Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tonia1234

Czego kobieta chce od życia?

Polecane posty

Gość Tonia1234

Cześć dziewczyny, Naczytałam się już MNÓSTWO tematów na tym forum (jak większość pewnie) i mogę zawsze znaleźć tu osoby takie jak ja. Powiem Wam że ostatnio niestety utożsamiam się z Wami wszystkimi które starają się o dziecko.. Szczerze mówiąc nie wiem od kiedy to się zaczęło ale mam 25 lat i mojego męża poznałam 2,5 roku temu. Wcześniej nawet nie myślałam o ślubie a co dopiero o dzieciach.. i nagle pojawił się temat ślubu. Zaraz mija rok od naszego ślubu a od ponad roku ciągle myślę tylko o tym. Kłócimy się z moim mężem i sprzeczamy ciągle a to wszystko przez to że ja chcę mieć dziecko, teraz. Już. Chcę już być w ciąży. On też mówi że chce ale... i to właśnie nasz problem.. że nie chce się kochać. Wszystko dlatego że dużo myśli za dużo i chce żebyśmy oboje mieli dobre prace (ja już mam, on ma na 99% załatwioną którą zacznie za miesiąc)... Myślę ostatnio że posiadanie dziecka i macierzyństwo jest jak spełnienie moich marzeń i właściwie nic więcej od życia nie potrzebuję.. ale jestem pomiędzy tym co mój mąż chce albo do czego dojrzał a tym czego ja pragnę, o czym myślę i śnię po nocach. Czy ta sytuacja ma jakieś wyjścia? Co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wróżę dobrze na przyszłość. Właśnie dokładnie tak rozpadło się małżeństwo pewnej fajnej dziewczyny w Twoim wieku. On doszedł do wniosku, że jednak nie chce dziecka, nie jest gotowy i że chyba przestaje ją kochać. Praca stała się ważniejsza. Nie chcij dziecka na siłę, bo może się długo nie udać. Zostaw na razie ten temat, staraj się żyć normalnie, bo wpadniesz w jakąś obsesję. Jak nie będziesz napierać i ciągle mówić na ten temat to "wpadniecie" szybciej, niż się tego spodziewasz. W życiu małżeńskim potrzeba trochę dyplomacji i sprytu. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
xD Może kup najpierw zwierzaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dając komuś życie skazujesz go na śmierć. Czy to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście młodzi i tylko ty masz pracę, dziecko to idiotyczny pomysł w tej sytuacji. Opanuj jajniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
+++ śmierć poprzedzoną powolnym cierpieniem :3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tonia1234
Nie tylko ja mam pracę. On też ma, tylko jeszcze nie to co chce robić. Ale lada chwila od października będzie robić coś innego (to co chce podobno). Opanować jajniki? Hmm.... Jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racjonalnie. To, że dostanie pracę (jeżeli ją dostanie) to nie wszystko. Samo przejście okresu próbnego to parę miesięcy, o ugruntowaniu pozycji nie mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dobrze prawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tonia1234
Jak mam zostawić ten temat? :( zwierzak jest wyjsciem i właściwie dlatego za kilka dni będziemy mieli pieska.. i mam nadzieję że to pomoże. Ale już teraz widzę że jak będzie zwierzak to będzie trochę inaczej i wydaje się że lepiej.. oby tak było. Czyli powinnam przestać chcieć dziecka? Czy któraś z Was tak miała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powstrzymać się, dojrzałość to podejmowanie odpowiedzialnych decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj na razie zaopiekować się zwierzakiem. Jeśli dobrze ci będzie szlo, wrócisz do tematu dziecka. Nie popadaj w obsesję, bo ci się nerwica rozwinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może najpierw ty popracuj i zdobądż troche pozycji? wyjeżaliście już gdzieś, zobaczyliście coś swiata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tonia1234
Serio myślicie że zaopiekowanie się zwierzakiem będzie ok? Zajmowałam się w życiu mnóstwem dzieci wliczając niemowlęta. Czy któraś z Was miała tak że chciała a potem odsunęła to na kiedyś indziej ze względu na partnera? Jak to się skończyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tonia1234
Czy któraś z Was chciała lub właśnie chce mieć dziecko/dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziele sie moja opinia: kobieta po dziecku I tak najprawdopodobniej wypadnie z obiegu zawodowego po dziecku na 90 procent - dziecko moze nie nadawac sie do zlobka z wielu powodow a dobra opiekunke ciezko znalezc a Tez nie wiadomo czy dziecko zaakceptuje nianie. Pozniej jest okres przedszkolny gdzie dziecko choruje na potege. I kto bedzie bral zwolnienia? On?jesli Tez bedzie bral l4 na dziecko to kariery nie zrobi. W tej sytuacji tylko jedna osoba moze sie poswiecic. Taki facet opisany wyzej najprawdopodobniej nie chce dziecka z Toba, autorko, Bo facet powinien potrafic utrzymac rodzine lub jesli kobiete kocha to przynajmniej tego chciec(chodzi o pierwsze Lata zycia dziecka/dzieci a nie o utrzymywanie kobiety do konca zycia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps. Opieka nad jakimkolwiek zwierzakiem nie da sie porownac do dziecka( mowie z perspektywy matki 2 dzieci). Ja osobiscie nie jestem fanka przesowania w czasie dzieci Bo plodnosci(zwlaszcza kobiety) jest tylko do pewnego momentu. Nie znam osobiscie par ktore odsowaly decyzje o dziecku I Im sie powiodlo pozniej ale czytalam na forach o wielu parach gdzie facet po 40 znalazl sobie nowa milosc zycia a kobieta po 40 zostala bez dzieci Bo ciagle on nie byl gotowy I wymyslal powody na nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS nr 2: nawet jesli zajmowalas sie niemowletami to I tak to nie jest to samo co wlasne. Wlasne ma sie 24h na dobe 7 dni w tygodniu. A nie na 4h w weekend I nie da sie tego porownac. Pozza tym do wlasnego ma sie jakiekolwiek uczucie a obce mozna najwyzej lubic... Nie da sie tego opisac trzeba doswiadczyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tonia1234
Gość 22:49 Dokładnie o tym myślę cały czas. Że można by poczekać. Nie chcę ale "od biedy" możnaby poczekać aż on będzie "spełniony zawodowo" i będziemy mieć mieszkanie i mnóstwo innych rzeczy.. aż nagle okaże się że on ma 40 lat a ja kilka mniej i wtedy wiadomo jak to wygląda.. Może się uda a może nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jak CHCECIE dzieci( w odroznieniu od" fajnie byloby miec dziecko ale moze I by go nie byc") to warto starac sie jaknajszybciej. Przeciez zawsze bedzie nastepny awans, a to kredyt a to cos innego... I tak zleci do 50 Roku zycia. A co jak juz bedziesz miala dobra prace, zajdziesz I Ciebie zwolnia po macierzynskim?? Albo bedziesz musiala wziac wychowawczy bezplatny I pozniej Ciebie zwolnia??? Nie mow ze niemozliwe Bo moze wszystko sie zdarzyc, zycie jest przewrotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×