DeKretka1

24 minuty temu, Gość Udel napisał:

W Stanach prowadzenie auta to konieczność. Egzamin jest łatwy i nie znam nikogo kto nie zdał za 1 lub 2 razem. Samochody sa automatyczne, wiec nawet wyszkolana małpa go poprowadzi a język nie jest do tego konieczny. 

Czyli Kretka sobie radzi tak jak wszyscy tam   I brawo! Ps. W Polsce też nie jest ciężko zdać prawko.

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Żadne. Napisałam to, porównując ją do wielu you tuberek które uchodzą za wzory.. A tak naprawdę prostego prawka nie potrafią zrobić, a jak zrobią, to pewnie opanują jedną trasę z domu do Biedronki i to w asyście męża jako pasażera Kretka śmiga wszędzie sama i nie widzi problemu czy w zaawansowanej ciąży, czy po urodzeniu dziecka, że trasa trudna i za daleka. Nie ma milionów wymówek jak te pańcie z you tuba, a nieraz przecież było tu pisane że jest nieogarnięta. Ponoć nie mówi po angielsku, nic nie rozumie, nie pracuje, wyręcza się rodziną i w ogóle wisi na Marku

Nie porównuj Kretki do youtuberek w Polsce bo im tak naprawdę ze względu na dobrze rozwiniętą komunikację miejską prawo jazdy nie jest potrzebne. Na Fl bez samochodu to jak bez ręki i jest się uwięzionym. A porównaj ją do tych ludzi w Stanach co skończyli szkoły, jako tako władają angielskim i mają pracę w swoim zawodzie. No pewnie, że goście są od gotowania i sprzątania, a niby od czego mieliby być? Od odpoczywania? Absurd! Taki szmat drogi wozić samochodem jedzenie do domu w którym jest kuchnia?! Cudowny pomysł, no nie? Wręcz genialny. Może tylko dlatego, że tam w okolicy nic nie ma. 

Dalej Nie wiadomo dlaczego to dziecko tak krzyczy. Sama mam dzieciaka i tak się nie wydziera jak ta mała.

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Czyli Kretka sobie radzi tak jak wszyscy tam   I brawo! Ps. W Polsce też nie jest ciężko zdać prawko.

W stanach masz opcje zdawania egzaminu w swoim narodowym jezyku. 

19 minut temu, Gość Jaaaa napisał:

W stanach masz opcje zdawania egzaminu w swoim narodowym jezyku. 

I co w związku z tym? Pedał hamulca czy gazu wciska się inaczej gdy mówi się w j. polskim,  a inaczej w angielskim?

2 godziny temu, Gość Udel napisał:

W Stanach prowadzenie auta to konieczność. Egzamin jest łatwy i nie znam nikogo kto nie zdał za 1 lub 2 razem. Samochody sa automatyczne, wiec nawet wyszkolana małpa go poprowadzi a język nie jest do tego konieczny. 

Muszę cię zasmucić. W każdym kraju auto prowadzi się tak samo Jeśli tego jeszcze nie wiesz, to masz IQ mniejsze od małpy o której wspomniałaś.

29 minut temu, Gość Jaaaa napisał:

W stanach masz opcje zdawania egzaminu w swoim narodowym jezyku. 

Ja mialam opcje zdawania po angielsku i po hiszpansku. Zaden z tych jezykow nie jest moim natywnym. Wiec nie wszedzie jest jak piszesz. 

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Muszę cię zasmucić. W każdym kraju auto prowadzi się tak samo Jeśli tego jeszcze nie wiesz, to masz IQ mniejsze od małpy o której wspomniałaś.

W kazdym kraju roznia sie przepisy drogowe . W PL popularna jest manualna skrzynia biegow i na takiej sie zazwyczaj uczymy i na takiej zdajemy. W Stanach zdajemy na wlasnym aucie ktore w dodatku zazwyczaj jest z automatyczna skrzynia biegow wiec nie trzeba sie skupiac na ich przerzucaniu co dla poczatkujacego kierowcy jest zawsze ciut uciazliwe.

10 minut temu, Gość gosc napisał:

I co w związku z tym? Pedał hamulca czy gazu wciska się inaczej gdy mówi się w j. polskim,  a inaczej w angielskim?

Mowila o egzaminie teoretycznym.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie porównuj Kretki do youtuberek w Polsce bo im tak naprawdę ze względu na dobrze rozwiniętą komunikację miejską prawo jazdy nie jest potrzebne. Na Fl bez samochodu to jak bez ręki i jest się uwięzionym. A porównaj ją do tych ludzi w Stanach co skończyli szkoły, jako tako władają angielskim i mają pracę w swoim zawodzie. No pewnie, że goście są od gotowania i sprzątania, a niby od czego mieliby być? Od odpoczywania? Absurd! Taki szmat drogi wozić samochodem jedzenie do domu w którym jest kuchnia?! Cudowny pomysł, no nie? Wręcz genialny. Może tylko dlatego, że tam w okolicy nic nie ma. 

To słabo oglądasz polskie you tuberki, które często same się przyznają  do tego, że planują zrobić prawko od lat, ale ciągle nie mogą się zebrać. Powód wiadomy.  Pomijam Olfaktorię, która nie dałaby rady ogarnąć który pedał jest do czego, dlatego ciągle powtarza że jej auto niepotrzebne bo mieszka w Warszawie!  (a jak już gdzieś wynurzy z domu na ruski rok, to wypożycza auto, którego i tak nie potrafi prowadzić, więc musi kogoś o to prosić). Ja mieszkam we Wrocławiu, korzystam z komunikacji miejskiej dość często, ale równie często korzystam z auta. Przecież nie poruszam się tylko po Wrocławiu! Ludzie! Przecież ja jak każdy normalny człowiek wyjeżdżam na wakacje, za granicę przecież  też można wybrać się autem. Co to za głupi argument, który postuluje głównie u sierot umysłowych. Rozumiem osoby które przyznają się do tego że zwyczajnie to nie ich bajka, ale pierniczenie że im auto niepotrzebne (mamy XXI wiek!!!) to śmiech na sali. 

3 minuty temu, Gość Julka napisał:

W kazdym kraju roznia sie przepisy drogowe . W PL popularna jest manualna skrzynia biegow i na takiej sie zazwyczaj uczymy i na takiej zdajemy. W Stanach zdajemy na wlasnym aucie ktore w dodatku zazwyczaj jest z automatyczna skrzynia biegow wiec nie trzeba sie skupiac na ich przerzucaniu co dla poczatkujacego kierowcy jest zawsze ciut uciazliwe.

Nie wiem gdzie mieszkasz, ale w PL automatyk to nie rzadkość. Kiedyś owszem, teraz już nie. Poza tym co to za argument  o różniących sie przepisach drogowych. Czyli że jedne jesteś w stanie zrozumieć i zapamiętać, a drugich nie? Jak człowiek jest normalny, to prostu rozumie to co czyta czy widzi.

Zabawne jest to robienie z Kretki głupiej na siłę. Wszyscy którzy zrobili w USA prawko są ok, ale Kretka jako że jest głupia, to zdała dlatego że miała automatyczną skrzynię biegów i pewnie tłumacza z boku, bo nawet jakby po polsku zdawała, to musieliby jej z polskiego na polski przekładać. Oj dziewczyny... Kretka jest zaradną, wesołą, szczęśliwą babką czy tego chcecie, czy nie. I skończmy ten temat prawa jazdy.

14 minut temu, Gość gosc napisał:

Zabawne jest to robienie z Kretki głupiej na siłę. Wszyscy którzy zrobili w USA prawko są ok, ale Kretka jako że jest głupia, to zdała dlatego że miała automatyczną skrzynię biegów i pewnie tłumacza z boku, bo nawet jakby po polsku zdawała, to musieliby jej z polskiego na polski przekładać. Oj dziewczyny... Kretka jest zaradną, wesołą, szczęśliwą babką czy tego chcecie, czy nie. I skończmy ten temat prawa jazdy.

pozwole sobie dodac, ze ma super figure, prowadzi auto sprawnie i to co robi, robi z pasja. Bedac w wysokiej ciazy, wygladala tez doskonale.  Vlogi ogladam bardzo rzadko, nie mam zasubskrybowanego jej kanalu i nie jestem jej sympatyzantka. 

Idz przez zycie z usmiechem, nawet jak dzwigasz ciezki plecak.

Prawo jazdy w Stanach to żaden dowód na zarazdnosc. Gdyby Kretka skończyła tu szkole, pracowała lub choćby nostyfikowała dyplom z polski i prowadziła na jego podstawie praktykę psychologiczna czy salon kosmetyczny to bym miała o niej inne zdanie. 

4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Prawo jazdy w Stanach to żaden dowód na zarazdnosc. Gdyby Kretka skończyła tu szkole, pracowała lub choćby nostyfikowała dyplom z polski i prowadziła na jego podstawie praktykę psychologiczna czy salon kosmetyczny to bym miała o niej inne zdanie. 

Pozwolę sobie zauważyć, że kraj nie ma tu żadnego znaczenia. Na zaradność składa się wiele czynników, jak choćby ten, że zarabiasz pieniądze robiąc to, co jest Twoją pasją. Może właśnie dlatego Kretka jest szczęśliwa, bo czuje się spełniona.

2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Pozwolę sobie zauważyć, że kraj nie ma tu żadnego znaczenia. Na zaradność składa się wiele czynników, jak choćby ten, że zarabiasz pieniądze robiąc to, co jest Twoją pasją. Może właśnie dlatego Kretka jest szczęśliwa, bo czuje się spełniona.

Kretka jest bardzo szczęśliwa, uśmięchnięta, bo stale ma przy sobie ludzi, którzy jej pomagają. Nie wiem czy taka byłaby, jakby pracowała normalnie, musiała zająć się dwójką dzieci i domami. Zresztą pokazuje swoje najlepsze chwile. Testowanie na sobie chińskiej chemii nie nazwałabym pasją. Tak samo zarabianie na naiwności Polaków. Zarabianie, a praca jako pasja to są dwie różne rzeczy. 

Do dziewczyny od prawa jazdy. Nie każdy je musi mieć i wcale to nie znaczy, że jest głupi. Może nie mieć predyspozycji. Po Palm Beach County jeździ się bardzo łatwo bo jest szeroka autostrada i drogi są tylko wschód-zachód, północ-południe. Nie ma za bardzo jak się zgubić. Jedynie ci, to ma strasznego kolosa i źle się to parkuje. 

Lubię Kretkę, ale nie przesadzajmy, poszła na łatwiznę w Stanach. A zachwycać to może te co w Stanach nie mieszkają. No i oczywiście, że jest ładna, ale co z tego? To kiedyś przemija. A jak kamerą zarabia to bedzie robila to co Szusz, Olfa itp itd czyli sztucznie się upiękrzała. 

25 minut temu, Gość Gość napisał:

Kretka jest bardzo szczęśliwa, uśmięchnięta, bo stale ma przy sobie ludzi, którzy jej pomagają. Nie wiem czy taka byłaby, jakby pracowała normalnie, musiała zająć się dwójką dzieci i domami. Zresztą pokazuje swoje najlepsze chwile. Testowanie na sobie chińskiej chemii nie nazwałabym pasją. Tak samo zarabianie na naiwności Polaków. Zarabianie, a praca jako pasja to są dwie różne rzeczy. 

Do dziewczyny od prawa jazdy. Nie każdy je musi mieć i wcale to nie znaczy, że jest głupi. Może nie mieć predyspozycji. Po Palm Beach County jeździ się bardzo łatwo bo jest szeroka autostrada i drogi są tylko wschód-zachód, północ-południe. Nie ma za bardzo jak się zgubić. Jedynie ci, to ma strasznego kolosa i źle się to parkuje. 

Lubię Kretkę, ale nie przesadzajmy, poszła na łatwiznę w Stanach. A zachwycać to może te co w Stanach nie mieszkają. No i oczywiście, że jest ładna, ale co z tego? To kiedyś przemija. A jak kamerą zarabia to bedzie robila to co Szusz, Olfa itp itd czyli sztucznie się upiękrzała. 

Oczywiście że to co opisałaś składa się na szczęście. Ona potrafiła to szczęście odnaleźć i po części także na nie zapracować. Tekst, że ciekawe czy byłaby taka gdyby... jest bezsensowny, po co to gdybanie, ważne co jest a nie co by było. I dziwię się że nie wiesz, że to nie wykształcenie i duże pieniądze są wyznacznikiem szczęścia.

Nikt tu nie pisał że każdy musi mieć prawo jazdy. Bo nie każdy jest stworzony do tego by prowadzić auto, tylko wystarczy się do tego przyznać, a nie pleść bzdury że mi prawko niepotrzebne, bo mam w mieście świetną komunikację... Co do Kretki, to już nie wysilaj się żeby pisać o szerokich autostradach, bo Kretka radzi sobie choćby na parkingach samochodowych

Wlasnie kupilam na aliexpress piekna poszewke na poduszke i glosnik w ksztalcie glowy bulldoga na prezent dla corki znajomej. Wydalam 14 dolarow. W sklepie u kreci wydalabym 130 zl na to samo. 

5 minut temu, Gość Julka napisał:

Wlasnie kupilam na aliexpress piekna poszewke na poduszke i glosnik w ksztalcie glowy bulldoga na prezent dla corki znajomej. Wydalam 14 dolarow. W sklepie u kreci wydalabym 130 zl na to samo. 

Słusznie zrobiłaś, każdy ma wolny wybór.

13 godzin temu, Gość gosc napisał:

Oczywiście że to co opisałaś składa się na szczęście. Ona potrafiła to szczęście odnaleźć i po części także na nie zapracować. Tekst, że ciekawe czy byłaby taka gdyby... jest bezsensowny, po co to gdybanie, ważne co jest a nie co by było. I dziwię się że nie wiesz, że to nie wykształcenie i duże pieniądze są wyznacznikiem szczęścia.

Nikt tu nie pisał że każdy musi mieć prawo jazdy. Bo nie każdy jest stworzony do tego by prowadzić auto, tylko wystarczy się do tego przyznać, a nie pleść bzdury że mi prawko niepotrzebne, bo mam w mieście świetną komunikację... Co do Kretki, to już nie wysilaj się żeby pisać o szerokich autostradach, bo Kretka radzi sobie choćby na parkingach samochodowych

Ale widzisz w NY mało kto ma samochód i pewnie tym samym prawo jazdy. Na wakacje lata samolotami, a na miejscu jeździ uberem. Ty piszesz ze swojej perspektywy, ja ze swojej. Kretka ma fajne osiedle ale już jej okolica i miasto do najlepszych, bezpieczniejszych nie należą a wszyscy się jej domem zachwycają bo w Miami... Tylko do Miami to daleko od niej. I tak to stwarza iluzję. Sztuką jest sobie samemu radzić a Kretka ma tabun ludzi do pomocy. Na parkingu to tylko ja durna stłuczki mam jak naładuję samochód, ha, ha. Proszę Cię zchwycsj się Kretką z daleka niemniej nie złość się na ludzi, którzy inaczej ją postrzegają z takich czy innych powodów. 

8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ale widzisz w NY mało kto ma samochód i pewnie tym samym prawo jazdy. Na wakacje lata samolotami, a na miejscu jeździ uberem. Ty piszesz ze swojej perspektywy, ja ze swojej. Kretka ma fajne osiedle ale już jej okolica i miasto do najlepszych, bezpieczniejszych nie należą a wszyscy się jej domem zachwycają bo w Miami... Tylko do Miami to daleko od niej. I tak to stwarza iluzję. Sztuką jest sobie samemu radzić a Kretka ma tabun ludzi do pomocy. Na parkingu to tylko ja durna stłuczki mam jak naładuję samochód, ha, ha. Proszę Cię zchwycsj się Kretką z daleka niemniej nie złość się na ludzi, którzy inaczej ją postrzegają z takich czy innych powodów. 

Skąd u Ciebie przeświadczenie, że ci którzy lubią oglądać filmiki Kretki ZACHWYCAJĄ się nią i zazdroszczą jakiegoś Miami? Ja bym się w życiu nie wyprowadziła tam, bo to kompletnie nie mój klimat. Prędzej czekam na vlogi z NC bo takie miejsca mnie interesują i w takich lubię bywać. Kretka mnie nie zachwyca , w ogóle takie odczucie do mało kogo jestem w stanie skierować. Niby czym miałaby mnie zachwycać? Nie mam pojęcia co Wam/antyfanom Kretki ubzdurało się, że ci którzy ją lubią chcieliby być tacy jak ona, albo mieszkać tam gdzie ona. SPOKOJNIE! Ja ją oglądam bo lubię jej naturalność, luz, dobry humor. Lubię ludzi rodzinnych, pracowitych, nie męczących innych swoimi problemami. Co do prawka to nie ma sensu o tym dyskutować, Kretka prowadzi auto sprawnie nie tylko po autostradzie, ale jak widać było w starych filmach, nawet serpentyny w NC nie są dla niej przeszkodą. Oczywiście to nic nadzwyczajnego, ale nie ma co wymyślać, że tylko szerokie autostrady wchodzą u niej w grę

18 godzin temu, Gość gosc napisał:

Skąd u Ciebie przeświadczenie, że ci którzy lubią oglądać filmiki Kretki ZACHWYCAJĄ się nią i zazdroszczą jakiegoś Miami? Ja bym się w życiu nie wyprowadziła tam, bo to kompletnie nie mój klimat. Prędzej czekam na vlogi z NC bo takie miejsca mnie interesują i w takich lubię bywać. Kretka mnie nie zachwyca , w ogóle takie odczucie do mało kogo jestem w stanie skierować. Niby czym miałaby mnie zachwycać? Nie mam pojęcia co Wam/antyfanom Kretki ubzdurało się, że ci którzy ją lubią chcieliby być tacy jak ona, albo mieszkać tam gdzie ona. SPOKOJNIE! Ja ją oglądam bo lubię jej naturalność, luz, dobry humor. Lubię ludzi rodzinnych, pracowitych, nie męczących innych swoimi problemami. Co do prawka to nie ma sensu o tym dyskutować, Kretka prowadzi auto sprawnie nie tylko po autostradzie, ale jak widać było w starych filmach, nawet serpentyny w NC nie są dla niej przeszkodą. Oczywiście to nic nadzwyczajnego, ale nie ma co wymyślać, że tylko szerokie autostrady wchodzą u niej w grę

Nie jestem antyfanką Kretki. Stawiam ją na równi z wszystkimi youtuberkami bo mało się od siebie różnią. Już nawet szkoda mi czasu na wypowiadanie się na jej temat. Każdy żyje sobie jak chce. 

23 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie jestem antyfanką Kretki. Stawiam ją na równi z wszystkimi youtuberkami bo mało się od siebie różnią. Już nawet szkoda mi czasu na wypowiadanie się na jej temat. Każdy żyje sobie jak chce. 

Niech każdy żyje jak chce, a wypociny o tym co powinna a co nie, zalewają non stop o niej kolejne wątki

10 minut temu, Gość tyra napisał:

Niech każdy żyje jak chce, a wypociny o tym co powinna a co nie, zalewają non stop o niej kolejne wątki

Twoje wypociny? Zobacz jak mało o niej się pisze w porównaniu z innymi. Może właśnie czekasz?

Przecież bardzo długi wątek o niej został wykasowany. I owszem wiele było o niej pisane. Ostatnio ucichło, bo okazało się że Kretka jednak pracuje oprócz you tuba, że potrafi za własne pieniądze kupić dom, że jest pracowita i ani ciąża, ani noworodek w domu nie są dla niej wymówką by zmienić tempo. Świetnie radzi sobie za kółkiem, że jednak gości u niej nie tylko jej rodzina. Wiktoria bardzo dobrze rozumie j. polski, a Kretka angielski. Synek urodził się zdrowy, poza tym Kretka wraca do wyglądu sprzed ciąży. Czyli generalnie wszystko to co było jej zarzucane nie miało miejsca. No więc o czym tu pisać. Wątek umiera śmiercią naturalną.

7 minut temu, Gość gosc napisał:

Przecież bardzo długi wątek o niej został wykasowany. I owszem wiele było o niej pisane. Ostatnio ucichło, bo okazało się że Kretka jednak pracuje oprócz you tuba, że potrafi za własne pieniądze kupić dom, że jest pracowita i ani ciąża, ani noworodek w domu nie są dla niej wymówką by zmienić tempo. Świetnie radzi sobie za kółkiem, że jednak gości u niej nie tylko jej rodzina. Wiktoria bardzo dobrze rozumie j. polski, a Kretka angielski. Synek urodził się zdrowy, poza tym Kretka wraca do wyglądu sprzed ciąży. Czyli generalnie wszystko to co było jej zarzucane nie miało miejsca. No więc o czym tu pisać. Wątek umiera śmiercią naturalną.

We vlogach faktycznie wydaje sie byc pracowita. Co do pracy jako takiej poza youtube to nie wiem jaka ma, chyba ze mowisz o sklepie. A co do tego czy synek jest w pelni zdrowy nie wie jeszcze nikt. Choroby/zaburzenia moga wyjsc pozniej. Czego oczywiscie nie zycze i mam nadzieje ze u niego wszystko bedzie w porzadku. 

1 godzinę temu, Gość Ggggggh napisał:

We vlogach faktycznie wydaje sie byc pracowita. Co do pracy jako takiej poza youtube to nie wiem jaka ma, chyba ze mowisz o sklepie. A co do tego czy synek jest w pelni zdrowy nie wie jeszcze nikt. Choroby/zaburzenia moga wyjsc pozniej. Czego oczywiscie nie zycze i mam nadzieje ze u niego wszystko bedzie w porzadku. 

Z tym synkiem to mnie uprzedziłaś. Zapomniałam bowiem dopisać, że skoro wszystko u nich jest w najlepszym porządku, to przecież może jeszcze synek okazać się upośledzony, dzięki że mi przypomniałaś. Oczywiście tego jej nie życzysz, ale jakoś dziwnym trafem w ogóle takie coś przyszło ci na myśl. Jesteś chora, chora na nienawiść. Tego typu myśli nie przychodzą bowiem normalnemu człowiekowi do głowy. To dokładnie tak, jakbym ci napisała, że ***co z tego że twoje dziecko (mama, siostra) jest teraz zdrowe, jutro może się okazać że ma raka. Oczywiście czego ci nie życzę.*** Pojmujesz już? Ja bym nawet nie wpadła by takie coś wymyślić.

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Z tym synkiem to mnie uprzedziłaś. Zapomniałam bowiem dopisać, że skoro wszystko u nich jest w najlepszym porządku, to przecież może jeszcze synek okazać się upośledzony, dzięki że mi przypomniałaś. Oczywiście tego jej nie życzysz, ale jakoś dziwnym trafem w ogóle takie coś przyszło ci na myśl. Jesteś chora, chora na nienawiść. Tego typu myśli nie przychodzą bowiem normalnemu człowiekowi do głowy. To dokładnie tak, jakbym ci napisała, że ***co z tego że twoje dziecko (mama, siostra) jest teraz zdrowe, jutro może się okazać że ma raka. Oczywiście czego ci nie życzę.*** Pojmujesz już? Ja bym nawet nie wpadła by takie coś wymyślić.

A daj spokój. Prowokujesz kłótnię. Jedno zauważyłam, że Kretka po porodzie znacznie dużo mniej badziewia chińskiego  na siebie ładuje. Ciekawe dlaczego... A gdzie Ty widzisz tą pracowitość? Tak z ciekawości pytam, bo ja widzę same przyjemności podczas gdy inni gotują i sprzątają. No dobrze, Viktorię odbiera ze szkoły i synka karmi. Natomiast zmęczona wstawaniem w nocy matka może w taką drogę nie powinna jechać za kierownicą. Brat Marka samochodu nie prowadzi? No ale napewno szczęśliwie dojadą. To są tylko takie małe szczegóły. Sama wiem po sobie, że zmęczona ledwie do domu z pracy dojeżdżam. Z takim maluchem bałabym się jechać, a przecież logicznie musi być z Kretką w samochodzie. Ale to ja. No, ale zareklamowała polski sklep z nazwy, a to już ważne. Zakopały topór wojenny. Zastanawiam się czy tam oprócz Marka ktoś w rodzinie pracuje? Bardzo długie mają zawsze te wakacje. Krecia jest super!

4 godziny temu, Gość gosc napisał:

Z tym synkiem to mnie uprzedziłaś. Zapomniałam bowiem dopisać, że skoro wszystko u nich jest w najlepszym porządku, to przecież może jeszcze synek okazać się upośledzony, dzięki że mi przypomniałaś. Oczywiście tego jej nie życzysz, ale jakoś dziwnym trafem w ogóle takie coś przyszło ci na myśl. Jesteś chora, chora na nienawiść. Tego typu myśli nie przychodzą bowiem normalnemu człowiekowi do głowy. To dokładnie tak, jakbym ci napisała, że ***co z tego że twoje dziecko (mama, siostra) jest teraz zdrowe, jutro może się okazać że ma raka. Oczywiście czego ci nie życzę.*** Pojmujesz już? Ja bym nawet nie wpadła by takie coś wymyślić.

Masz jakies zaburzenia paranoidalne czy cos? Pierwszy raz sie odezwalam w tym temacie i mi piszesz o tym ze jestem chora na nienawisc, lol. Jesli Cie to pocieszy to tak, jestem chora, ale na cukrzyce. Patrzac na mnie i moja sylwetke nigdy bys nie pomyslala ze cos mi dolega. Kolejna sprawa to to, ze dostaje z zaskoczenia bardzo bolesnych spazmow miesniowych I tego tez nie jestes wstanie golym okiem zobaczyc. Mam nadzieje, ze poprawilo Ci to humor, ze na cos cierpie ;) mam dosc komentarzy ludzi ktorzy mowia mi “jestes zdrowa , nic Ci nie jest, fajnie masz” tylko dlatego ze choroby po mnie nie widac.

6 minut temu, Gość Ghhhhhhh napisał:

Masz jakies zaburzenia paranoidalne czy cos? Pierwszy raz sie odezwalam w tym temacie i mi piszesz o tym ze jestem chora na nienawisc, lol. Jesli Cie to pocieszy to tak, jestem chora, ale na cukrzyce. Patrzac na mnie i moja sylwetke nigdy bys nie pomyslala ze cos mi dolega. Kolejna sprawa to to, ze dostaje z zaskoczenia bardzo bolesnych spazmow miesniowych I tego tez nie jestes wstanie golym okiem zobaczyc. Mam nadzieje, ze poprawilo Ci to humor, ze na cos cierpie mam dosc komentarzy ludzi ktorzy mowia mi “jestes zdrowa , nic Ci nie jest, fajnie masz” tylko dlatego ze choroby po mnie nie widac.

 Tylko komus twojego pokroju poprawiloby to humor. Tak bardzo cierpisz przez wlasna ulomnosc, ze chcialabys scedowac taki problem na innych. Teraz rozumiem. Czy ty nie widzisz tego ze szukasz doslownie czegokolwiek by moc znalezc cos, co moze zburzyc szczescie Kretki? Jakie to przykre.