Pytanie do osob ktore mieszkaja same, nie maja rodziny

Smutno Wam w jesienne wieczory? Wyjezdzacie na dluzsze wakache bez obaw, ze cos sie stanie?

bywa smutno, ale da się przeżyć doświadczyłem również samotności we dwoje, w związku i z dwojga złego wolę być sam w pojedynkę Choć dociera też do mnie, że fakt, iż nie mogę sobie kogoś znaleźć świadczy, ze to ze mną najprawdopobniej jest coś nie tak

nie nie jest mi smutno, jestem szczęśliwy że udało mi się uwolnić od tych toksycznych ludzi. Zrobiłem to co chciałem i żyje mi się dopiero teraz dobrze.

Bardzo źle i cięzko, jestem obiektem nienawiści dzieciatych sąsiadów którzy wyłażą ze skóry żeby mnie o coś oskarzyć (nic złego nigdy nie zrobiłam i nie zrobię), mam problem z normalnym wyjściem/wyjechaniem z domu, zero wakacji od 18 lat, dawniej jeżdziłam po Polsce i zwiedzałam, ale rzucono na mnie niezwykle podłe pomówienie i teraz muszę się bać, odwiedzałam też sanktuaria maryjne i inne, gdzie przemadlałam swoje i cudze intencje, od roku 2016 jak idę do kościoła to przyjeżdża za mna policja, moje życie jest ruiną z powodu jakichś pomówień, boję się zrobić cokolwiek, ale na pewno za jakieś 2 lata popełnię samobójstwo.

Polactwo jest jak banda dzikich świń ze wścieklizną, które cię zadepczą jak wyczują że jesteś słabszy od nich. A zwłaszcza słabsza.