Problemy z dorosłymi dziećmi i próba gwałtu przez męża

Mamy dwoje dzieci syn 30 lat, gejem córka 28, samotna matka, 9-letni syn a ojcem dzieciaka jest gej będący w związku z naszym synem. Przez lata mąż to wypominał, że syn pedał a córka nie dość, że zrobiła sobie dziecko to jeszcze z drugim pedałem, wyzywał przy tym mnie i nasze dzieci. Przeszłam piekło, wyzywana od idiotek, kretynek, ostatnio nawet opowiadał po ludziach, że go zdradzam. Wczoraj pokłóciliśmy się całkowicie. Ja uderzyłam go w twarz a on rzucił mnie na łóżko, zdjął spodnie i próbował się dostać do mnie. Płakałam, krzyczałam aż w końcu weszła córka do naszej sypialni i odepchnęła go ode mnie. Doszło do szarpaniny, do tej pory to mąż utrzymywał mnie. Wczoraj się wyprowadził, córka powiedziała, że nic od niego nie chce i żeby dał nam spokój. Mój mąż to mężczyzna na stanowisku, mimo, że jest u nas taka patologia to człowiek wykształcony, ma własną kancelarię prawną, teraz został nawet radnym. Wczoraj wyrzuciłyśmy go z domu a córce powiedziałam, żebyśmy nie miały z tym człowiekiem już nic wspólnego, co więcej córka obiecała mi, że swoje dziecko również będzie trzymała z daleka od niego i zrzeknie się wszystkiego co dostało ono od dziadka czyli - lekcje angielskiego - nauka jazdy konnej - nauka karate dzisiaj pojechała do apartamentu męża i oddała mu również rzeczy, ubrania, zabawki i sprzęty elektroniczne które dzieciak dostał od niego. Niestety on tego nie przyjął a wnuk nie rozumiał o co chodzi i do tej pory nie odzywa się ani do mnie ani do córki.

Tyle, ale to ty go uderzyłaś. Ten "gwałt" to jak oddanie ciosu chyba...

Wiecie co czułam jak ten obleśny typ próbował mnie dotknąć. My już od półtorej roku nie sypiamy ze sobą, unikałam tego jak tylko mogłam. Ciągle go odpychałam. Nasze problemy rozpoczęły się od momentu, kiedy dowiedzieliśmy się o orientacji seksualnej naszego syna.