Czy bylybyscie z chłopakiem gdyby wam powiedział

No właśnie.Jestesmy razem dopiero od 3 miesiecy.Myślałam,że jest porządnym gościem,wkońcu ma już 30 lat więc powinien mieć poukładane w głowie. W zeszłym tygodniu byliśmy całą paczka na weekend pod namiotami.Jego znajomi i moi.Było super dopóki jego kumpel nie wypił za dużo i nie zaczął opowiadać o jego przeszłości. Zapytał czy mówił mi o związku z mężatką, spotykali się ponad 2 lata:O Atmosfera zrobiła się gęsta,jego znajomi zrobili się nagle poważni.A on sam nie chciał o tym mówić.Gdy byliśmy sami wypytywałam go,ale twierdził że to przeszłość i nie ma o czym mówić,był zdenerwowany.Później rozmawiałam z tym jego kumplem,to nic więcej nie chciał mi powiedziec a On nie chce o tym gadać. Jest mi z tym źle.Zawiodłam się na nim.Zaczynam się zastanawiać czy nadal mają kontakt.Czy mam prawo wiedzieć o tym ich romansie?Czuję wstręt że zadawał się z mężatką i to aż 2 lata.Nie znam więcej szczegółów i raczej nie dowiem się..

dla mnie to by było bez znaczenia, ale mnie ludzie w małżeństwach nie brzydzą

Nie. Uwazam, ze faceci ktorzy zadaja sie z mezatkami to smiecie (chyba, ze nie wiedza). Wszyscy faceci ktorych znam a ktorzy byli w zwiazku z mezatkami byl pozbawieni zsad moralnych i potem zdradzali dziewczyny

A co cię to w ogóle obchodzi?? Przeszłość to przeszlosc..... Keirwa jacy beznadziejni są partnerzy którzy beda grzebać w przeszłości i rozliczać za rzeczy które ktoś robił zanim się poznali...

Przeszlosc jest megawazna, mowi nam jaki czlowiek jest i czego sie spodziewac. A tylko nieliczni wyciagaja wnioski z przeszlosci. Dlatego najlepiej trzymac sie jak najdalej od ludzi, ktorzy w przeszlosci klamali, zdradzali, pruli sie z kim popadnie, bo w 90% nadal sa takimi smieciami, jak byli.

Kiedyś byłam taka że się sralam takimi rzeczami. Dzisiaj nie. Co mnie to. Dziś jest dziś, jak zechce odejść to odejdzie, nie ma co. No chyba że ty taka cnotka to go zostaw.

dla mnie to bylby koniec zwiazku i darowalabym sobie zbedne dyskusje na ten temat

No nie absolutnie, nie chciałabym faceta który by przede mną coś ukrywał.

Nie. I to nie chodzi o to, że to przeszłość. Chodzi o to, że gość, który puka mężatkę raczej nie będzie miał oporów, żeby samemu zdradzić. Albo ma się pewne zasady albo się ich nie ma.

ktos wyzej jest strasznie tępy - wyobraz sobie, ze ja cnotką nie jestem :) wrecz przeciwnie, jestem rozbudzona seksualnie, mam temperament ale sypiam tylko z wolnymi, wystarczajaco duzo jest wolnych osob NIGDY nie wzielabym kogos kto spotykal sie z zajeta, a ty chyba malo znasz zycie i jestes tepa bez wyobrazni,albo faktycznie jestes zepsuta i na uczuciach ci nie zalezy, drobiazgi składaja sie na całość

Porzadni ludzie i moralne szmaty (obu plci) do siebie nie pasuja dlatego ludzie powinni od poczatku mowic o sobie wszystko. Po co marnowac czas. Jak kobieta sie puszczala to niech bedzie zdradzana przez chlopaka roochacza i d****arza. Tylko taki do niej pasuje.

Tu autorka. No nie daje mi to spokoju. Dobrze ktoś napisał,że tak naprawdę przeszłość jest ważna ,bo mówi nam jaki jest ten człowiek i czego można się po nim spodziewać w przyszłości.Czuję,że nie jestem dla niego ważna skoro nie chce mi opowiedzieć o tym.Nie wiem czy ta kobieta była starsza czy w jego wieku,nic nie wiem.Ja mam 27 lat,za sobą tylko jeden zwiazek.Chłopak wyjechał za granicę do pracy i rozpadło się.Ma inną.

Och jaka Maryja niepokalana. Nie znasz sytuacji, nie wiesz jak było, nie znasz życia (jeden chłopak, co to jest?). Mówię ci to jako najpierw wiele lat dziewczyna kilku chłopaków, potem mężatka, a dziś rozwódka. Jak miałam 25 lat to też mi się wydawało że wszystko jest czarno-białe i proste. Że albo albo. Życie nauczyło mnie pokory i oduczyło takiego ocenienia. Ale Ty musisz to sama przejść. Ja kiedyś, jako studentka, rzuciłam chłopaka, bo nie mogłam znieść że ogląda porno. Dziś by mnie nawet ta mężatka aż tak nie zdziwiła. Życie weryfikuje...

A ty kochanie oczywiście święta i wcześniej byłaś w zakonie i modliła się do Bozi o to żeby ci dał Prawicz K faceta który nigdy wcześniej nie był z żadną kobietą niestety życie takie jest że faceci koło trzydziestki musieli już wcześniej kogoś po bzykać no i ten twój też sobie po bzykał wcześniej inne laski więc w ogóle się ciesz że nie znalaz jakieś fajnej i na szczęście Masz Kogoś wolnego na stanie

Oczywiście, że powinnaś rzucić tego chłopaka. Jeśli fakt, że dorośli ludzie uprawiają seks, stanowi dla ciebie problemem, to poszukaj sobie jakiegoś prawika- impotenta. Bo normalny facet będzie oczekiwał seksu częściej niż raz na kwartał. Ponieważ go nie dostanie, możliwe, że nie wytrzyma i wreszcie cię zdradzi. Ty oczywiście uznasz, że to wina jego charakteru *****cza, a nie twoja. Więc zarządzasz rozwodu i alimentów, czyli zmarnujesz gościowi życie. Więc dla jego dobra, rzuć go już teraz.

Facet nie szanuje instytucji małżeństwa wiec jak kiedyś się pobierzecie to nie będzie miał oporów żeby cie zdradzać skoro kiedyś sypiał z mężatką..

Jeśli ktokolwiek myśli że wzięcie ślubu to ochrona przed zdradą to jest zdrowo p******y. Może tak być, że facet nie zdradzi swojej żony, ale nie dlatego z że ma z nią ślub, ale dlatego, że jest na tyle świetna że mu to ani potrzebne ani opłacalne. No albo nie ma okazji.

Powiem tak:największą głupotą zarówno kobiet jak i mężczyzn jest opowiadanie o swoich byłych.Nikt mi nie wmówi,że którąkolwiek ze stron to uszczęśliwi.Nie opowiada się takich rzeczy samemu i nie powinni tego robić znajomi,rodzina.A Ty autorko nie rozkładuje tematu na czynniki pierwsze bo albo akceptujesz faceta tu i teraz albo odejdź od Niego bez ceregieli.Pomyśl -macie po 27,30 lat osoba wolna w tym wieku zawsze ma jakąś przeszłość,nieudane związki. .

O nie, to jaką ktoś ma przeszłość świadczy o tym jaki jest, jak podchodzi do seksu i kobiet. Bolesna prawda i odejście jest lepsza, niż budowanie czegoś z kimś kogo się nie zna. I dużą różnicą jest, czy ktoś miał nieudane związki za sobą, czy puszczal się byle gdzie, nawet z mężatką. x 21:10 Wyobraź sobie, że są ludzie którzy przeżyli całe swoje życie mając jednego, góra dwóch, trzech partnerów. A większa ilość, świadczy albo o nieumiejętnosci budowania relacji albo o myśleniu dupa/penisem. I świadczy o człowieku.

gość dziś Powiem tak:największą głupotą zarówno kobiet jak i mężczyzn jest opowiadanie o swoich byłych.Nikt mi nie wmówi,że którąkolwiek ze stron to uszczęśliwi.Nie opowiada się takich rzeczy samemu i nie powinni tego robić znajomi,rodzina.A Ty autorko nie rozkładuje tematu na czynniki pierwsze bo albo akceptujesz faceta tu i teraz albo odejdź od Niego bez ceregieli.Pomyśl -macie po 27,30 lat osoba wolna w tym wieku zawsze ma jakąś przeszłość,nieudane związki. . x Ja bym nie chciala byc z facetem ktory o takich rzeczach milczy i cos ukrywa. Jestem w stanie zrozumiec rozne rzeczy jesli widac, ze ktos wyciagnal wnioski, co zdarza sie rzadko. Nie dopytuje o szczegoly intymne, nie jestem glupio zazdrosna. Ani nie dyskryminuje prawiczkow. Sama tez powiedzialam facetowi, m.in. ze bylam w zwiazku z kobieta. Uwazam, ze ma prawo wiedziec. Poza tym jak potem sie ludzie dowiaduja od kogos innego, to czuja sie jak Autorka: zawiedzione zaufanie, i slusznie.

9:00 ja też byłam w związku z kobietą, gdy powiedziałam o tym chłopakowi zwyzywal mnie od lesbijek i odszedł. Bylam z lekka zaskoczona, podobno to facetów kręci :O Później byłam ostrożniej a i powiedziałam o tym dopiero po zareczynach. Przyjął to że spokojem. Jest moim mężem, mamy dzieci a ja fantazjuje o sexie z kobietą. Ale nie jestem lesbijka bo nie wyobrażam sobie życia z kobietą.

Może on porostu wstydzi się że był z mężatką? Dlatego nie chce o tym gadać.

W ogóle by mi to nie przeszkadzało. To nie on zdradzał. Nie wiesz co to było, czy wyrachowanie czy nieszczęśliwa miłość. Ważne czy to skończone.

nie

" gość wczoraj A co cię to w ogóle obchodzi?? Przeszłość to przeszlosc..... Keirwa jacy beznadziejni są partnerzy którzy beda grzebać w przeszłości i rozliczać za rzeczy które ktoś robił zanim się poznali... " X głupie pierdzielenie. rozumiem, że gdyby twój partner w przeszłości okradał staruszki, bił dzieci i gwałcił kobiety to stwierdziłabyś, że to nieważne, bo wtedy cię nie znał? :D przeszłość kształtuje przyszłość, dlatego warto być porządnym człowiekiem.

gość dziś 9:00 ja też byłam w związku z kobietą, gdy powiedziałam o tym chłopakowi zwyzywal mnie od lesbijek i odszedł. Bylam z lekka zaskoczona, podobno to facetów kręc***echowiec.gif Później byłam ostrożniej a i powiedziałam o tym dopiero po zareczynach. Przyjął to że spokojem. Jest moim mężem, mamy dzieci a ja fantazjuje o sexie z kobietą. Ale nie jestem lesbijka bo nie wyobrażam sobie życia z kobietą. x Ja bym zrozumiala, gdyby odszedl. Ale chcialam byc szczera, by mogl wybrac czy chce ze mna byc, znajac wszystkie fakty. A ja wyobrazam sobie zycie z kobieta, bo jestem bi. Ale nie wyobrazam sobie zdrady ani trojkata.

Ale tu patola siedzi. Gość regularnie posuwał mężatkę. Miał z nią romans, mimo że wiedział, że ona ma męża. Jeżeli to jest dla was takie normalne i spoko to ja nie mam pytań. To nie był jednorazowy numerek, tylko regularne dymanie cudzej żony. I oczywiście, że małżeństwo gwarancji żadnej nie daje, ale albo ma się jakieś zasady albo się ich nie ma. Jeżeli ktoś dyma przez 2 lata żonę innego faceta to dla mnie takich zasad nie ma.

Ohyda

16:43 Zasady to dotyczą dużo ważniejszych spraw, choćby empatii wobec słabszych. Ale są tacy, dla których moralnośc oznacza podejście do seksu. Poza tym można kraść, oszukiwać, znieważać inaczej myślących. Byle tylko nie wkładać albo nie pozwalać wkładać bez licencji.

23:07 Skończ chrzanić. Zawsze tak sobie dopowiadasz? Widzę, że przekręcasz sobie wszystko jak Ci pasuje. Ktoś tu napisał, że można kraść? Albo znieważać? Nie pieprz głupot. A romansować mógł sobie z jakąś wolną kobietą. Ale rozumiem, że uważasz, że zasady obowiązują tylko tych "ważnych" spraw. Bo to z kim chodzisz do łóżka to już sprawa nieważna wg Ciebie.