak mu to przekazać, że to nie ma sensu

To szantaż emocjonalny i tyle

A kto może mi pomóc w tym, żebym wiedziała jak to zrobić tzn. przekazać o mojej decyzji?