Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak zmienia się życie po wspólnym zamieszkaniu..

Polecane posty

Gość gość

Pranie, pranie i jeszcze raz pranie! Potem prasowanie.. schodzi nieraz 2h by uprasować to wszystko. Do tego sprzątanie, ciągle coś trzeba posprzątać. Gotowanie, trzeba zrobić obiad, ja mogłam zjeść byle co a teraz wypada coś konkretnego ugotować. Oczywiście mąż tez pomaga, posprząta, ugotuje obiad.. ale jednak ja w większości to robię. Jak mieszkałam sama miałam więcej luzu, teraz więcej obowiązków..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
W moim domu malo sie prasuje : ) ale to moze dlatego, ze nie mam męża : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piore, sprzątam i gotuje, daje dooopy i prasuje. :)) Całe szczęście nie pracuje zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie.. ja normalnie pracuje cały etat i nieraz mi się odechciewa.. najlepiej było jak mieszkałam z rodzicami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:02 u mnie dodatkowo dochodzi praca na etat oraz ogarnianie dziecka przed i po szkole.Witamy w świecie dorosłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój mi nie "pomaga" tylko dzieli obowiązki na pół. Jak sobie autorko poscielesz tak się wyśpisz także pretensje miej do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość baśka
Bzykanie mam codziennie ! ;-) ;-) A wcześniej musiałam czekać na wolną chatę u niego albo u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie prasuje... Co ty prasujesz przez 2 h???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie prawie nic nie zmienilo bo moja mama nigdy nie dbala o dom. Od zawsze z siostrami robilysmy pranie i sprzatalysmy cale mieszkanie. Mama jedynie ugotowala ale tez nie zawsze dlatego jedynie kwestia jedzenia mi przeszkadza ze musze robic ten obiad kiedy akurat naprawde nie mam ochoty bo przeciez maz musi zjesc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo więcej jest roboty, nie ma co się oszukiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak do tej pory mama podawała pod nos, to różnica jest ogromna. Jeśli oboje mieszkaliscie samodzielnie i facet ogarniał się sam, to nie ms wielkiej różnicy. No, chyba że pojawia się dziecko, albo dzieci. Tak wyglada życie u ludzi dorosłych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do zależy czy wcześniej mieszkało się samemu, czy z rodzicami (gdzie miało się mało obowiązków). W pewnym wieku zdrowo jest odciąć pempowinę od mamy, bez względu na to czy zamieszka się samemu czy z kimś. Wtedy właśnie ma się więcej obowiązków dotyczących prowadzenia domu, ale we dwoje łatwiej (jest podział obowiązków i na jedną osobę mniej przypada). A poza tym fajnie jest się przed snem poprzytulać, po obudzeniu dostać buziaka od kochanej osoby, itd. Dla mnie na plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie odczułam żeby moje życie się diametralnie zmieniło. Przed ślubem mieszkaliśmy każde osobno z rodzicami. Po ślubie naturalne że robimy wszystko razem. No może ha więcej gotuję bo on nie umie. Ale nie gotuje codziennie. Pierze się tak jak pralo. Prasuje też. Nie wzięłam sobie za męża chłopca którego trzeba ogarniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy ma się męża takiego, którego mamusia nic nie nauczyła i nie wymagała, to katastrofa. W domu zrobi syf od wejścia, prawdziwy armagedon w ciągu godziny. Na początku małżeństwa starał się, a teraz klapa. Śmierdzi, nie myje się, brud jest jego przyjacielem, a ja dostaję szału. Marzę o tym, aby było mi dane pożyć w spokoju i czystości. Naprawdę marzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkałam z rodzicami on też i teraz ja mam dużo obowiązków domowych.. on je wykona jeżeli poproszę o coś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lalunia sobie urządza prasowanie trwające parę godzin i chce, żeby facet dzielił z nią na pół. A on w ogóle nie bawił się w prasowanie, wieszał koszule po wyjęciu z pralki i to mu wystarczało. A teraz różne firaneczki, zasloneczki, obrusiki potrzebne tylko babie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś --> a cos cie przy takim smierdzielu trzyma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet weźmie sobie obiad z baru na wynos, zapłaci 20zl i nawet nie musi zmywać, bo dostanie w plastikowym pojemniku. A z babą musi być gotowanie obiad, przedtem zakupy, potem zmywanie. I domaga się "partnerstwa" w tym wszystkim, bo skończyła kulturoznawstwo albo politologię i nie będzie kurą domową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:45 Naprawdę się nie myje? To jak on funkcjonuje choćby w pracy? Coś mi się nie chce w to wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madra doroslosc to mieszkanie samemu. Ale skad wiekszosc tepakow moze o tym wiedziec. Przeciez wiekszosc przyglupow ma wyprany mozg przrz tv :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomnialam dodac ze oczywiscie uwazaja oni tych "samotnych" za przegrywow a siebie (opisy ich cudownego zycia powyzej :D) za wygrywow BUAHAHAHAHAHAHA beka nie z tej ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Facet weźmie sobie obiad z baru na wynos, zapłaci 20zl i nawet nie musi zmywać, bo dostanie w plastikowym pojemniku. A z babą musi być gotowanie obiad, przedtem zakupy, potem zmywanie. I domaga się "partnerstwa" w tym wszystkim, bo skończyła kulturoznawstwo albo politologię i nie będzie kurą domową." X A kto Ci chłopie broni te obiady barowe jeść? A chłop chciałby mieć w domu kurę domową bo myśli, że z niego taki wielki kogut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:22 przyznaje ci racje, musisz byc madrym czlowiekiem;), bo mi zajelo dojscie do tego wniosku az 18 lat, jako zona rzecz jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, jakiejś samotnej nie podoba się, że niektórzy nie skarżą się na mężów i teraz będzie swoje wywody wypisywać. A kto tu napisał, że samotni to przegrywy- żyj sobie jak chcesz, tylko nie wiem po co cały czas szukasz potwierdzenia jak to źle się razem z mężczyzna mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:25 A gdzie napisałem, że ktoś mi broni? Ale może, te lalunie, co narzekają na to, że są takie zapracowane w domu, pójdą po rozum do głowy i wybiorą się do takiego baru po obiad dla męża i siebie. Kura domowa nie musi być głupia ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie to qrwy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem jacy sa "mezczyzni" w polsce, stad wszystko jest dla mnie oczywiste. Oczywiscie cwele pokazuja prawdziwa twarz (taka jaka tylko przy kolezkach) tylko po slubie. Wole zyc cale zycie sama niz uzerac sie z jakims smierdzacym alkoholikiem przeklinajacym co drugie slowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:59: współczuję Ci ojca, a Twojej matce męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie tez :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.59 dokładnie, w dodatku to kłamcy, kobieciarze, prostaki czy namisynki, długo by wymieniać. Weź takiemu urodz dziecko to potem będzie marudzil ze masz rozstepy i będzie się rozgladal za młodymi lalami z jednym cialkiem, nie zajmie się dzieckiem a ty zapieprzaj tylko przy dziecku. Nie warto się hajtac z polaczkami! Malo który jest na prawdę fajny, znaleźć takiego który byłby dobry z charakteru (a nie tylko się kreował na takiego) i nie straszylby wyglądem to jak wygrac 6tke w lotto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×