Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Humorzasty facet, da się z takim żyć na dłuższą metę?

Polecane posty

Gość gość

Hej, mój facet od jakiegoś czasu podważa wszystko co mówię. Przychodzi z pracy i z miejsca stwierdza że to denerwuje, nikt poza mną tylko i wyłącznie ja. Sytuacja z weekendu, pojechal przewiezc pewna rzecz spory kawalek od naszego miasta, zabral mnie ze soba. Stwoerdzilam, ze skoro juz tam jestesmy, jechaliśmy kawałek, to mozemy zobaczyc miasto, w ktorym obydwoje nie bylismy. Pozowalam przy jednym z pomników, z uśmiechem na co on zaczął się wydzierać na mnie :stój co się tak pindrzysz przed tym aparatem, z czego się cieszysz! Ludzie zaczęli się na nas patrzeć. Ja zwiesilam głowę w dół i przestałam się odzywać, zaczęłam za to pozwać już bez uśmiechu wszędzie. Podeszlismy do budki z lodami, gdy przyszło do płacenia, on zaczął płacić groszakami, mimo ze miał w kieszeni też normlane monety, a i ja chciałam zapłacić pelniejszymi pieniędzmi. Sprzedawca widząc to, zwrócił mu wszystkie żółte grosze i popatrzył na nas z politowaniem. Bo widzial W co ubrany jest mój facet , a był wystojony. Powiedzialam mu że to było niepotrzebne, nie odzywal się do mnie do końca dnia. Wróciliśmy do domu i na kompie zobaczylam zdjęcie z napisem: nie marnuj się przy tym komu na tobie nie zależy coś w tym stylu. On stuknal palcem w ekran i powiedział : przeczytaj raz jeszcze i wyszedł. Czy ja zwariowalam czy on ma mnie gdzies? Kocham go, ale nic nie mozna mu powiedzieć bo on uważa że to atak. I zaraz chce kończyć związek. Mam dosyć, jak do niego dotrzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debil. Po co ci król dramatu plus focha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moodl się za niego na Rroozańcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba na roochancu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, on twierdzi że to ja się zachowuje jak księżniczka, ale ja nie miałam nic złego na myśli. Cieszyłam się ze mnie zabrał ze sobą stąd usmiech do zdjęć. Nie wiem o co mu chodziło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chyba na roochancu. x Nie bluźnij człowieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już nie wiem jak z nim rozmawiać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś się wypowie? Pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli tak jak myślałam, wszystko moja wina. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj, gdzie pieprz rośnie. Spędziłam z takim facetem 15 lat ( za długo). Gdybym odpuściła wcześniej, to oszczędziłabym sobie wiele cierpienia. Jego ojciec jest taki sam i powinna była włączyć mi się czerwona lampka. Zapewniam Cię, nie będzie lepiej, a on się nie zmieni. Zasługujesz na partnera, a nie na "pana i władcę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam takiego I go zdradzilam z tego powodu o dziwo sie troche zmienil na lepsze jak sie przyznalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu trzeba się rozejść, a nie walić kogoś w rogi. Bez przesady, trzeba mieć jakąś godność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddaj innej. Niech się męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze dobrze nie zrobilam ale po setnej awanturze take wyszlo ze zdradzilam, troche to paradoksalnie zwiazek naprawilo jak narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×