Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mieszkacie z mezem w innym miescie to zameldowane jestescie w domu rodzinnym?.

Polecane posty

Gość gość

Tez tak macie? Kolezanka mieszka po slubie juz kilka lat w innym miescie w domu rodzinnym meza a zameldowana jest we wlasnym. To norma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
y nie jestesmy malzenstwem. ale ja mam swoje mieszkanie a partner ma u mnie meldunek czasowy a u rodzicow staly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tez tak miałam przez 12 lat, ciągle zwlekałam bo mi się nie chciało zmieniać dokumentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jest zameldowany u rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieszkamy razem w wynajmowanym mieszkaniu ale ja jestem zameldowana u rodziców a mój mąż w domu swojej byłej żony i jakoś żyjemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie jestem zameldowana u rodziców, mój mąż też nie. Jesteśmy zameldowania w miejscu zamieszkania czyli w naszym wspólnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nie. Oboje jesteśmy zameldowani w swoim mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż ma meldunek u rodziców. Twierdzi, że pójdzie zmienić dokumenty jak za 3 lata skończy się ważność dowodu osobistego, bo teraz nie ma takiej potrzeby, bo mieszkamy w jednej miejscowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My tez jestesmy zameldowani gdzie indziej i jakoś szczególnie o tym nie rozmyślam. co to zmienia w ogole? Autorka pewnie z tych co obowiazkowo na palcu obraczka, bo jak nie to cos jest nie tak i co niedzielę pod rączkę do kościoła. Mialam kiedys taka kolezanke ktora sie dziwila jak mozna spac pod dwoma koldrami, bo jej znajoma z mezem tak spia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zmienia ten meldunek, bo np.cała korespondencja przychodzi pod wskazany adres, gdzie nie mieszkasz realnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korespondencja to przychodzi na adres ktory podajesz jako adres do korespondencji a nie zameldowania, tluku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, ja mieszkam w wynajętym mieszkaniu, zameldowana jestem u rodziców w innym mieście i adres do korespondencji podaję taki, pod którym rzeczywiście mieszkam. Tak samo np. u lekarza pytają o adres zamieszkania, a nie zameldowania. Poza tym teraz w dowodzie osobistym już nawet nie ma adresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zmienia tyle, że rodzice muszą płacić wyższy podatek za córkę, która tam nie mieszka. Dodatkowo dzieci są przymeldowane do matki, więc co za tym idzie do domu rodzinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:01 ty za to placisz ze ci to przeszkadza?ty pewnie z tych co przez całe życie dostali od rodziców jajko niespodzianke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty p********z?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 11:01 ty za to placisz ze ci to przeszkadza?ty pewnie z tych co przez całe życie dostali od rodziców jajko niespodzianke. x Po/je/bało cię? Ona tylko zwraca uwagę na fakt. Nic więcej idiotko. Taka jest prawda. Wyższy podatek, śmieci, jeśli jest ryczałt na wodę, a nie licznik to też. Co tutaj ma do tego, czy komuś to przeszkadza, czy też nie. Roszczeniowa pi/zda, która z rodziców ściągnęłaby ostanią koszulę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maszkaa
Jesteśmy po ślubie,każde zameldowane nadal u swoich rodziców. Mieszkanie wynajmujemy,korespondencja przychodzi na adres tego mieszkania. Śpimy pod dwoma kołdrami (nawiązując do któregoś komentarza wyżej) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:39 ty rynsztoku skonczony. Prostaczko bez wychowania i kultury. Jednak boli cie to ze ktos za kogos placi, a to w ogole nie powinien byc twoj interes zagladanie komus do portfela. Jak chcesz wiedzieć, to moi rodzice tez duzo pomagaja. Kupują mojemu dziecku pampersy, chusteczki i mleka. Moj tata dal nam na wózek, zaplacili prywatnie trzech lekarzy. Ostatnio jak u nas byli to zostawili przy lozeczku 4 stowy. Dopiero wieczorem sie kapnelismy. Moja mama kupila i nadal kupuje pełno ubranek. To jest kwestia milosci do dziecka i ja tez takim rodzicem bede. I zeby nie bylo, nie proszę sie rodzicow i nic, sami mamy pieniadze, mowie zeby nie kupowali ale oni i tak to robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.01 A to ja nawet nie wiedziałam, że płaci się od osoby podatek. Moja babcia mieszka sama ale zameldowanych jest u niej 12 osób, czyli ona płaci za te 12 osób podatek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam domu rodzinnego, jestem zameldowana z dziećmi u babci. W miejscu gdzie teraz mieszkam nie mogę być zameldowana, bo wynajmuje na czarno - właściciel nie chce dać nam umowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zameldowana u rodziców, ale jest możliwość zgłoszenia u administratora budynku, że nie mieszkają tam trzy osoby, tylko dwie - i dla dwóch osób naliczają im opłaty za śmieci czy wodę (za wodę i tak jest to przecież weryfikowane wodomierzem). Podatek od gruntu i czynsz zależy od powierzchni mieszkania, a nie od ilości lokatorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem zameldowana u rodziców, mieszkam sama bez męża, bo chyba o to ci chodzi, że koleżanka nie ma wystarczających praw do mieszkania mezulka. BTW, meldunek też jej nic nie da, w razie potrzeby i tak ją wywali bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z resztą nie wiem, czy nie jest tak też ze śmieciami - u mnie w mieście opłata jest naliczana też od powierzchni mieszkania, dość nielogicznie. To zgłoszenie do administracji to tylko po to, żeby brali niższe zaliczki za media. Ja korzystam o tyle, ze mam niższą składkę OC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ślubie, póki nie mieliśmy własnego mieszkania z mężem, mieszkaliśmy u moich rodziców, ale było to bardzo krótko, niecały rok. Wówczas on był zameldowany u swoich rodziców, a ja wiadomo u swoich. Po zakupie mieszkania od razu oboje zameldowaliśmy się "na swoim", żeby "wyprostować" wszystkie dokumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprostowac dokumenty? tzn jakie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem zameldowana. bylam dosc dlugo, u rodzicow, ale poniewaz mieszkam zag arnica, to po co mi to. wymeldowalam sie rok temu. maz wymeldowal sie juz ponad 10 lat temu. Wielu ludzi za granica dziwi obowiazek meldunkowy w Polsce, jak o tym slysza. tak samo jak o tym, ze wszystkie imiona zenskie koncza sie na "a" bo to jest ponoc seksistowskie (tnz od razu pokazuje twoja plec, chcesz czy nie). no, cos w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:58 Czyli taki ukryty pasożycik z ciebie. Nie proszę rodziców o nic, ale jak dają to biorę. Ciekawa logika. Dzieciaka zrobić, a wózek, lekarzy, pampersy i ciuszki kupią dziadkowie - bo to z miłości przecież :D Twojemu mężowi i Tobie nie przeszkadza, że Wam dziadkowie utrzymują dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewniam cię ze z męzem zarabiamy spokojnie pare razy wiecej od ciebie i sami bez niczyjej pomocy kupilismy sobie mieszkanie w duzym miescie wojewodzkim i na wszystko nas stac a gowniarzami tez nie jestesmy. wiec teksty o robieniu sobie dzieciaka nie majac warunkow mozesz sobie wsadzic w czterylitery lub puszczac takowe w swojej rodzinie. Swoj jad zostaw dla meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej swoich rodziców o tym zapewniaj, bo chyba oni Was jako szczególnie zaradnych nie postrzegają, skoro nawet pieluchy kupują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś My tez jestesmy zameldowani gdzie indziej i jakoś szczególnie o tym nie rozmyślam. co to zmienia w ogole? Autorka pewnie z tych co obowiazkowo na palcu obraczka, bo jak nie to cos jest nie tak i co niedzielę pod rączkę do kościoła. Mialam kiedys taka kolezanke ktora sie dziwila jak mozna spac pod dwoma koldrami, bo jej znajoma z mezem tak spia. X Dobre z tymi kołdrami, ale powiem Ci, że jak wychodziłam za mąż, to też było to dla mnie nie do pomyślenia :) po latach punkt widzenia trochę się zmienia i teraz w użyciu dwie kołdry :) A co do pytania Autorki - jesteśmy zameldowani w naszym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×