czy odwazylibyscie sie wyjsc w nocy z namiotu w dzungli amazonskiej

jestescie z czworka znajomych w namiocie, jest srodek nocy, przerazliwie ciemno, wokol odglosy dzungli, pelne niepokoju i tajemniczosci, do tego bardzo duza mgła wszyscy spia, wy sie budzicie, o 3 w nocy i chce sie wam siku w namiocie jest dodatkowo doberman i rotweiler czy wyszlibyscie sami z namiotu by sie wysikac?

no

ktos inny zabierze głos?

Tak, ja czesto wyjezdzam w dzikie miejsca

a rotweiler i doberman? poza tym krokodyl atakuje tylko blisko rzeki, a waz nie wejdzie w nocy do namiotu, on musi widziec ofiare, dopiero wtedy atakuje

Kochany, drapieżnik w dżungli amazonskiej to pikuś. Najgorsze te wszelkiej maści komary. Bez moskitiery nie wyżyjesz.

a realne jest ze zaatakowałyby nas dzikie plemiona? albo bandyci, np. handlarze narkotykow?

ostatni raz podbijam

ciekawa dyskusja tutaj

w tym namiocie to bezpiecznie jest bo nas warstwa materiału chroni czy tak? to ja wezmę koc i bezpiecznie ukryta pod kocem wyjdę z namiotu

w namiocie jest bezpieczniej, bo puma czy jaguar nie mowiac o glupim węzu, nie wie co sie kryje w namiocie widzi namiot, czuje zapach, ale nie wie co jest w srodku tym samym jaguar skradajac sie wokol namiotu lub dotykajac go lekko lapa, moze wzbudzic czujnosc psow lub obudzic osoby spiace w namiocie jak bys wyszla z namiotu otulona kocem zrobic siku, to nic by ci to nie dalo, bo bys byla na widoku, i dodatkowo bys byla sama, czworka znajomych i dwa psy zostalyby w srodku namiotu smacznie śpiąc

takie zwierzę którego jednym z głównych zmysłów jest węch, szczególnie w nocy, czując zapach na pewno nie wie bo przecież nie widzi przez ścianki namiotu. uspokoiłeś mnie :)

TO MIŁO :) POZDRAWIAM SERDECZNIE

EJM