Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

,,To jest mój syn".

Polecane posty

Gość gość

Jestem w rozsypce. Mam dość takiego życia. Małżeństwem jesteśmy 7 lat, mamy 3 letniego synka. Mój mąż chce mieć drugie dziecko,ja nie. Od tego zaczął się kryzys,który trwa do dzisiaj. Od roku kłócimy się. Mieliśmy mieć dwoje dzieci,ale ciąża wykończyła mnie, dlatego druga nie wchodzi w grę. Dwa dni temu postanowiliśmy rozstać się. Oboje mamy dość siebie. Teraz kłócimy się o syna. Mój mąż nie chce żeby został ze mną, chce mieć takie same prawa. Mimo że kocham męża nie będziemy żyć razem,bo już nie potrafimy. Nie wiem co robić. Wiem,że jest najlepszym ojcem na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochacie się starajcie się o siebie nie o rozwod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Terapia dla par może? Pozwólcie sobie pomóc. Kochacie się kurczę! Ja bym zawalczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż chyba już mnie nie kocha. Więc o co walczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko tydzień u ciebie a tydzień u ojca i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego chcesz mu zabrać dziecko?skoro jest dobrym ojcem? Dziecko potrzebuje i ojca i matki w równym stopniu. Niech spędza z nim tyle samo czasu jak z Tobą. W weekendy się dzielcie raz niedziela ty raz on. Tak samo sobota. Popołudnia też po równo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz chce miec takie same prawa? On na takie same prawa. Opieka naprzemienna jest najbardziej sprawiedliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opieka naprzemienna sprawiedliwa ale dziecko ma metlik w glowie. Ciagle z walizka. Potem pojdzie do szkoły i co on te ksiazki będzie tachal w ta i spowrotem ? Ujowa sytuacja :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 10 latach stracę faceta którego kocham. I jeszcze po części stracę dziecko. Zostanę sama. Zawsze byli ,,Moimi chłopcami". Nie potrafię poradzić sobie z tym wszystkim. Przestałam czuć że kocha mnie, śpi na kanapie od dwóch tygodni. Nie chce zabierać mu dziecka ale nie chce robić mu mieszać w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro chce mieć z tobą drugie dziecko, to chyba jednak cie kocha????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, uwazam ze powinniscie isc na terapie. Szkoda tego zwiazku. Tak serio nie chcesz tego drugiego dziecka? Nie ma co robic wbrew sobie ale czy to tylko to ( albo az to ) jest powodem rozstania? Mialas ciezka ciaze czy poród? Na to drugie mozna zaradzic cc. A ciaza kazda jest inna. Pytanie czy wogole nie rozważasz drugiego dziecka przez sprawy fizjologiczne (ciezka ciaza) czy nie czujesz potrzeby mentalnej posiadania drugiego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby kochał nie zachowywałby się tak. Poza tym ja nie chce drugiego dziecka. Powiedziałam mu to będąc w 9 miesiącu ciąży. Miałam bardzo ciężką ciążę, jeszcze cięższy poród. Chciałam pracować do 8 miesiąca ciąży. W 7 tygodniu zaczęły się wymioty trwające całe dnie. Leżałam w szpitalu. Wymioty przeszły mi dopiero w 6 miesiącu. Lekarz spotkał się pierwszy raz z takim przypadkiem. Całą ciążę czulam się fatalnie. Mimo że bardzo chciałam czuć się dobrze. Zaczęłam rodzić w 38 tygodniu ciąży. Miałam mieć cesarke, ale cóż nie zdążyliśmy. Po 20 godzinach porodu lekarz w końcu zalecił cesarke, bo mały był owinięty pępowiną wokół szyi. Nie zapomniałam tego bólu. Czasami łapie się na tym,że chciałabym mieć dziecko, ale tylko czasami raz na ruski rok. Szybko mi przechodzi, bo nie chce przechodzić przez to wszystko drugi raz. Po prostu mój mózg znienawidził okres ciąży i poród. Nie wiem co jest powodem rozstania. Kłócimy się, nie potrafimy rozmawiać ze sobą. Każde z nas ma swoją rację, której trzyma się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko tydzień u ojca tydzień u matki? Chcielibyście się co tydzień przenosić? Małe dziecko potrzebuje stabilizacji a nie cyrku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co za mądrala mysli, ze dziecko zyje na walizkach przy opiece naprzemiennej:D Dziecko ma wtedy urządzone swoje miejsce i u mamy i u ojca. Jakos na zachodzie to zdaje egzamin. Mętlik w głowie? Lepszy spokoj, niz zycie w chorej rodzinie, gdzie rodzice sie zra:/ w takiej sytuacji to juz nie jest mętlik? Jakies podwójne standardy wyznajecie:O jesli autorce i jej mężowi nie uda sie uratować małżeństwa, to co, lepiej weekend co dwa tygodnie u ojca, a na co dzien wszystko na barkach matki? Czy jednak sprawiedliwy podział opieki? Pomyślcie troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób sobie drugie dziecko i gitara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na zachodzie opieka naprzemienna tez nie jest popularna. Mieszkam w Niemczech i znam tylko jedna taka sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne. moj maz chcial drugiego dziecka, ale jak najbardziej uszanowal to, ze ja nie chce.Bylo pare rozmow, zero klotni o to. On rozumie, ze to jednak ja a nie on jestem w ciazy ,rodze, zle sie czuje, musze byc w domu rok, itd. A ja nie chce. mamy syna I starczy. maz zrozumial. Kupilismy psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... a to nie dziekco powinno tez miec cos do powiedzenia, u ktorego z rodzicow woli mieszkac? Moja kuzynka rozwodzila sie 2 lata temu, jej corka miala wtedy 9 lat I wybralala tate. nie ze nie kocha mamy, po prosut wybrala tate. z mama spedza co drugi weekened oraz c srode ida we dwie albo cos zjesc albo do kina. raz na miesiac rodzinna obiado-kolacja I kino lub spacer w 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
Kobieto zawalcz o związek,idźcie razem do jakiejś poradni,kochacie się chyba. Ty go kochasz,porozmawiaj z nim czy on wogóle Ciebie też kocha. Jeśli tak to zgodzi się chyba by ratować związek ? Jeśli chodzi o ciąże i poród to nie możesz myśleć negatywnie,przecież druga ciąża może być całkowicie inna niż pierwsza ! Sama mam obawy,mam córkę,jestem rozwiedziona,partner moj chce dziecko bo nie ma swojego dziecka a ja sie boję.jesli chcesz wejsc tutaj i poczytaj moze Ty pomozesz mnie a ja Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opieka naprzemienna, albo jedź do niemiec podwiązać jajowody, a mężowi powiedz, że zmieniłaś zdanie i ok, chcesz drugie dziecko, nic się nie pozna, ew załóż spiralę też nie pozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
https://f.kafeteria.pl/temat/f10/boje-sie-zajsc-w-druga-ciaze-p_7290855 DO poprzedniego komentarza....To bedzie kwestia czasu,jeśli tak naciska na dziecko to może być tak,że znudzi mu się staranie bez skutku i i tak odejdzie...Kłamstwo nie jest dobrą metodą.Nie musi jechać do Niemiec moze potajemnie tabletki brać,ale po co? Wszystko kiedyś wychodzi na jaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz, że każdą traumę można (nawet trzeba dla zdrowia) przepracować? Traumę porodu też. Wtedy z czystym kontem możesz podejść kolejny raz do macierzyństwa. Jeśli jednak rozważasz, choćby raz na rok, taką opcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak odejdzie z tego powodu, że nie może zrobić drugiego dziecka to krzyż mu na drogę, dzieciorobowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
Ja traume porodu przeżyłam 6 lat temu a teraz nadal się boję zajsc w ciąże. temat dziecka pojawił się kilka dni temu... Chyba się zdecyduje. Dla partnera i dla córki która chciałaby mieć rodzeństwo. jakoś to zniose przeciez tyle kobiet rodzi ponownie i jakoś żyją i wcale im łatwiej nie jest. Wiadomo jedne znoszą lepiej inne gorzej ale chyba warto zrobić to dla kogoś a potem przyjdzie czas ze tej decyzji sie nie załuje.kocha sie dzidzie na maxa. Boje sie tylko jednego ze jesli urodze drugie dziecko,temat powroci z trzecim bo partnet tak sobie wymarzy ze chcialby trojke. i co jesli teraz sie zarzeka ze jesli ja nie bede chciala trzeciego to spoko a potem bedzie mi robił jazdy o trzecie i skonczy sie jak u autorki tego tematu? zostane z dwojka dzieci,masakra.tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Misia300 a jak będzie taka sama to co ? Sorki ale dla faceta zona i TYLKO ZONA powinna byc najważniejsza a nie posiadanie drugiego dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno. Jestem przekonana, że nic w naszym życiu nie dzieje się bez przyczyny. Jesteśmy na tym świecie by doświadczać i się rozwijać, co za tym idzie, ludzie których spotykamy, zwłaszcza ci dla nas najbliżsi, wybrani przez nas, pokazują nam (nieświadomie) co mamy do przepracowania, jaką "lekcję" mamy do zrobienia. Odwlekając w czasie, zmieniając partnerów, tylko uciekamy od tego, co i tak nas czeka - spotkanie z samym sobą. Z tym, czego nie akceptujemy w sobie właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
DO GOŚCIA Też myśle ze zona powinna być najwazniejsza ale co powiesz o tym,że to, że zona nie chce miec dziecka jest prawnym powodem do uniewaznienia slubu koscielnego. nie to ze nie moze,ale to ze nie chce. dostanie uniewaznienie malzenstwa wtedy. czyli co? Biorąc ślub godzimy się na poczęcie dzieci bo jesli nie to można malzenstwo uniewaznic. no chyba ze obydwie osoby nie chcą dziecka to wtedy nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Misia300 No i ? Sorki ale jakby dla mojego męża była ważniejsza macica do rodzinie niz ja jako partnerka , malzonka , druga polówka serca to zaraz podpisuje papiery rozwodowe. Po co mi taki facet ? Dziecko to nie zabawka zeby sprowadzać na świat "bo on chce" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia300
Chyba masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż zamiast wrócić do domu wolał iść na piwo z kumplami. My już nawet nie kłócimy się o to drugie dziecko. Kłócimy się o wszystko. Nie mam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×