Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość aaAAaa

Mama uwaza, ze chce zmarnowac sobie zycie

Polecane posty

Gość gość aaAAaa

Bo chce miec teraz dziecko. mam skonczone studia, mam prace -zarabiam slabo bo 1900 netto, ale maz zarabia ponad 2x tyle. mamy malutkie mieskzanie - kawalerke - po jego dziadku, mieszkamy tam. mamy zmaiar starac sie o dziecko od stycznia, powiedzialam o tym mojej mamie a ona ze za wczesnie. zatkalo mnie. ja nie mam 23 lat czy cos. w marcu skoncze 27, maz za niecaly rok 30. ale mama mowi, ze teraz sa takei czasy ze trzeba sie wyszalec np podrozowac lub robic kariere bo sa mozliwosc, ktorych ona nie miala. troche ja rozumiem, bo ona skoczyla lyceum ale na studia sie nie dostala; pracowala w sklepie, potem poznala tate, wzieli slub jak miala niecale 23 lata, miala dzieci majac 24 I 25 - roznica wieku 18 miesiecy, mowi ze to byla bardzo ciezka sprawa tak do 3 urodzin mlodszego, czyli moich; potem trzecie dziecko tuz po 30stce. I mama mowi, ze mimoze nas bardzo kochala, to mial ciezko, zwlaszcza ze wyprowadzli sie po slubie daleko od jej rodzicow ze wsi, a tesciowie pracowali I nie miala pomocy do dzieci. Mowi ze te fajne mlode lata to ciezka praca w domu, wychowywanie dzieci, I nagle ot, tak juz miala 40 lat. I chce mi tego zaoszczewdzic, chce zebym miala dziecko ale tak zaczela staranai za 203 lata,a a teraz np pojechala cos swiata zobaczyc. Bo ona nie mogla. mama pierwszy raz byl za granica z moim bratem, kilka lat temu, w Hiszpanii, ak to nawet u "sasiadow" naszych nie byla. ja bylam tez ledwo w Rzymie I Florencji, oraz przejechalam autem peikan Norwegie ... to tyle. a faktycznie, mam plan zwiedzic nieco Ameryke Poludniowa... mama mowi, ze mam to zrealizwoac do 30stki I potem sie starc. ale ja czuje, zechce byc mama zanim bede miec 30lat. to jakies moze dziwne, ale o taka "magiczna" liczbadla mnie ... brat mnie nie rozumie - moze dlaego, ze on dzieci nie lubi I jego zona tez nie, tu sie dogadali. moja najmlodsza siostra za smarkata na dzieic jeszcze jest. czyli mojej mamie sie do wnukow "nie pali". tata by chcial, wiem, nie moze zrozumiec wyboru mojego brata... co sadzicie? mama ma racje? pozdrawiam (nei bede pisac o chwile bo pracuje, ale zajrze , raz na godzine mysle na pewno)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, rób tak jak Ty uważasz nie macie 15 lat. Zresztą jeśli wiecie że zapewnicie dziecku kochający dom to dlaczego nie. Zresztą masz rację 27 lat więc sądzę że to odpowiedni wiek. A mama się nie przejmuj będzie się cieszyć gdy tylko zobaczy małego szkraba na usg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co w ogóle informować kogoś ze może zaczniesz starania za pół roku?? To decyzja twoja i twojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie będą się cieszyć. Pamiętam jak moja siostra wpadła do rodziców na obiad i dała im w kopercie usg. Dawno nie widziałam tak skwaszonych min, gdyż dla rodziców było pewne, że kończy się spokój w ich życiu i zaraz zacznie się wymuszanie pomocy do wnusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, że po urodzeniu dziecka, na parę lat wypadasz z obiegu - koniec spontaniczności. Ameryka Południowa musiałaby poczekać, aż dziecko odrośnie od ziemi, bo z niemowlęciem albo kilkulatkiem, to tylko się uszargacie. No i te osławione "najlepsze lata" schodzą na zupkach, kupkach i w ogóle w domu. Tylko, że tak jest zawsze - potem będzie lepsza praca, potem zbieracie na większe mieszkanie, potem coś tam... Teraz przynajmniej jesteś zdrowa i pełna energii. Pod rozwagę podaję kwestię pary z dzieckiem w kawalerce. A w ogóle, jakbyś była gotowa na dziecko, to byś miała gdzieś opinię rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×