Myślę o samobójstwie, mam dosyć wszystkiego

12 minut temu, Gość Juliataknaimiemam napisał:

" po każdej burzy wychodzi słońce".

Czasem słońce nie wychodzi nigdy, chociaż życie już dobiega końca. 

ja już od 6 lat jestem na skraju załamania, od tego też czasu myślę o samobójstwie - każdego dnia

Terapie, kilkukrotne pobyty w psychiatryku, ciągle sie nie poddaje ale też ciągle nade mną pada deszcz i jakoś tego słońca nie widać. Z całą pewnością mogę stwierdzić że gdybym obwiesił się 6 lat temu to niczego, dosłownie niczego bym nie stracił, bo nic dobrego mnie przez ten czas nie spotkało, a cierpień nerwów lęków zła i innych gówien doświadczyłem mnóstwo.

I teraz co? mam dalej kolejne 6 lat tak ciągnąć? ja już nie wierze ze będzie lepiej, wierzyłem kilka lat, potem ciągnąłem głupią nadzieją, zawsze szkoda mi było sie obwiesić bo łudziłem sie że może faktycznie coś sie zmieni, ale już anie nie wierze, ani sie nie łudze, ani nie mam żadnej nadzieji.

Jestem już tylko totalnie wyprany z emocji, z człowieczeństwa, z wszystkiego, na niczym mi juz nie zależy, nic nie ma sensu, a ja dalej sie nie w/i/e//s/z/a/m/ bo k/u/r/w/a// dalej cos mnie przed tym broni tylko na ,h,u,j/ to nie wiem jak i tak lepiej nie będzie. Ja już nawet od lat nie niose tego kr/z//y/ż/a/, ja już pod nim leże zdy/c/h/a/m/, wije sie w a/g/o/ni we własnych ek,s,k,r,e,m,,en/t/ac/h i nikt i nic mi nie pomoże, a B,ó,g, gdyby ///k/o/c/,ha,ł, to by chociaż ś,m,i,e,r/c/ią ulżył, ale po co... niech cie/r/p/i ś,c,i,e,r,,w,o,

okk3 może cie to pocieszy, że inni też mają ciężko

okk3- a starasz się cokolwiek zmieniać w swoim życiu? "Jeśli nic nie zmienisz, nic się nie zmieni".

Zmienić możesz np. ilość czasu spędzanego przed komputerem, a w tym czasie robienie coś co mogłoby polepszyć Twoja sytuację jak szukanie lepszej pracy, podnoszenie kompetencji np. poprzez uczenie się języka obcego, albo czegos innego przydatnego w Twojej branży, polepszenie swojego wyglądu np. przez ćwiczenia, styl ubierania, albo szukanie sobie kogos?

Też mam dzisiaj fatalny dzień, prawdopodobnie zerwał ze mną facet, ale sie staram zachować trzezwosc myslenia

Bo wiesz ja nie mam pojęcia ile czasu spędzasz na siedzenie przed komputerem czy załamywanie się, ale jeśli tracisz dziennie na to zbyt wiele czasu to stoisz w miejscu, a kiedy stoisz w miejscu to się cofasz bo Twoje życie sie na pewno nie zmieni.
Ludzie i świat się dla Ciebie nie zmienią pewnego dnia, Ty musisz coś zmienić bo inaczej będzie dokładnie tak samo jak jest.

Bez prób, które na poczatku moga nawet zakonczyc sie porazkami, nie bedzie postępu.

Ja jestem pewna ze jesli ktos chce umrzec to nie znaczy ze z nim cos nie tak. Znaczy to,ze otaczaja go niewlasciwi ludzie. przy jednych rozkwitamy przy innych wiedniemy. Sztuka jest odwazyc sie poszukac tych swoich przy ktorych mozna byc soba.

Monika - no własnie,  to my decydujemy z jakimi ludźmi się zadajemy, a przynajmniej w wiekszości tak jest nie licząc przypadków jak teściowa czy współpracownik, no ale z takimi nie musimy się przecież przyjaźnić, tylko je tolerować

*ich tolerować