Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość lebork

Czy mam dobry pomysł ?chodzi o mieszkanie

Polecane posty

Gość Gość lebork

Czy mam dobry pomysł ? Mąż pracuje za granica. Na czas nieokreślony. Zarabia różnie raz lepiej raz gorzej. Firma zagraniczna . Kredytu na moeszkanie nie dostaniemy nie ma szans. Mieszkaliśmy na dole domu mojej mamy ale sprzedaje dom rodzinny. Oglosila upadlosc,długi miała bo jest bardzo nieodpowiedzialna . Odłożone nic nie mamy. Długa historia z chorobą w tle.  Musimy wynająć bądź wziąć kredyt gotówkowy i wynieść się tam gdzie mieszkanie dostaniemy za max 150 000 czyli na wioskę jakaś 😞 Ale rata będzie kosmiczna i nie wiem czy się zaklimatyzuje. Ja wpadlam na pomysł żeby wynająć coś najtańszego (1600z opłatami max ) I odkładac co miesiąc z 1800-2200) więcej nie dam rady bp męża wyjazdy tez kosztują. I tak przez 3 lata to da ok 70000 - 80000 zł i potem tylko dobrac kredyt np 120000 - 130000 i kupić coś w naszym mieście za te 200k . Co myślicie co robić ?czuje jakby mi się grunt pod nogami walił . Powiedzcie co robic ? Jak najlepiej to rozegrać żeby kupić to własne mieszkanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Najlepiej to dążyć do takiej pracy, takiej umowy aby bank udzielił kredytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Tylko jest problem, bo to mieszkanie, które teraz kupisz za 200tys, za 3 lata może kosztować 250 tys. Niby z opłatami masz masz 1600zł, ale 1000 jest już nie twój i spokojnie mogłabyś dołożyć to do raty. Popatrz: 1000zł bez opłat za wynajem plus te 2000 odłożone, to 3 koła. Co dwa miesiące możesz nadpłacać ratę i albo skracasz sobie okres kredytowania, albo zmniejszasz ratę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość lebork

Sek w tym ze nie da się.  Bo mąż pracuje w kraju Skndynawskim żaden bank nie udzieli w tej walucie kredytu a umowa I zarobki są w koronach dunskich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość lebork

Ale nie mamy szans na hipotekę.  Poza tym skąd na wkład własny ? Teoretycznie zaczynamy od zera. Tak nam się życie poukadalo smutno mi, że tak wyszło . Ale oszczędności poszły na moje leczenie. Obdzwonilam każdy bank . Jedynie teściowa ale czy ona mojac 70 lat może wziąć kredyt hipoteczny ?wątpię . Z mężem np . Jedynie nam proponują do 200 000 jedyny bank który da to alior i pekao . Pierwszy na 10 drugi na 8 lat. Rata kosmiczna. Nie uciagniemy.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A musisz mieć mieszkanie w swoim mieście? Nie piszesz, czy masz dzieci, czy sama pracujesz, jak duże chcesz mieszkanie. To ważne. No i dlaczego nie pomyślałaś o przeprowadzce do Skandynawii razem z mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość lebork

Nie wiem dokąd się przeprowadzić pisałam ze mogłabym do miasta gdzie jest tanio są trzy pokojowe mieszkania juz za 90 000 ale co z tego jak tak daleko wszędzie. Niestety nie jestem mobilna. Przyjmuje lekarstwa które nie pozwalają mi na jazdę.  Do Skandynawii odpada. Życie tam jeszcze droższe nie znam języka  boje się zwyczajnie. Tak myślałam że jak już kupić to właśnie trzy pokoje. To decyzja na lata. Mogłabym kupić 30m ale mamy synka 2latka. 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Życie droższe, ale zarobki sporo wyższe. Mało tego, mąż musi utrzymać ciebie tutaj i siebie tam. To cię raczej taniej nie wychodzi. Język? Jak się przebywa non stop, gdzie gadają po obcemu, to człowiek potrafi się bardzo szybko tego obcego nauczyć. Nauczysz się języka, to znajdziesz pracę. Według mnie, to jest najlepsze wyjście, bo mąż ma umowę na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania Inverness
8 minut temu, Gość Gość lebork napisał:

Nie wiem dokąd się przeprowadzić pisałam ze mogłabym do miasta gdzie jest tanio są trzy pokojowe mieszkania juz za 90 000 ale co z tego jak tak daleko wszędzie. Niestety nie jestem mobilna. Przyjmuje lekarstwa które nie pozwalają mi na jazdę.  Do Skandynawii odpada. Życie tam jeszcze droższe nie znam języka  boje się zwyczajnie. Tak myślałam że jak już kupić to właśnie trzy pokoje. To decyzja na lata. Mogłabym kupić 30m ale mamy synka 2latka. 😞

Ja na Twoim miejscu baralabym pod uwage wyprowadzke do meza (Dania?).  wiem, decyzja prosta nie jets, macie male dziekco to tez nie tak latwo.

Ja pisze jednak z perspektywy osoby mieszkajacej, pracujacej za granica od wielu lat. tu sie dzieko urodizlo I chodzi juz do podstawowki.

Tobie zycie za granica wydaje sie bardzo drogie, bo patrzysz na tecwszysktie koszty, ceny w zlotowwkach. bo ludzie czesto odruchowo, bezwolnie tak sobie przeliczaja. a mieszkajac gdzies I zarabiajac w tamtejszej walucie, tak sie nie robi.

Np spojrz na to tak - moze I ceny jakis konkretnych produktow wydaja sie wysokie, ale jak pomyslsiz, ze za zakupy na jedzenie na kilka dni zaplacisz tyle, co zarobisz w np  4 godziny.../ to nie jest to wcale duzo.

ja za takie zakupy jak  dwa duze filety swiezego pstraga, ser zloty 200g, duza kostka masla, 2 kg ziemniakow, 2 kg jablek, 2 kg bananow , duzy kalafior, dobra kawa 200g , czekoalda Lindt 2 tabliczki, zarobie w  niecale 3 godziny.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość lebork

Problem właśnie z tym, że nie mogę podjąć żadnej pracy. Ciężko choruje. To wszystko komplikuje. Gdybym mogła podjąć pracę nawet w pl dawno wzielavym kredyt na mieszkanie i jakoś byśmy dawali rade. Mam SM. Z jednej wypłaty męża w Danii nie damy rady . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość lebork

Kombinuje jak sie da

 Z tego względu, że nie wiem ile jeszcze pozyje 

W życiu różnie bywa niestety 😞 Chce zapewnić dziecku mieszkanie stabilizację. A nie życie na walizkach na wynajmie

 

 Żeby tak jak ja nie musiał później martwić się o swój byt bo niestety jedyne co dostane po rodzicach to długi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość V..

To nie niech weźmie kredyt w koronach, zreszta w Polsce też nie powinni robić problemu o ile mąż ma stała umowe w Danii ja kiedyś w złotówkach spory kredyt pracując w Norwegii, po prostu brałam go dla kogoś dlatego w Pl dla siebie nie brałbym w Polsce bo większe odsetki itp.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość lebork

Ale brałas w Norwegii czy w Polsce ? Nie wiem czy dadzą mężowi w Danii.  Boje się ze do płacenia będzie np 3000 4000 tysiące miesięcznie a tak też nie damy rady. On chyba tez nie umie się tak dogadać na tyle. Wszystko mnie przerasta . Wiem właśnie ze w koronach Norweskich dadzą. Ale dzwoniłam do banków i nie ma szans bo gdyby to było Euro. GBP  frank gdyby w takich walutach zarabiał to bez problemu a tak to dupa blada . Dlaczego wszytko musi być po chuju . Stać nas spokojnie żeby płacić ratę nawet do 2000 zł a możliwości nie ma. 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania Inverness
17 minut temu, Gość Gość lebork napisał:

Kombinuje jak sie da

 Z tego względu, że nie wiem ile jeszcze pozyje 

W życiu różnie bywa niestety 😞 Chce zapewnić dziecku mieszkanie stabilizację. A nie życie na walizkach na wynajmie

 

 Żeby tak jak ja nie musiał później martwić się o swój byt bo niestety jedyne co dostane po rodzicach to długi. 

Zycie na wynajmie to nie jest zycie na walizkach...  oczywiscie, ze kazdy wolalby miec wlasne... ale czasami troche to trwa by moc kupic takie jakie sie chce... ja np od wielu lat wynaujmuje z mezem I dzieckiem, od kiedy jestem tu (9 lat w UK) to jest nasze trzecie mieszkanie, w tym obecnym jestesmy od 4 lat I wcale nie czuje sie ze jestem na walizkach, czuje sie dobrze, u siebie. odkladamy powoli na wklad wlasny bo musimy miec odlozone co najmniej 18,-20 tsyiecy funtow na takie, jakie nas interesuje, zeby bank dal nam tak duzy kredyt.  przy naszych zarobkach jakie mamy od 2 lat, nie lapiemy sie na zadne programy pomagajace cos kupic rodzinom z malym dochodem (a nasz wcale nie jest wysoki, ale jednak nieco wyzszy niz wielu tzw szarych zwyklych ludzi). poza my takei programy maja czesto niski limit ceny mieszkania, np "tylko" do 140,000 funtow - a takie jak nas interesuje (metraz, lokalizacja\0 itd., to minimum 220--250 tys GBP.

no w kazdym razie nie rozumiem podejscia "wynajem= zycie na walizkach". na walizkach to jak ktos pol zycia w podrozy jest, albo przeprowadza sie co roku. moje zdanie ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
23 minuty temu, Gość Gość lebork napisał:

Kombinuje jak sie da

 Z tego względu, że nie wiem ile jeszcze pozyje 

W życiu różnie bywa niestety 😞 Chce zapewnić dziecku mieszkanie stabilizację. A nie życie na walizkach na wynajmie

 

 Żeby tak jak ja nie musiał później martwić się o swój byt bo niestety jedyne co dostane po rodzicach to długi. 

Jakie to straszne. Bardzo mi przykro. Mam nadzieję, że choroba w twoim przypadku nie będzie rozwijać szybko. Obyś trafiła na jakieś skuteczne badania kliniczne. Nawet sobie nie wyobrażam jak się czujesz. 

Co do mieszkania - musi być 3 pokojowe? Poszukajcie małych 2 pokoików. Taniej kupicie, później może uda wam się zamienić na większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojajebiecototeraz

Wiem ale nigdy nie wynajmowalam zawsze byłam u "siebie" boję się że nawet ścian nie będę mogła pomalowac ani nic mieć po swojemu. Poza tym obecne mieszkanie mamy urządzone. To gdzie te wszystkie sprzęty wziąć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość lebork

Chciałam odpisać w innym temacie i skopiowałam kogoś nick jeszcxe nieudolnie . Niestety na SM choruje juz 3lat, mam 32 lata . Może faktycznie leiej kupić dwa pokoje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość lebork

Juz naprawiłam błąd. Swoją droga czy dla was nowe kafe tez jest tak mało przejrzyste. Szkoda. 

Co co mieszkań właśnie się prientowalam. Trży pokoje to prawie taki sam koszt co dwu . A najdroższe są właśnie te 30-35m w nowym budownictwie typu salon z aneksem i mały pokoik.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Gość lebork napisał:

Juz naprawiłam błąd. Swoją droga czy dla was nowe kafe tez jest tak mało przejrzyste. Szkoda. 

Co co mieszkań właśnie się prientowalam. Trży pokoje to prawie taki sam koszt co dwu . A najdroższe są właśnie te 30-35m w nowym budownictwie typu salon z aneksem i mały pokoik.

 

Zależy jakie to miasto. Mama idzie z tobą i dzieckiem tam mieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak

Mojej koleżanki mąż pracuje w Dani A dostali kredyt. Jest więcej formalności ale na pewno się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość lebork

Mama ze swoim partnerem chyba wyjedzie.  Nie wiem. Musze się skupić na sobie a nie na niej. Dorosła jest. Ona też mi nigdy nie pomagała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość lebork

O świetnie.  A dostali kredyt na moeszkanie w pl ?ona mieszka w pl ?napiszesz coś więcej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak

Ona mieszka i zarabia w Polsce więc pewnie wtedy jest łatwiej. Dostali 270tys kredytu ale ona sama zarabia ok 4tys netto miesięcznie.

Mogę się zapytać dokładnie jak to wygląda.Ale na bank biorą pod uwagę zarobki w EUR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mil

Bardzo trudno coś doradzić ale jest takie powiedzenie "ciasne ale własne", weź je pod uwagę zanim pójdziesz na wynajem aby w nieokreślonej przyszłości MOŻE kupić mieszkanie 3-pok. Może już lepszą opcją są 2 pokoje z odzysku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość lebork

Z tym ze właśnie takie z odzysku 2 i 3 pokoje są w zbliżonej cenie . Chodzi mi o stare budownictwo . Mam nadzieje, ze mieszkania w końcu pójdą w dół . Bo to jest jakaś porażka.  4 lata temu mieszkanie 2pok można było dostać za 120 000 -130 000 teraz minimum to 200 000 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggff

Skoro piszesz ze 2 banki udzieelom wam kredytu ale z rata nie dacie rady to nad czym sie zastanawiasz?

Nie mozesz wyjechac do meza?

Ja bym nigdy nie wziela kredytu GOTOWKOWEGO na tak duza kwote. Niech stopy % wzrosna i rata was przerosnie. Wynajmij i odloz pare groszy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość V..
14 godzin temu, Gość Gość lebork napisał:

Ale brałas w Norwegii czy w Polsce ? Nie wiem czy dadzą mężowi w Danii.  Boje się ze do płacenia będzie np 3000 4000 tysiące miesięcznie a tak też nie damy rady. On chyba tez nie umie się tak dogadać na tyle. Wszystko mnie przerasta . Wiem właśnie ze w koronach Norweskich dadzą. Ale dzwoniłam do banków i nie ma szans bo gdyby to było Euro. GBP  frank gdyby w takich walutach zarabiał to bez problemu a tak to dupa blada . Dlaczego wszytko musi być po chuju . Stać nas spokojnie żeby płacić ratę nawet do 2000 zł a możliwości nie ma. 😞

W Polsce w złotówkach 90 tys w Norwegii również brałam  kredyt parę lat temu ale to było na zakup mieszkania w Norwegii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość V..

A może MDM ile macie lat,może warto się dowiedzieć. Moja koleżanka  kupiła tak mieszkanie wówczas, pracowała w sklepie odzieżowym, mieszkanie kupiła w starej kamienicy przez parę lat płaciła 800 zł kredytu po paru latach całość, ale dała radę, normalnie w banku szans nie miała na kredyt na mieszkanie ale w tym programie MDM to jakoś inaczej sprawdzają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 godzin temu, Gość Jak napisał:

Ona mieszka i zarabia w Polsce więc pewnie wtedy jest łatwiej. Dostali 270tys kredytu ale ona sama zarabia ok 4tys netto miesięcznie.

Mogę się zapytać dokładnie jak to wygląda.Ale na bank biorą pod uwagę zarobki w EUR.

Dostali dlatego, że ona pracuje w Polsce. Myśmy przedstawili dochody na wysokości 5-6 tys, przy dwójce dorastających dzieci i okazało się, że mamy zdolność właśnie 270 tys. A gdybyśmy nie mieli debetu i małych rat za lodówkę, to byłoby sporo więcej. Poza tym autorka hipotecznego nie dostanie, bo nawet wkładu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej,Zorientować się we własnej sytuacji finansowej oraz zawodowej,przemyśleć dokładnie wszystkie za i przeciw temu pomysłowi,obmyślić plan,pamiętać,ze mieszkanie w większym mieście nie jest tak kolorowe i

wygodne,jak może się wydawać. Czasem lepiej posiadać dom lub mieszkać w tańszym mieszkaniu gdzieś poza miastem a uniknąć miejskich „stresów”,które dla niektórych ludzi bywają mordercze. Ale jeśli ktoś już wid,ze tak będzie mu lepiej,bo łatwiej pod wieloma względami,to tak jak powyżej. Aha,najważniejsze,by się nie zadłużyć. 

pozdrowienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×