Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy też czujecie się źle, gdy ojciec niedostatecznie dba o rodzinę?

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, nie wiem czy tylko ja odkodowuje zachowanie i obojętność mojego męża jako swego rodzaju porażkę małżeńską. Uważam, że mąż w stopniu niedostatecznym wywizuje się jako ojciec i teoretyczna głowa rodziny. Z domu wynieśliśmy inny model małżeństwa. W naszych domach ojcowie byli osobami cięzko pracującymi, łączącymi nieraz 2 etaty i dbającymi o to by rodzina sprawnie funkcjonowała. Jednocześnie nie migali się od napraw, remontów podnoszących ogólny komfort życia. Zmieniali samochód na bardziej przystający do potrzeb dzieci. Jednocześnie z tego co wiem zarówno mój ojciec jak i teść nie byli z tych, którzy nie potrafili ugotować obiadu czy też zmienić pieluchy. Tych elementów oczywiście było wiele, nie wiem więc co się dzieje z mężem mimo, że wyniósł z domu takie wychowanie. Zachowuje się tak jakbyśmy z córka nie były warte jego zachodu, energii. Jakbyśmy miały dla niego minimalną wartość a czasem nawet były ciężarem, zbędnym balastem życiowym. Pracę ma mało prestizową, ale względnie lekką mógłby dobrać 1/2 etatu abyśmy spłacili szybciej kredyt na mieszkanie. Ja jestem na macierzyńskim. Co słyszę "nie mam chęci zatyrać się na śmierć". Remontu mieszkania z rynku wtórnego robić nie chce, gdyż mu ogólne warunki nie przeszkadzają. Jest wszystko stare, ale jest, insynuuje że to ja zrzędzę. Do dziecka w nocy nie wstanie, chrapie jak niedźwiedź, w ciągu dnia wykąpie małą, poodkurza, przytarga zakupy, w drodze do pracy wyrzuci śmieci etc. Prawa jazdy zrobić nie chce, gdyż miasto nie jest w jego mniemaniu duże i on się porusza od lat komunikacją masową, a samochód typu kombi to przecież skarbonka bez dna. Ogólnie jak porównuje go z jego ojcem to ripostuje "no i co z tego miał w życiu? niczego się nie dorobił, dla dzieci, których ponoć tyrał też sie nie dorobił na start życiowy, jeb...na fikcja" :( Strasznie mi przykro, biorę to strasznie do siebie, że jestem nic nie warta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe jakbym mojego starego słuchała. Tez jest w permanentnym konflikcie z ojcem, w trakcie kłótni teść potrafi mu wypomnieć, że tyrał tak dla dzieci a ten bez szacunku odpowiada tyrałaś, bo lubiłeś być wykorzystywany nic z tego z siostrą nie mamy poza pustosłowiem. Taki marudzący typ człowieka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu Ty nie pracowałaś na 2 etatach? Masz super pracę? Super pensje? Potrafisz wszystko zrobić w domu? Spełniasz 100% obowiązków kobiety, żony, matki? Zastanów się chwilę. Po co Ci samochód w mieście??? Na piechotę nie możesz się przejść? Dlaczego nie kupisz mebli sama? Marudzisz bez sensu. Z nudów? Przecież masz co robić przy dziecku jako super mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piperinox to godny polecenia suplement diety wspomagający proces odchudzania. Walka o prawidłową masę ciała i szczupłą sylwetkę wymaga dużo pracy i wielu wyrzeczeń. Często jednak po zakończeniu diety dawna waga powraca (tzw. efekt jo-jo). Badania przeprowadzone wśród otyłych osób potwierdzają skuteczność piperyny w stabilizacji uzyskanej masy po zakończeniu stosowania diety. Dzięki kompleksowemu działaniu nie tylko zmniejsza się zawartość tkanki tłuszczowej w ciele i apetyt, ale także poprawia się wydolność organizmu i stan zdrowia. Dzięki Piperinox proces odchudzania trwa nieznacznie dłużej, ale jest bezpieczny, nie wymaga dużego poświęcenia i daje gwarancję cieszenia się z efektów odchudzania przez długi czas. Zrównoważony sposób żywienia, aktywność fizyczna i Piperinox to pewny sukces w dążeniu do wymarzonej sylwetki. http://nplink.net/Wf8OO7u4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezsens. Jest jaki jest, Ty najpewniej też do najobrotniejszych i idealnych nie należysz. Miałby też Tobie wypominać braki pod płaszczykiem zmotywowania do tzw. polepszenia standardu życia? Małostkowość, czepialstwo to droga donikąd. Właściwie do cichych dni, nieporozumień i rozwodu. Twój mąż pragnie żyć inaczej niżeli ojciec. Model małżeństwa Waszych rodziców nie jest jedynym obowiązującym przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@12:51 Bo w naszym regionie trudno o możliwość pogodzenia 2 etatów dla kobiety pracującej w trybie zmianowym wiesz? Jak to po co mi samochód w mieście? Żeby nie czekać na taxi np. gdy trzeba w trybie natychmiastowym jechać do lekarza z dzieckiem. Tak, matka mnie nauczyła by dbac o ognisko domowe i z tego się wywiązuje wyśmienicie. Uważam, że takie warunki z automatu powinny motywować męża do włożenia troche więcej wysiłku dla rodziny, w naszych domach większej wartości bowiem nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro Ci pomaga w obowiązkach domowych, potrafi się zaopiekować dzieckiem to możesz Ty iśc poszukać pracy na 1/2 etatu na czarno. Masz bowiem opłacone składki z tytułu macierzyńskiego. U nas (małe miasto, 70 tys) panienki z opłaconymi składkami z tytułu zarejestrowanego bezrobocia, renty, macierzyńskiego są łakomym kąskiem dla chlebodawców, gdyż wiadomo nie muszą oni bulić na ZUS i dają więcej w kopercie. Łatwiej jest znaleźć w ten sposób pracę niżeli osobie domagającej się legalnego zatrudnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem autorke. Moj tata dbal o rodzine. Tu nie chodzi ze facet ma zapieprzac na dwa etaty ale kiedys facet to byla glowa rodziny i wszystko co robil to robil z mysla o rodzinie. Tata sam bral sie i naprawial usterki w domu, nie trzeba bylo o to sie prosic. Po pracy przychodzil i pral pieluchy bo nie bylo jeszcze automatow. Kiedy bylismy starsi dbal zebysmy mieli wszystko sprawne (lozka, rowery itd). Chodzi o to ze sam o tym myslal a dzisiejsi faceci? o wszystko sie prosisz i kazda rzecz trzeba tlumaczyc jakby sam nie mog wpasc na to ale teraz to kobiety musza myslec za wszystkich a facet zyje dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, niech zrobi nawet te 5 dni po 4 dziennie (a może uda się nawet załapać na sobotę) za 10 zł/h do łapy to daje 200 zł tygodniowo extra. Miesięcznie 800 zł. W ten sposób mogą nadpłacać ratę kredytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 13:10 A czy poza w/w sporadycznymi naprawami i praniem pieluch realizował połowę obowiązków domowych? Bo facet autorki okazuje się, że i zakupy przytarga, posprząta, śmieci wyrzuci a napraw jest ogólnie mało w domu, więc symetrycznie rzecz biorąc codzienne zaangażowanie jest bardziej cenne i sprawiedliwe niż dumanie w obłokach o potrzebach rodziny realizowane przez pokolenie naszych ojców :) Teraz jak się łóżko zepsuje to w przeciągu 2 lat masz możliwość złożenia reklamacji w Ikei. Wystarczy niewielka wada, nawet przesadzona i ją uznają ;) Przyjeżdża serwis i za darmo poprawia albo wręcz proponują nowe łóżko w cenie poprzedniego, W ten sposób już 2 kanapy z mężem wymieniliśmy :D Lepiej jest w ten sposób główkować niż się szarpać przy naprawach, to bezcelowo. Jak komentuje temat mój ojciec? To oszustwo, mąż powinien brać śrubokręt, wkrętarke dłubać, stukać, tracić czas. Myślenia międzypkoleniowego się nie pokona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasi ojcowie i teściowie to pokolenie takich januszy. Narobić się za grosze w imię domniemanej rodziny, że aż pot po tyłku spływa, gdyż tylko tego rodzaju praca jest wartościowa. Nic nie mieć z życia, tylko odkładać te i tak nędzne wypłaty, zero przebojowości. Mój ojciec to nawet z infolinią ubezpieczyciela nie potrafi się dogadać, dzwoni i gada jakby miał rozmowę z prezydentem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem facet ma racje. Co ma jego ojciec z tego zapieprzania jak mrowka na kokainie? Ty chcesz remont, ty chcesz prawko, ty chcesz dodatkoy etat...to rusz d**e. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez jakies naprawy usterek samodzielnie to dziś marnotrastwo czasu. Jedna z kafeterianek podała juz patent z Ikea. W momencie gdy zepsuje sie kran, spłuka - cokolwiek warto skorzystać z pakietu ubezpieczenia assistance, kosztuje ledwie kilkadziesiąt złotych a nawali kran i przyjeżdża mietek hydraulik i naprawia. Koniec. Podobnie jak Ty nie cerujesz dziś skarpet, spodni, nie szyjesz swetrów jak nasze matki na przełomie transformacji. Po prostu kupujesz nowe. Czas wolny jak dla mnie nie ma żadnej ceny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@13:35 O to, to. Podpisuje się pod tą wypowiedzią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój autorko. Widć, że już się rozpoczał na Ciebie tradycyjny hejt na kafe. Tymczasem zwróciłam mężowi, że może zamiast chodzić na siłownie codziennie pomyślałby o podwyższeniu standardu materialnego rodziny, bo ciągle jesteśmy pod kreską. Co usłyszałam? Coś co mnie zwaliło z nóg, wręcz zamurowało. Jakie mam pomysły na inwestycje. Tak, inwestycje, robienie kasy z wiecznie brakującej kasy (chyba musielibyśmy z dziećmi zrezygnować z ciepłych obiadów i kąpieli by jakakolwiek nadwyżka była), nie wiem jakim sposobem. Bo on d...y do dodatkowej pracy nie ruszy. Nie chodzi o to żeby się narobić, ale zarobić - usłyszalam od niego. W ogóle okazało się, że to tylko mi coś nie pasuje, on jest zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze idz do pracy w takim razie? Tez bylabym wsciekla gdyby oczekiwano ode mnie dodatkowej pracy jak oczekujacy od siebie nic nie wymaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest na macierzyńskim. Co z dzieckiem? Do kojca na kilka godzin i modlitwa w pracy by się w domu nic nie stalo? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wczesniej nie policzyli, ze im pieniedzy nie starczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wyglada na to, ze wszystko bylo dobrze i nagle ona chce remontu, samochodu i wiecej pieniedzy. Ma tyle czas, niech robi prawko jak maz sie dzieckiem zajmuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony masz rację...dla mnie facet bez auta, czy nie daj boże bez prawa jazdy, to życiowa oferma. Nie oszukujmy się, można nawet kupić pyrtka, aby tylko jeździł nawet za 1000zl. To kwota dostępna DLA KAŻDEGO! On Tobie pomaga trochę w domu, jeśli byłby w pracy na 2 etaty mijalabys się z nim. I też byłoby źle. Więcej pieniędzy, ale brak męża w domu. Akurat mój mąż jest inny, bardzo dużo zarabia, pomaga przy dzieciach. Tylko u nas problemem jest mój powrót do pracy. Z pierwszym dzieckiem wróciłam, gdy mala miała pół roku. Syn na teraz 16miesuecy i jeszcze jestem w domu. Porażka. Mąż wręcz prosi, o to abym została w domu z dzieckiem chociaż do 2lat. Daje mu tylko miesiąc i wracam do pracy. Bo dostanę w głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet wykonuje prace domowe, do tego pracuje na etacie. Nie dziwię się, że nie chce mu się jeszcze dodatkowo pracować. Życie mamy jedno i nie polega ono na kiblowaniu w pracy. Rozumiem, gdyby np. dziecko było chore, wymagało drogiego leczenia i by wam brakowało pieniędzy. Ale tyrać codziennie i jeszcze w soboty po 12 godzin, żeby autorka mogła remont przeprowadzić, to już przesada. I nie jest to hejt na autorkę, tylko po prostu nie zgadzamy się z jej opinią. Nie cierpię kobiet, które potrafią tylko wymagać i robić z męża woła roboczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@14:03 Ale przeciez mieszkają w mieście z rozwiniętą siecią komunikacji publicznej a nie na zabitej wsi, gdzie do marketu jeździ się 20 km. Zdrowiej dla środowiska, że nie kupili jakiegoś rzęcha z Bawarii dokladającego się do produkcji smogu. Zresztą czy jego obchodzi opinia wiecznie rozczarowanej żony? Ona ma ideał tatusia i to raczej z nim powinna się pobrać w ramach związku kazirodczego, prawo jazdy to tylko wybieg by mu narzekać nad uchem i psuć dobry humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj moze nie jest az tak drastyczny ale ma podobne podejscie. Prawko ma (oboje mamy bo oboje jedzimy autem do pracy) oboje pracujemy, zajmuje sie dziekiem kiedy mnie w domu nie ma, w domu tez conieco zrobi (do niego nalezy zmywarka, pranie, smieci i wszelkie wieksze i mniejsze naprawy)... ale tez ma taka dziwna tendencje do rownania w dol :O Wymienic meble ? A po co jak stare jeszcze dobre. Trzeba by wymalowac mieszkanie ? Daj spokoj, przeciez nie jest jeszcze tak najgorzej. Kupujemy wieksze mieszkanie? No cos ty, przeciez 48m na 3 osoby to calkiem wystarczajace... Zazwyczaj udaje mi sie go na wszystko namowic, ale ile sie przy tym nagada i namarudzi to tylko ja wiem :( To chyba jakis defekt u niektorych facetow ;) :P ze potrafia sie zadowolic tym co maja i nie pragna czegos lepszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys to faceci potrafili remonty w domu robic i zarobic pieniadze. Teraz sa ofermy nie mezczyzni. Kobiety sa zaradniejsze. A faceci tylko by po silowniach latali i grali w gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robi tez zakupy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@14:58 To nie równanie w dół a racjonalizacja. Lista spraw do zrobienia, do zmiany może nie mieć przecież końca. Trzeba wyluzować. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kiedys to faceci potrafili remonty w domu robic i zarobic pieniadze. Teraz sa ofermy nie mezczyzni. Kobiety sa zaradniejsze. A faceci tylko by po silowniach latali i grali w gry. xxx To się bierz za swoje ideały w kategorii wiekowej 50-60 lat :D (o ile jeszcze jest ich troche, gdyż wielu już taki właśnie zapiertol wykończył poprzez wylew, udar, zawał etc.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak niektóre babki mają, że narzucają arbitralnie swoją wole co do zmiany umeblowania, remontów, żyją w jakimś dziwnym kieracie ciągłych i niepotrzebnych zmian. A najlepiej żeby ich ciężarem przycisnąć faceta pod zarzutem "równania w dół" ;) Chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś --> moze i masz racje :) Co nie zmiania faktu ze takie podejscie troche wkurza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś --> tylko ze ja meza niczm nie przyciskam, nie wymagam od niego jakich strasznych wysilkow, dodatkowej pracy, stac nas, wiec dla mnie logiczne jest ze chce mieszkac w wiekszym mieszkaniu i w ladnym otoczeniu.... jemu jest wszystko jedno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×