DeKretka1

Czy mi się wydaje czy te jej rzeczy z tego sklepu to jakieś pierdoly z aliexpress? 

8 minut temu, Gość Pseudonim napisał:

Czy mi się wydaje czy te jej rzeczy z tego sklepu to jakieś pierdoly z aliexpress? 

Ważne że kasę na tym chapie.

Naciąganiu naiwne dzieci. Postawa godna psychologa. 

Niestety, wstydu nie ma. No ale jakoś te dwa domy i tyle gości bez przerwy, trzeba utrzymywać. Ustawiła się dobrze, mama i inni wszystko robią podczas gdy Ona się bawi z Viktorią i po sklepach lata. A pudełko do butów dla synka już nie dobre? Tak to zachwalała i reklamowała, a tera nagle chłopczyk potrzebuje więcej powietrza? Za pieniądze zrobi wszystko... Straszne. Córce w pierwszej klasie nie potrafi pomóc, to co będzie dalej? I oczywiście cały czas powtarzanie o domku w górach. Jak nie będzie prądu to kominek im wystarczy?!?! A gdzie coś ugotować jak wszystko zasypie. A wyprać ciuszki jak zajdzie potrzeba? Tyle ludzi w takiej ciasnocie, na pokaz? 

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Niestety, wstydu nie ma. No ale jakoś te dwa domy i tyle gości bez przerwy, trzeba utrzymywać. Ustawiła się dobrze, mama i inni wszystko robią podczas gdy Ona się bawi z Viktorią i po sklepach lata. A pudełko do butów dla synka już nie dobre? Tak to zachwalała i reklamowała, a tera nagle chłopczyk potrzebuje więcej powietrza? Za pieniądze zrobi wszystko... Straszne. Córce w pierwszej klasie nie potrafi pomóc, to co będzie dalej? I oczywiście cały czas powtarzanie o domku w górach. Jak nie będzie prądu to kominek im wystarczy?!?! A gdzie coś ugotować jak wszystko zasypie. A wyprać ciuszki jak zajdzie potrzeba? Tyle ludzi w takiej ciasnocie, na pokaz? 

Oj jak Ty się zamartwiasz. Nie martw się, Ciebie tam nie będzie. Z tym 'za pieniądze zrobi wszystko' to pojechałaś. Ma po prostu  dziewczyna głowę do interesów, to stać ja na 2  domy i gości. W życiu nic nie ma za darmo. Aktorzy też najlepiej żyją z reklam. Masz z tym  problem?

Masz rację są aktorzy i aktorzy. Jedni potrafią fajnie zagrać i trzymają swoją rodzinę z dala od mediów np. Dorota Landowska i Mariusz Bonaszewski a inni pokażą dupsko za garść srebrników. Juciuberki tez sa takie jak globstory i jak takie jak kretka. Jedna z klasą i obyciem a druga nie.

3 godziny temu, Gość Pitka napisał:

Oj jak Ty się zamartwiasz. Nie martw się, Ciebie tam nie będzie. Z tym 'za pieniądze zrobi wszystko' to pojechałaś. Ma po prostu  dziewczyna głowę do interesów, to stać ja na 2  domy i gości. W życiu nic nie ma za darmo. Aktorzy też najlepiej żyją z reklam. Masz z tym  problem?

Ludzie się ceniący, w tym aktorzy nie zareklamują tego co sami by nie użyli czy chińskiego badziewia. Dobra reklama, a Kretki reklama to dwie różne rzeczy. O zakupy w jej sklepie niestety ostatnio nachalnie nawołuje i żebra. Żenada. Nigdy bym się z dwumiesięcznym dzieckiem nie wybrała do domu, w którym może prądu nie być. Durnota! Nie mówiąc o 10h w samochodzie z takim maluchem. Lepiej niech Kretka poduczy się angielskiego bo to powinno być dla niej najważniejsze. Gości to Ona ma do sprzątania, gotowania, prania i zajmowania się jej dziećmi. A sprzedaje badziewie, zdzierając z naiwnych widzek, a to już jest niepochlebne. Ciekawe czy i Ty udekorowałaś już swój dom w jej poduszkach itp itd? Wspomóż biedną, żeby jej przypadkiem ta głowa z karku nie spadła. 

Kiedyś lubiłam Kretkę, ale odkąd sprzedaje badziew po prostu jej nie oglądam zbyt często chociaz faktu, że nie ma wspólnego języka z córką bardzo jej współczuje.

Piszecie jakby Kretka ZMUSZALA kogokolwiek do zakupu. Przecież to jest wolna wola każdego czy kupi czy nie. Poza tym nie oferuje bomb czy innych ekstremalnych rzeczy, tylko poduszki, zawieszki itp. czego multum leży w sklepach i co ludzie kupują. Inaczej nie byłoby to produkowane. Czego wy już nie wymyslicie żeby się przyczepić. A to ze reklamuje i zachęca? To normalny marketing. Byłaby nieogarnieta gdyby miała do zaoferowania różne rzeczy o których nikt nic nie wie, bo nie chce jej się o nich mówić. Ile wy macie lat?

W domku w gorach maja kominek, co do reszty pomieszczeń to mają na pewno jakieś inne rozwiązania. Chyba nie myslicie ze pojechaliby po to żeby marznac.

Tak, te wszystkie rzeczy ktore sprzedaje mozna nabyc na aliexpress za ULAMEK ceny. Nawet te TYPOWO AMERYKANSKIE poszewki na poduszki ktore sprzedaje za ok 30 zlotych, mozna kupic na aliexpress za 1.5 dolara 

W szoku jestem. Faktycznie ona oszukuje widzów i sprzedaje klamoty z aliexpress. Masakra. Dodaje tylko naklejki ze swoim logo. Bardzo nieładnie. 

6 godzin temu, Gość Gosc napisał:

W domku w gorach maja kominek, co do reszty pomieszczeń to mają na pewno jakieś inne rozwiązania. Chyba nie myslicie ze pojechaliby po to żeby marznac.

Tak, mają ogrzewanie z klimatyzacją, ale to działa jak jest prąd! Jak w okolicy prądu zabraknie to do hotelu też nie pójdzie. No chyba, że wszyscy pojadą do FBB. To jest małe miasteczko, naprawia się najpierw ważniejsze rzeczy niż osiedle w górach gdzie ludzie przyjeżdżają tylko na sezon. Dorośli sobie jakoś poradzą ale Oni się tłuką z maleńkim dzieckiem. 

Do dziewczyny od bronienia jej. Kretka jedzie na tej wątpliwej popularności i naciąga ludzi. Z tego co widzę naiwnych sieją. A Kretka się teraz zachowuje jak księżniczka, koło której wszyscy skaczą. Jej rola się ogranicza do przykładania Kacperka do piersi i zabawy z Viktorią, która wyraźnie jest o brata zazdrosna, co jest zresztą normalne i było do przewidzenia. 

Stress ze nie vlogmasa: fryzjer, nowa fryzura, gadanie o niczym, widoczek z oceanu, otwieranie kalendarzy, gadanie o niczym. Koniec.

Dobrze ze kolor zmieniła bo w tamtym wyglądała jak tania dz...

Dla mnie trochę żenada, że wysyła paczki świąteczne (np. do Andzi) ze swojego sklepu a tam.... długopisy czy zeszyt. Ile to warte? razem 5 zł? 

No wysyla zeby sie zareklamowac. Ja czulabym sie jak frajerka naciagnieta na szajs po wygorowanej cenie gdybym cos tam u niej kupowala. 

18 godzin temu, Gość Gość napisał:

Tak, mają ogrzewanie z klimatyzacją, ale to działa jak jest prąd! Jak w okolicy prądu zabraknie to do hotelu też nie pójdzie. No chyba, że wszyscy pojadą do FBB. To jest małe miasteczko, naprawia się najpierw ważniejsze rzeczy niż osiedle w górach gdzie ludzie przyjeżdżają tylko na sezon. Dorośli sobie jakoś poradzą ale Oni się tłuką z maleńkim dzieckiem. 

Do dziewczyny od bronienia jej. Kretka jedzie na tej wątpliwej popularności i naciąga ludzi. Z tego co widzę naiwnych sieją. A Kretka się teraz zachowuje jak księżniczka, koło której wszyscy skaczą. Jej rola się ogranicza do przykładania Kacperka do piersi i zabawy z Viktorią, która wyraźnie jest o brata zazdrosna, co jest zresztą normalne i było do przewidzenia. 

Wierzyć mi się nie chce, że tak przeżywasz ich wyjazd w góry. Do tego czasu prąd na pewno już będzie. A nawet jak nie, to są dorośli i rozwiążą sytuację tak, żeby nikt nie marzł. Oni nie tłuką się z dzieckiem, oni po prostu jadą z dzieckiem. Nie umrze od tego, tak samo jak nie umarło od kremów Kretki. Masz jakiś spaczony obraz Kretki. Nawet widzisz że zachowuje się jak księżniczka... Ma przy sobie rodziców, za pomoc których ciągle im dziękuje publicznie i którzy na pewno chętnie zajmują się wnukiem, którego niedługo nie będą widzieli długi czas. Rozumiem że taka sytuacja jest ci obca, masz wszystkich zawsze koło siebie, ale postaraj się zrozumieć, że niektórzy mieszkają od siebie tysiące kilometrów i to co dla twojej rodziny jest męczarnią, dla nich jest czymś zupełnie odwrotnym. Już tekst o tym że Kretka jedyne co robi, to przykłada syna do piersi... Bez komentarza. Nie wiem ile masz lat, ale raczej  niewiele.

14 godzin temu, Gość Bloke napisał:

Stress ze nie vlogmasa: fryzjer, nowa fryzura, gadanie o niczym, widoczek z oceanu, otwieranie kalendarzy, gadanie o niczym. Koniec.

To i tak więcej niż ty mogłabyś pokazać. U ciebie vlogmass polegałby na kręceniu kamerą jak wysiadujesz na kafeterii i narzekasz na vlogerki

4 godziny temu, Gość BoBi napisał:

Wierzyć mi się nie chce, że tak przeżywasz ich wyjazd w góry. Do tego czasu prąd na pewno już będzie. A nawet jak nie, to są dorośli i rozwiążą sytuację tak, żeby nikt nie marzł. Oni nie tłuką się z dzieckiem, oni po prostu jadą z dzieckiem. Nie umrze od tego, tak samo jak nie umarło od kremów Kretki. Masz jakiś spaczony obraz Kretki. Nawet widzisz że zachowuje się jak księżniczka... Ma przy sobie rodziców, za pomoc których ciągle im dziękuje publicznie i którzy na pewno chętnie zajmują się wnukiem, którego niedługo nie będą widzieli długi czas. Rozumiem że taka sytuacja jest ci obca, masz wszystkich zawsze koło siebie, ale postaraj się zrozumieć, że niektórzy mieszkają od siebie tysiące kilometrów i to co dla twojej rodziny jest męczarnią, dla nich jest czymś zupełnie odwrotnym. Już tekst o tym że Kretka jedyne co robi, to przykłada syna do piersi... Bez komentarza. Nie wiem ile masz lat, ale raczej  niewiele.

No, to Ci się wszystko pomyliło... Jak do mnie przyjeżdżają goście, rodzice, rodzina to nikt przy mnie tak nie skacze. Po prostu jestem przyzwyczajona sama to robić. Ale to jest takie polskie, że jak rodzice przyjeżdżają lub dzieci do nich z zagranicy to ci starsi ich obsługują i tak jest zawsze u Kretki. To nie pierwszy raz. Ja uważam, że powinno być odwrotnie lub wspólnie, tym bardziej, że Kretka w domu siedzi. Jakie skutki bedą tej chemii może okazać się przyszłości. Viktoria ma stale zawalone zatoki i to wyraźnie słychać. Na temat angielskiego się nie wypowiadasz... Do NC jest ponad 10 godzin jazdy samochodem. Pewnie więcej na tych serpentynach w śniegu i na lodzie do nich. Nie znasz okolicy a ja tak. Naprawdę uważasz że to siodełko, w którym 2 miesięczne dziecko powinno siedzieć tak siedzieć, minimalną ilość czasu, nie ma wpływu na jego kręgosłup? No to w takim razie Ty jesteś bardzo młoda. W ostatnim vlogu widać jak jest ściśnięty. A i 10 godzin to jest non stop z 15 ninutowymi przerwami na toaletę. O prądzie nie rozumiesz, że taka śnieżyca może być tam niejedna i prąd nie dochodzący. Pewne rzeczy po prostu w pierwszym roku dziecka  można sobie podarować a nawet powinno. Niemniej chłopczyk jest śliczny. 

Streszczenie vlogmasa: gadanie do dziecka, zachwyt nad butami, otwieranie kalendarzy, wycieczka na swiatelka, proba zaspiewania utworu Last Christmas, ale nikt nie wie co jest po “this year... “ , gadanie o niczym i “ja juz sie z wami zegnam” 

troche inaczej wyobrazalam sobie opowiadanie o amerykanskich tradycjach swiatecznych. 

To chyba taka moja "guilty pleasure", bo lubię sobie odpalić filmiki Kretki do śniadania, natomiast czasami nie mogę już wytrzymać jej pierniczenia od rzeczy, nieznajomości angielskiego po tylu latach spędzonych w USA i też strasznie irytuje mnie rozpieszczona Viki przekrzykująca wszystkich i wszystko. Coś z tym dzieckiem jest nie halo...

Ma ktoś link do tematu o łobuzach?

13 minut temu, Gość Mia napisał:

To chyba taka moja "guilty pleasure", bo lubię sobie odpalić filmiki Kretki do śniadania, natomiast czasami nie mogę już wytrzymać jej pierniczenia od rzeczy, nieznajomości angielskiego po tylu latach spędzonych w USA i też strasznie irytuje mnie rozpieszczona Viki przekrzykująca wszystkich i wszystko. Coś z tym dzieckiem jest nie halo...

Kretka zbudowała sobie taką pozycję na you tubie, że przyciąga wszystkich. Nie tylko tych, którzy ją lubią, ale tych którzy szukają w niej czegoś, co mogą wytknąć i tym sposobem poprawić sobie samopoczucie, jako że nikt z nas nie jest doskonały. I to jest jej sukces. Tego na pewno można jej pozazdrościć. No i ładnych, zdrowych dzieci także.

Taaa i znowu hasło o zazdrości, bo przecież zazdrość jest tym, co nas napędza. Nudni już z tym jesteście

Skoro osoby ktore krytykuja to te ktore musza poczuc sie lepiej to w jakim celu inne osoby slodza? Zeby sie podlizac, bo licza na wakacje na FL? Skonczcie juz z tym czarno-bialym mysleniem. 

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

No, to Ci się wszystko pomyliło... Jak do mnie przyjeżdżają goście, rodzice, rodzina to nikt przy mnie tak nie skacze. Po prostu jestem przyzwyczajona sama to robić. Ale to jest takie polskie, że jak rodzice przyjeżdżają lub dzieci do nich z zagranicy to ci starsi ich obsługują i tak jest zawsze u Kretki. To nie pierwszy raz. Ja uważam, że powinno być odwrotnie lub wspólnie, tym bardziej, że Kretka w domu siedzi. Jakie skutki bedą tej chemii może okazać się przyszłości. Viktoria ma stale zawalone zatoki i to wyraźnie słychać. Na temat angielskiego się nie wypowiadasz... Do NC jest ponad 10 godzin jazdy samochodem. Pewnie więcej na tych serpentynach w śniegu i na lodzie do nich. Nie znasz okolicy a ja tak. Naprawdę uważasz że to siodełko, w którym 2 miesięczne dziecko powinno siedzieć tak siedzieć, minimalną ilość czasu, nie ma wpływu na jego kręgosłup? No to w takim razie Ty jesteś bardzo młoda. W ostatnim vlogu widać jak jest ściśnięty. A i 10 godzin to jest non stop z 15 ninutowymi przerwami na toaletę. O prądzie nie rozumiesz, że taka śnieżyca może być tam niejedna i prąd nie dochodzący. Pewne rzeczy po prostu w pierwszym roku dziecka  można sobie podarować a nawet powinno. Niemniej chłopczyk jest śliczny. 

Ale dlaczego oceniasz Kretkę na podstawie Twojej rodziny? Skąd wiesz jakimi ludźmi są jej rodzice? Ja np. mogę mówić moim rodzicom, żeby usiedli, odpoczęli, a oni mówią że nie przyjechali odpoczywać, bo wystarczająco wypoczęli w domu, tylko są po to by cieszyć się wnukami. I co tu zrobić? Uwiązać ich? Kazać im siedzieć bo ja tak chcę? To że Ty powiesz swoim że sama będziesz opiekowała się dzieckiem, że nie pozwolisz myć mamie naczyń i ona na to przytaknie, nie oznacza że inni tak samo zareagują. Mam wrażenie że przez to że ustawiasz swoją rodzinę i oni tańczą jak im zagrasz, oceniasz Kretkę jako wyzyskiwaczkę i panią "wygodnicką". Ocenianie na podstawie vloga, że Kretka jedyne co robi przy Kacperku, to przystawia go do piersi... Tak jakby miała nagrywać gdy mu czyta, śpiewa, wozi w wózku. Nie wszystkich to interesuje, może to robić poza kamerą. Wiktoria i jej zawalone zatoki, to skutki Anki testowania kosmetyków... Ciekawe co takiego wymyślisz o rodzicach którzy urodzili dziecko z mukowiscydozą, bez ręki, czy z wodogłowiem. Ciekawe co takiego oni testowali. Na temat języka angieskiego się nie wypowiem, bo nie słyszałam jak Kretka mówi. I słusznie że nie robi tego przed kamerą. Ważne że świetnie sobie radzi bez Marka, zatem wystarczająco opanowała język, nie musi mówić płynnie. Co do jazdy autem w góry tyle godzin? Oczywiście że lepiej byłoby tego uniknąć, ale ja np. nie żałuję moich wypraw autem z malutkim dzieckiem, a jechaliśmy ponad 2tys.km. Dziecko ma już 7 lat, żyje, nie jest pokrzywione.

Z nauczycielami córki bez męża nie pogada, z dzieckiem pracy domowej nie odrobinę. Nawet z córką wspólnego języka nie mają, więc raczej sobie za dobrze nie radzi

2 godziny temu, Gość Popi napisał:

Ale dlaczego oceniasz Kretkę na podstawie Twojej rodziny? Skąd wiesz jakimi ludźmi są jej rodzice? Ja np. mogę mówić moim rodzicom, żeby usiedli, odpoczęli, a oni mówią że nie przyjechali odpoczywać, bo wystarczająco wypoczęli w domu, tylko są po to by cieszyć się wnukami. I co tu zrobić? Uwiązać ich? Kazać im siedzieć bo ja tak chcę? To że Ty powiesz swoim że sama będziesz opiekowała się dzieckiem, że nie pozwolisz myć mamie naczyń i ona na to przytaknie, nie oznacza że inni tak samo zareagują. Mam wrażenie że przez to że ustawiasz swoją rodzinę i oni tańczą jak im zagrasz, oceniasz Kretkę jako wyzyskiwaczkę i panią "wygodnicką". Ocenianie na podstawie vloga, że Kretka jedyne co robi przy Kacperku, to przystawia go do piersi... Tak jakby miała nagrywać gdy mu czyta, śpiewa, wozi w wózku. Nie wszystkich to interesuje, może to robić poza kamerą. Wiktoria i jej zawalone zatoki, to skutki Anki testowania kosmetyków... Ciekawe co takiego wymyślisz o rodzicach którzy urodzili dziecko z mukowiscydozą, bez ręki, czy z wodogłowiem. Ciekawe co takiego oni testowali. Na temat języka angieskiego się nie wypowiem, bo nie słyszałam jak Kretka mówi. I słusznie że nie robi tego przed kamerą. Ważne że świetnie sobie radzi bez Marka, zatem wystarczająco opanowała język, nie musi mówić płynnie. Co do jazdy autem w góry tyle godzin? Oczywiście że lepiej byłoby tego uniknąć, ale ja np. nie żałuję moich wypraw autem z malutkim dzieckiem, a jechaliśmy ponad 2tys.km. Dziecko ma już 7 lat, żyje, nie jest pokrzywione.

Wydaje mi się, że nie rozumiesz. Ja właśnie uważam, że moi rodzice zasługują na to żebym to ja im podała herbatę, kawę czy obiad. Ja nikogo z nich nie ustawiam i nikt koło mnie nie musi skakać. Nic nie wymyślę na temat matki, która o siebie dbała w ciąży a dziecko z jakiś powodów, może genetycznych, urodziło się chore. Ale tą co jest głupia w ciąży ocenię. Może to, że Vika długo nie mówiła jest wynikiem chemii. Alergia lub sensytywność  też może być wynikiem czegoś tam. Dziwne jest teraz, że Kretka już mniej na sobie testuje i Clinique używa. Hmmm, ciekawe dlaczego. Viki na 6 lat zachowuje się zgoła dziwnie. Kretka dodawać i odejmować nie umie? Bo tego się uczy w pierwszej klasie, to co jak pierwiastki lub zadania tekstowe przyjdą? Kretka na siłę robi z Viki gwiazdę, którą niestety mała nie jest. Tak samo jak nią nie jest Kretka. Angielskiego nie słyszałaś, bo Kretka w nim nie mówi, a szkołę, w której ESOL oferują ma pod nosem. Wyświetlenia lecą na łeb i szyję, ot co. Jak wejdzie ustawa o youtubie w Europie to będzie piszczała stąd ta rozwijająca się działalność kupiecka czytaj oszwabić bliźniego jak się da. Radzi sobie ta kobieta co nie musi mamy w wieku dorosłym do robienia śniadań, obiadów i kolacji, prania, prasowania, odkurzania itp itd mieć. Tym bardziej jak w domu siedzi. No, ale widocznie podobna do niej jesteś. Ganiasz z kamerą i po sklepach jak mama Ci wszystko robi... oczywiście bo chce. 

Szczerze mowiac ta vlogerka bardziej zainspirowalaby swoich widzow gdyby faktycznie przkladala sie merytorycznie do vlogow. Temat swiatelek choinkowych jest ciekawym tematem, mogla powiedziec gdzie dokladnie zawisl pierwszy sznur, kto go zawiesil, kiedy te lampki sie przyjely itp. a ona to okroila do oczywistych oczywistosci ze “teraz wieszamy je na krzakach, drzewach ... “ ja sporo ciekawych informacji na ten temat znalazlam w Library of Congress ale zeby to poczytac to jakis angielski trzeba miec.