Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Podobam mu się czy nie, nie mogę rozgryźć.

Polecane posty

Gość gość

Szybki zarys sytuacji: zostałam przeniesiona do jego działu (i jednocześnie do jego biura) na początku sierpnia, on jest poniekąd za mnie odpowiedzialny dopóki się nie "wdrożę" (ale nie jest moim szefem, jesteśmy teoretycznie na równej pozycji, praktycznie to on ma mega doświadczenie a ja małe). On to programista jeden z tych takich hiper super lvl 10000, nieco specyficzny ale nie jest aspołeczny ani introwertyczny, ma pewne nietypowe hobby. Jest wolny to wiem na 100%. Na początku odnosił się do mnie bardzo oficjalnie i dosyć chłodno, ale raz upiekłam rogaliki i przyniosłam to je strasznie zachwalał jakie pyszne i sam zjadł prawie wszystkie a kolegom z biura zostawił tylko 1. Od tej pory zaczęliśmy nieco więcej rozmawiać. Zaczął sam zagadywać o d***e maryni i pogodzie za każdym razem jak zostawaliśmy sami w biurze chociaż na 5 min. Potem zawsze jak wychodził (a wychodzi zawsze wcześniej bo u nas można przyjść między 7 a 9, kto wcześnie zaczyna, ten wcześnie kończy..) to zawsze mówił kolegom z biura cześć po czym podchodził jeszcze do mojego biurka, żeby zamienić jeszcze dwa słowa, chociażby powiedzieć "widzimy się jutro" i dopiero się ze mną żegnał. Jak mi zginął kubek to obszedł ze mną wszystkie kuchnie w firmie i przeglądał szafka po szafce żeby go odnaleźć. Czasem jak siedział przy moim biurku bo np. musi mi coś pokazać to patrzył mi w oczy a innym razem nie. Potem był tydzień na urlopie, potem tydzień w firmie i znów 2 tyg na urlopie. W tym tygodniu pomiędzy urlopami olewał mnie, prawie nie rozmawialiśmy, znów był chłodny i nie podchodził już do mojego biurka gdy kończył pracę. Gdy koledzy spytali jak było na zlocie fanów (hobby) na którym był w trakcie urlopu to tajemniczo odpowiedział że "wydarzyło się dużo, niesamowicie dużo". Raz musiał mi coś pokazać i niechcący przypadkiem moja ręka dotknęła jego ręki to odsunął się jak poparzony. Potem znów był na 2 tyg urlopu w skandynawii. W poniedziałek wrócił, siedzimy sobie i pracujemy a on nagle do mnie podchodzi i mówi że przywiózł dla mnie skandynawskie cukierki xD Potem się pochwalił jakimś nowym kubkiem ręcznie robionym przez eskimoskiego wodza w świetle księżyca itd, pokazał mi zdjęcia z wyprawy, dużo opowiadał o urlopie. Dziś znów na odwrót, był raczej nierozmowny chociaż raz zagadnął o pogodzie i znów podszedł do mojego biurka przed wyjściem. Sama nie wiem co o tym myśleć, może on mnie traktuje po prostu jak "kumpla", zwłaszcza że ja wyglądem świetnie wpasowuję się w tego mema dziewczyny z humana vs z politechniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozgryźcie to ze mną proszę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowuje się jak do koleżanki, nie widzę tu nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma co rozgryzac, mam takie same kontakty z kolezankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bądź tu człowieku miły to jakaś zdesperowana od razu pomyśli, że na nią lecisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Carycka
Gdzie robotajesz, tam nie ruch/ajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest po prostu koleżeński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj jeśli facet wprost nie sugeruje łóżka to rzeczywiście ciężko rozgryzc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I bądź tu człowieku miły to jakaś zdesperowana od razu pomyśli, że na nią lecisz.. x Nie jestem zdesperowana ale chciałam się dowiedzieć jak go "odczytać" bo mi się wydawało.. no właśnie wydawało się. To tyle, z desperacją nie mam nic wspólnego, przecież nie będę mu się narzucać, nawet nie dam mu odczuć, że coś sobie pomyślałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wydawało Ci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się komuś podobasz to na pewno nie jest taki śmiały jak ten twój. Dotyczy to i kobiet i mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj na dalszy rozwój zdarzeń i tyle. Gdy będzie chciał to ci zaproponuje wyjście poza pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie proponuje nic poza pracą to znaczy, że go nie kręcisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok. Po prostu na studiach mialam w wiekszosci facetow w grupie i widzialam jakie zachowania wykazuje facet - tylko kumpel a jakie facet zauroczony, a tenze kolega z biura byl tak mniej wiecej po srodku pod wzgledem zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na pewno nie jest taki śmiały x Co masz na mysli poprzez "smialy"? Zdawalo mi sie, ze on az tak smialy nie jest, raczej po czesci na dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba on tobie sie podoba i same sobie wmawiasz, ze z jego strony jest to samo albo chcialabys zeby bylo i koloryzujesz sobie normalne relacje wspolpracownicze. To ze jest mily to jeszcze o niczym nie swiadczy, to ze zartuje tym bardziej nie, a to ze ma cie wdrazac to tym bardziej musi ci czas poswiecic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś x Po prostu dalo mi do myslenia np. to glebokie spogladanie w oczy, polaczone z delikatnym, niesmialym usmiechem. Nie potrafie opisac tego tak literacko i dokladnie ale to bylo cos niezwyczajnego, tak sie nie patrzy w oczy kazdemu. A innym razem zero spojrzenia, pelna profeska i 100% koncentracji na zadaniu. Raz tak, raz tak. Ale ok, rozumiem juz ze nie ma co sobie lamac glowy bo to nie to co myslalam. Dzieki wszystkim za odp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może być różnie, możesz np. mu się podobać, ale on z twojej strony nie widzi zainteresowania, więc też odpuszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wymieniłaś ani jednego zachowania świadczącego o tym, że mu się podobasz... Mam tak z kolegami w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy cukierkami czestowal wszystkich do okoła? Jeśli nie to przywiózł je dla ciebie , co jednoznacznie wskazuje zainteresowanie twoja osoba. Nikt nie patrzy innym osoba prosto w oczy bez żadnego zainteresowania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wmawiaj sobie czego sobie nie życzy, potem humorki i bezsensu twoje nastroje, może musi tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Czy zaprosił cie sam na sam na randkę, może to być kino, kolacja, spacer? 2. Czy dzwoni do ciebie codziennie po pracy, czy widzicie się po pracy? 3. Czy calowaloscie się, obejmowali itd? 4.bywasz u niego w domu, lub on u ciebi? Jeśli nic z tych rzeczy, to jesteś koleżanką. Ps. Jakby faktycznie mu zalezalo to byś o tym wiedziała. Sprawdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Czy ona zaprosiła go sam na sam na randkę, może to być kino, kolacja, spacer? 2. Czy ona dzwoni do niego codziennie po pracy, czy widzią się po pracy? 3. Czy całowali się, obejmowali itd? 4. bywa u niej w domu, lub ona u niego? Jeśli nic z tych rzeczy, to jest kolegą. Ps. Jakby faktycznie jej zależało to on by o tym wiedział. Sprawdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy cukierkami czestowal wszystkich do okoła? Jeśli nie to przywiózł je dla ciebie , co jednoznacznie wskazuje zainteresowanie twoja osoba. Nikt nie patrzy innym osoba prosto w oczy bez żadnego zainteresowania . x Innych częstował ciastkami (mnie też) ale cukierki dal tylko mi. Ale nie ma co ciągnąc tego tematu, raczej z opinii innych wynika, że żadnych "niesamowitych" znaków mi nie dawał, raczej sobie ubzdurałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą odnosnie tych cukierków, to powiedział takie zdanie"przywiozłem ci cukierki" więc zrozumiałam to tak, że były przeznaczone tylko dla mnie. Ja potem poczęstowałam innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty mu dawałaś jakieś znaki? Może on nie widzi z twojej strony zainteresowania i kółko się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj też mało co rozmawialiśmy prywatnie, dużo tylko na tematy służbowe i na końcu gdy wychodził to życzył mi już miłego weekendu "chyba, że jutro jeszcze do mnie napiszesz" (w sensie na mejla albo chat firmowy jakbym czegoś nie wiedziała bo jutro pracuję z domu) no i tyle. Nie wiem czego ja się doszukiwałam jestem kretynką walnijcie mnie młotkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jeżeli on jest wolny to kto wie, może masz szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×