związek na odległość bez planów

Hej. Mam przyjaciółkę, która jest w takim związku z kolesiem parę lat, z tym że na dwa różne kraje. Widzą się co miesiąc czy tam dwa, i to tyle. Takie spotkania na chwile, fajnie jest bo jest fajnie. Z tym że ona zawsze płacze mi w rękaw że planów brak, ten jej facet nawet nie wie kto do kogo ma się przeprowadzić (ona za rok kończy studia, on skończył w tym roku). Moim zdaniem powinni ustalić to na początku związku... teraz to już chyba dupa blada. Co o tym sądzicie? Już nawet nie wiem co radzić. Oczywiście z jej strony rozstanie nie wchodzi w grę a moim zdaniem to jedyna rozsądna w tej sytuacji opcja.