Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy przeprowadzka do innego obcego miasta to dobry pomysł

Polecane posty

Gość gość

Mam męża (pracuje za granicą ) wynajmujemy mieszkanie. Mamy synka 1.5 roku .Kredytu hipotecznego nie dostaneimy a wydatki nie pozwalaja nam na odłożenie pieniędzy w gotówce ns mieszkanie (zajęłoby to kilka ładnych lat ) możemy za to wziąć kredyt gotówkowy do 100000 zł na osiem lat. I tu pytanie. W naszym regionie mieszkania są bardzo drogie. Czy dobrym pomysłem jest rzucenie wszystkiego i przeprowadzenie sie do miasta gdzie za taką kwotę moglibyśmy kupić mieszkanie? Przykładowo w naszej miejscowości mieszkanie 3 pokojowe to 200 000-250000 zł w innym województwie ale również w mieście zbliżonym do naszego to koszt ok 90000 zł . Co byście zrobili ?żal mi opuszczać to wszystko . Ale nie mam ani domu rodzinnego, ani nic. Mam sentyment ale tez dość życia na wynajmie. Czy ktoś rzucił się na tak głęboka wodę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się przeprowadzałam kilkanaście razy dotychczas, w tym kilka razy do innego miasta w Polsce, dwa razy za granicę. Tym, że nie miałam wdety dzieci a jechałam "za pracą". U Was kwestia do rozważenia, to moim zdaniem czy mąż znajdzie potem pracę w swojej branży w tym tańszym mieście (bo chyba kiedyś wróci?) i tak samo co z Tobą w kwestii zatrudnienia, jeśli zamierzasz pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz male dziecko to taka decyzja jest latwiejsza do podjecia niz jak ma sie np. Dzieci w wieku szkolnym i dodatkowo in trzeba fundowac zmiane środowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra decyzja ale trzeba miec gdzie i do kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 90 tyś trzy pokoje to chyba na wsi albo ruina, więc nie warto zdecydowanie. Ja mieszkam w Białymstoku, niby wschód, Polska B, a mieszkania nawet w starej płycie taniej niż za 200 tyś nie kupisz za 3 pokoje. Nie wyobrażam sobie przeprowadzać się na zad***e tylko dlatego, że tanio. Tam się będzie wychowywać Wasze dziecko, Wy będziecie pracowAć, czas szybko leci. Jednak w większym mieście lepiej żyć. Trudno doradzać, nie wiem jakie macie warunki, czy macie rodziców, dziadków, kogokolwiek to może Wam pomóc czy finansowo czy przy dziecku, kiedy Ty sie wybierasz do pracy. To wszystko jest niezbędne do kalkulacji. No i czy musicie się spieszyć, może warto rozważyć 100 razy zanim się zdecydujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj tam gdzie tanio to jest albo kiepsko z praca i ludzie dojeżdżają do innych miast. Ja bym radzila tez poczekac z kupnem mieszkania bo teraz jest gorka cenowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nam nie może pomóc. Rodzice męża mają 3 pokojowe mieszkanie w bloku Ja nie mam rodziców . Nie mam nic Rodzina pozbyła się na mnie wypiela a i skutecznie pozbyla sie z rodzinnego domu. Dlatego chodzi o koszta. Nie mamy szans na kredyt hipoteczny A wizja wynajmu mnie dobija . Dzień w dzień nie mogę się z tym pogodzić . Ze dwadzieścia kilka lat mieszkałam u "siebie" a teraz musze u kogoś. Nie mogę się z tym pogodzić zwyczajnie i popada w coraz większą depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kup to mieszkanie. Najwyzej bedziecie dojezdzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, skoro tu nie pracujesz (i zakładam że nie wracasz np. po urlopie wychowawczym, nie masz jakiejś super posady zaklepanej), a mąż za granicą- to jak najbardziej wyjedź. Tyle że nie warto podejmować nagłej decyzji bo macie X pieniędzy a tam tanio. Rozejrzyjcie się z mężem, bo może jednak okaże się że do przedszkola czy najbliższego sklepu daleko, pod blokiem nie da się zaparkować, akustyka fatalna, i twój wymarzony własny kąt okaże się koszmarem na całe lata. Czasem lepiej zacisnąć zęby i trochę dołożyć, zwłaszcza że zakładam że jeszcze rok- dwa co najmniej twoje dziecko nie pójdzie do przedszkola i fajnie żebyś miała jakiekolwiek przyjazne dusze koło siebie, koleżanki, czy choćby dalszą rodzinę. Z pracą teraz jest coraz łatwiej, jeśli chodzi o jakąkolwiek, a jeśli jesteście specjalistami- to również znajdziecie wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ktoś ci to ma powiedzieć? Nie wiadomo z jakiego miasta do jakiego, nie wiadomo jaki to standard mieszkaniowy, nie wiadomo jak z pracą, jak ogólnie z "życiem" (transport, szkoły, zajęcia dodatkowe, rozrywki, nawet klimat "polityczny" ma znaczenie, zwłaszcza że teraz się zmienia)... To jest masa czynników do brania pod uwagę, a ty piszesz tylko o kasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. WlasNie patrzalam na olx i szukam tylko takich gdzie przedszkola szkoły ośrodek zdrowia itd w okolicy . Na inne bym się nie zdecydowała bo niestety nie jestem osobą mobilna i nie mam prawka. Mąż przez najbliższe kilka lat jeśli będziemy mieli kredyt będzie wyjezdzac dalej . To wszystko jest tak posrane powiem wam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ja sama nie wiem dokąd. Zamysł mój był taki aby przenieść się nawet na drugi koniec Polski byle na własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi mi bardziej o to czy ktoś taki radykalny krok zrobił .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mąż jest więcej za granicą niż w Polsce, to może zamieszkajcie tam razem. Przecież jak tam pracuje, to też musi gdzieś mieszkać. Odpadnie Wam koszt wynajmu w Polsce i może szybciej odłożycie kasę. I będziecie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz mieszka w takiej kwaterze pracowniczej .ma swój pokój . Życie tam jest cholernie drogie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz na próbę wynająć coś w tym drugim mieście, pomieszkać i zobaczyć, jak tam Ci będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie masz wiele do stracenia zaryzykuj. Ja wrocilem do Polski z zagranicy z rodzina po wielu latach . Zaryzykowalem i dzis jakos mi sie zyje raz lepiej raz gorzej ale podjelismy ryzyko powrotu . Wiec wyprowadzka gdzie indziej raczej tez jest do przetrawienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro mieszkania takie tanie, to znaczy, że jest tam bieda o brak pracy. Uwiązanie się mieszkaniem do jakiejś dziury, gdzie brak perspektyw, to nie jest dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawka nie masz, wykształcenia nie masz, pracy nie masz, oszczędności nie masz - jedyne co potrafilas to dzieciaka na tę bide zrobić i chłopa w kredyt wpychać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam moja babcia mieszka na wsi gdzie mieszkanie 80 metrów kosztuje ok 100 000 zł i wszyscy dojeżdżają do pracy kilka km do 2 średnich miast (10 km i 20 km ) My mieszkamy w mieście średnim i mój maz od 9 lat dojeżdża do małego miasta 40 km . Nasze mieszkanie 60 m jest warte 170 000 zł . Zycia na wsi i małych miasteczkach jest duzo tańsze. Jak twoj maz jest za granica to myślę ze warto .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś 9:06 mam wykształcenie. I k***a daruj sobie z tymi dzieciakami. Piecset plus tez nie mam . Żyje za Twoje ?Nie. Właśnie takim jak my jest najgorzej. Bo ani kredytu. Ani mieszkania socjalnego. Ani zasiłki- nic nam nie przysługuje. Nie wspominając ze spadku w postaci mieszkania jak duża większość tez nie dostaniemy. Prawka nie mam bo nie mogę ze względów chorobowych . Coś jeszcze chcesz dodać ? Chętnie bym chciała wziąć kredyt na mieszkanie w mojej okolicy spokojnie dałabym rade płacić 1000-1500zl ale nikt mi takiego nie da. Bo żaden bank nie obsługuje waluty w której zarabia mąż. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość wcale nie dostaje mieszkania w spadku, masz obsesję. Zdecydowana większość moich znajomych musiała sobie mieszkanie sama kupić. Nie wiem, może jesteś młodszy rocznik, stąd ta bardziej roszczeniowa postawa, ale niestety Twoja sytuacja nie jest niczym wyjątkowym - większość musi wynajmować, a później brać kredyt lub ostro zasuwać, żeby kupić to mieszkanie. Moi rodzice mieszkają w takiej dziurze - wszyscy (w sensie dzieci) się wynieśliśmy, bo pracy za dobrą kasę tam nie ma, najbliższe trochę większe miasto, to jeszcze większa porażka pod tym względem. Do najbliższego, gdzie są perspektywy jedzie się 2 godziny.. Gdyby z tego Twojego miasta był w miarę dobry dojazd do innego, gdzie są dobre zarobki, to już ceny by były inne, więc przypuszczam, że się wkopiesz, a mąż będzie musiał siedzieć za granicą do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie ty znalazłaś 3 pokoje za 90 kafli??? Na wyp**dowie wielkim chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - po ilu latach? piszesz, ze po wielu. I z jakiego kraju? Ja znam malo ludzi ktorzy wracaja, bardzo malo. ja bym do Polski nie wrocila - w zasadzie to nie bylby powrot, lecz po tylu latach 912) to emigracja by byla. Polska sie bardzo zmienila. politycznie na gorsze, pod paroma wzgledami na nieco lepsze. ale nie umilabym juz tam zyc I pracowac. odwiedzic rodizne 2 razy do roku na tydzen to tak, owszem. pozdrawiam z Utrechtu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazłam np w Słupsku . Albo miasteczko w okolicach Czluchowa -Debrzno . Faktycznie tak się zastanawiam i ciężko mi będzie opuscic coś co znam od dziecka. Nie wiem co robić. Nie mogę już znieść wynajmu i ciągłych myśli o tym .panicznie się boję ze któregoś dnia przyjdzie właściciel i powie "do widzenia " jest okres wypowiedzenia ale gdzie ja pojde z tymi wszystkimi rzeczami których z poprzedniego mieszkania mam sporo bo całe 40letnie życie moich dziadków tam i rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zycia na wsi i małych miasteczkach jest duzo tańsze. Jak twoj maz jest za granica to myślę ze warto . xx Bzdura!!!! Żarcie w małych miastach i wsiach jest droższe. Tak samo woda, ścieki, śmieci, więc i czynsze komunalne też są droższe w małych miastach, bo to nie tylko media, ale i cena czynszu za metr kwadratowy. W dużych miastach masz droższe mieszkania na zakup, tylko i wyłącznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko , jak się nie zdecydujesz , nie przekonasz się czy to dobry pomysł . Każdy zmieniając miejsce zamieszkania zastanawia się czy to dobry pomysł.Na początku jest trochę dziwnie ale z czasem się aklimatyzuje i zaczyna być fajnie . Skoro nic Cię tu nie trzyma to w czym problem by zmienić miast ? A odnośnie rodziny , dlaczego rodzice się od Ciebie odwrócili , masz jakieś rodzeństwo czy jesteś jedynaczką ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to nie ma sensu. Teraz nie pracujesz, dziecko male, maz pracuje za granica. Ale pomysl o przyszlosci. Maz wroci i jaka prace znajdzie na zadupiu? A nawet jesli znajdzie, to Ile zarobi? Musza tam byc niskie zarobki, skoro mieszkania takie tanie. Tak samo z toba. Pomysl tez o dziecku. Bedzie sie w otoczeniu Birdy wychowywac. Ja wolalabym mniejsze mieszkanie, Ale w odpowiednim miejscu. Ogolnie jestem za zmianami, sama przeprowadzalam sie kilka razy, w tym za granica i pozniej za granica sama z dzieckiem. Ale takie decyzje trzeba dobrze przemyslec. Bedziesz miec niby swoje mieszkanie, Ale co to da, skoro bedziesz miec gorsze warunki niz obecnie. Ja bym na twoim miejscu jeszcze poczekala. No chyba ze znajdziesz fajne mieszkanie w fajnym miescie. I nie martw sie tak wszystkim. Twoj maz jest pracowity, zaradny, Ty wyksztalcona, dacie rade. Zyjecie tu i teraz, za kilka lat bedziesz za tym czasem tesknic, dzieci tak szybko rosna, my sie starzejemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczy najlepiej sie pozbadz, zostaw drobne pymiatki. Zyj bez sentymentow, po co ci 3 pokoje, zeby trzymac rzeczy po zmarlych, na teraz szukaj 2 tam, gdzie mozesz wrocic do pracy, miec wsparcie w opiece nad dzieckiem. Ja w podobnej sytuacji zdecydowalam sie na emigracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mysle, ze najlepszy bylby wyjazd za granice. Piszesz, ze nie masz rodziny, wiec w Polsce nic Cie nie trzyma. Nie pracujesz, dziecko nie chodzi jeszcze do szkoly ani przedszkola. A maz sam za granica. Takie zycie to wegetacja. Ja bym wyjechala do meza. Byloby die razem, dziecko mialoby tate na codzien, nauczylo sie jezyka. Moze Ty bys tam mogla tez jakos dorobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×