Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smoczyca1978

Kolezanki z pracy mnie wysmialy ze na swieta wszystko kupuje

Polecane posty

Bo jak to? Pani domu powinna sama zrobic cale swieta. Pierogow nalepic, ciasta upiec bo tych ze sklepu sie nie da jesc haha Juz mi daja przepisy mimo ze nie prosze. Same magdy gesler kurcze. No przeciez mam sie zajezdzac bo jestem matka polka mam dzieci i taki moj obowiazek;) myslalam ze mnie zjedza jak podczas przerwy powiedzialam ze ja wszystko zamawiam z cateringu To uslyszalam ze leniwa jestem. Nie wiedzialam ze sa kobiety ktore jeszcze zyja jak nasze matki i babki zapieprzajac same:-D 

Myslalam ze kobiety sa teraz madrzejsze. A jednak nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

No , nie sa niestety..

Kupuja gówno, o niewiadomo jakim skladzie ( napisac i powiedziec mozna wszystko ) i jeszcze sie tym chwala 😉

Nie musisz sama , " tymi ręcami " wszystkiego robic 🙂 jako nowoczesna  partnerka  swojego meżczyzny  umiesz nakłonic go do sprostania jego połowie obowiazków ;

Czyli on 5 pierogów ulepi i ty 5 ulepisz 😉 Lub  ty zapłacisz za catering np. 200 to on nie moze ani wiecej, ani mniej !

Pamietaj  ma byc dokładnie po równo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda

No bo kobiety to zawsze sie licytuja i chca byc naj. Nie wazne czy najbardziej zmęczona czy najpiekniejsza. Byle naj:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja robię wszystko sama. Tzn. razem z mężem. I nie uważam, że to głupota. Lubimy to przedświąteczne przygotowywanie potraw i lubimy, żeby świąteczne dania byly takie jakie my chcemy. Żaden catering  nie dostarczy mi takiej kapusty z grzybami i pierogów jakie lubimy. Karpia takiego jak przyrządza się w rodzinie mojego męża też nigdzie nie dostanę. Poieczemy też jedno ciasto - makowiec. Jest dużo mniej słodki niż te co można dostać w cukierniach. Jednak rozumiem, że ktoś nie chce gotować i zamawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccc

Jest to przykre , że w Polsce "fachowcy " tak partaczą jedzenie. Dla mnie skandal, ze pzrecietna kobieta w domu upiecze lepsze ciasto niz cukiernik, przyrządzi zdrowsza rybe, niz zawodowa kucharka itd. Czasem sie trafia jakies sprawdzone źrodla, niestey rzadko.Kiedy sie da, korzystam z takiego. 

Wolę domowe jedzenie , tyle,ze - uwaga - zwyczajowo robi sie go za duzo i , jesli na wiele osob, ludzie nie dziela sie robota. Jesli to opanowac, da sie zjesc smacznie , zdrowo i bez zmeczenia. I nie tylko w Swieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

Bo kupne ciasta sa okropne. Upiecz byle jakie i postaw obok kupnego i bez porownania ktore lepsze. Gotowe pierogi ktore mozna zamowic tez sa niedobre, przynajmniej te ktore jadlam po wigiliach firmowych z roznych cateringow. Poza tym nie lubie jesc jedzenia zrobionego przez kogos, kogo nie znam i nie wiem, czy umyl rece po sraniu zanim zaczal lepic pierogi dla mnie albo czy nie wytarl gila lapa zanim zaczal wyrabiac mi ciasto. Sama zrobie, to znaczy z facetem, bo gotujemy razem i wszystkiego jestem pewna. I przynajmniej smak i doprawienie takie, jakie lubimy. Poza tym tak jak osoba wyzej lubie ten swiateczny czas i swiateczne przygotowania.

I nie obrazaj prosze kobiet, ktore gotuja same, mowiac ze myslalas, ze sa madrzejsze. Oburzasz sie, ze cie kolezanki zjadly, a sama robisz to samo teraz. Rownie dobrze ja moge napisac, ze obok pani domu nawet nie stalas, i twoj mezczyzna przy najblizszej okazji czmychnie do kobiety, ktora potrafi zajac sie domem i nie jeczy. Milo? Niech kazdy robi jak chce, po co sie licytowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamatrojeczki

Szkoda mi ciebie autorko. Prawdziwa kobieta dba o ognisko domowe i radosna atmosferę świąt. Co dzieci będą pamiętać na starość? Matkę co jej się nic nie chce i obrzydliwe jedzenie? Nie nauczysz córki lepić pierogow? No tak, dziś to nie wypada samemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj tam

Tak, oczywiscie, bo to jak bardzo kestes zajechana swiadczy o tym jaka jestes matka i zona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXXXX

Ja po części rozumiem autorkę. Sama mam trochę dość tego świątecznego szału. I w tym roku robimy tylko barszcz i kupuję szczupaka do smażenia na wigilię - może upieczemy z mężem ciasto jak nam się będzie chciało. Ubrałyśmy z córeczką choinkę, narobiłam stroików i wysprzątałam dom. Wolę wolny czas poświęcić na zabawy z córką, niż tyrać w kuchni (czego nie lubię).  Tak więc nie osądzam ludzi, którym się nie chce gotować masy jedzenia, które po tym niestety ląduje w koszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A mnie przygotowania do świąt w ogóle nie męczą. Mogę lepić te pierogi i gotować różne rzeczy. I jest fajnie 🙂 To jest ta magia świąt, gdy na stole ma się potrawy, które pamięta się z rodzinnego domu, które przygotowywała mama i babcia. Można zamówić oczywiście cokolwiek z cateringu czy kupić gotowe w sklepie i mieć czym się zapchać na święta, ale to nie jest to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość XXXXXXXX napisał:

Ja po części rozumiem autorkę. Sama mam trochę dość tego świątecznego szału. I w tym roku robimy tylko barszcz i kupuję szczupaka do smażenia na wigilię - może upieczemy z mężem ciasto jak nam się będzie chciało. Ubrałyśmy z córeczką choinkę, narobiłam stroików i wysprzątałam dom. Wolę wolny czas poświęcić na zabawy z córką, niż tyrać w kuchni (czego nie lubię).  Tak więc nie osądzam ludzi, którym się nie chce gotować masy jedzenia, które po tym niestety ląduje w koszu.

Lepiej zamówić tę masę jedzenia z cateringu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi 30

Kochani to najprawdopodobniej prowokacja.

Co mnie obchodzi co kto bedzie jadl w swoim domu? Jesli tak woli to nic mi do tego. Jesli lubi kupne ciasta to smacznego. Jesli tylko wlasnorecznie upieczone- szalej w kuchni! Kazdy ma swoj sposob na swieta. Jednym sprawia przyjemnosc lepienie pierogow, robienie salatek i karmienie ludzi (ja to bardzo lubie) a drudzy wola odpoczac przed twlewizorem, przy kominku.

Nie podoba mi sie za to ton wypowiedzi. Autotka ma pretensjr ze kolezanki ja atakuja a sama robi to samo. Ale spokojnie, to najpewniej prowokacja:)

Wesolych swiat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ija
11 godzin temu, Gość gosccc napisał:

Dla mnie skandal, ze pzrecietna kobieta w domu upiecze lepsze ciasto niz cukiernik, przyrządzi zdrowsza rybe, niz zawodowa kucharka itd.

A dla mnie to norma 🙂 Nikt nie upiecze takiego ciasta jakie JA lubie, chocby mial i pare dyplomow 😉 Nie zrobi takiej ryby jaka robil moj dziadek.. a tylko taka moge zjesc..chodzi o karpia.

Obcy czlowiek robiacy tasmowo ente zamowienie nie jest w stanie przyrzadzic dla mnie dan o wyjatkowych  walorach smakowych lub takich wraz ze smakiem przywołujacych wspomnienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nic nie zrozumiałaś!

Chodzi o to ze gotowanie to sztuka a nie robienie gówna z najtańszych składników i sprzedawanie gotować za horrendalne ceny.

A ktoś kto ma dyplom powinien zrobić takie ciasto czy rybę która będzie Ci również smakowała mimo że twój dziadek robił inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Nic nie zrozumiałaś!

Chodzi o to ze gotowanie to sztuka a nie robienie gówna z najtańszych składników i sprzedawanie gotować za horrendalne ceny.

A ktoś kto ma dyplom powinien zrobić takie ciasto czy rybę która będzie Ci również smakowała mimo że twój dziadek robił inną.

tylko nie kazdy jest mistrzem w tej sztuce i ma czas na czary nad garami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

tylko nie kazdy jest mistrzem w tej sztuce i ma czas na czary nad garami.

Ty nie rozumiesz co czytasz? Autorce postu, który komentujesz chodziło o zawodowych kucharzy ./ cukierników. którzy jednak powinni być mistrzami w tej sztuce. A przynajmniej jej nie partolić. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co do zawodowych kucharzy i cukierników, to duże znaczenie ma cena. każdy chce kupić jak najtaniej, więc odbija sie to na jakości wykonania i produktów.

Co do ciast, to choć dobrze piekę, nie zgodzę się, ze każde ciasto z cukierni jest gorsze. Niektóre są naprawdę dobre.

Trochę rozśmieszył mnie ten temat. Nagle wszyscy kochają lepić pierogi i skrobać ryby, choć jeszcze wczoraj był tu temat , jaką święta są mordęgą i mogłoby ich nie być.

I wcale nie zgadzam się, że ten temat to prowokacja. Jest mnóstwo ludzi, którzy kochają pouczać innych i narzucac im swój sposób postępowania na zasadzie "ja robię inaczej, więc ty robisz źle". I choć wierzę, że są osoby, którym gotowanie i pieczenie sprawia faktyczna przyjemność, to myślę, ze wiele osób atakujących autorkę tak naprawdę jej zazdrości, bo samym im się nie chce gotować, ale nie mają jaj, aby podjąć decyzję o skorzystaniu z kateringu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja piekę ciasteczka, wole żeby moje dzieci zjadły domowe niż kupne z nie wiadomo czym, no i domowe oczywiście lepsze a nie namoczone nie wiadomo jakimi aromatami, olejkami itp. co czuć samą chemię. Ja wiem, że wy pewnie dajecie upiec "domowej kucharce" w piekarniach oczywiście nie kupujecie..:P. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaattt
16 minut temu, Gość gość napisał:

Co do zawodowych kucharzy i cukierników, to duże znaczenie ma cena. każdy chce kupić jak najtaniej, więc odbija sie to na jakości wykonania i produktów.

Niekoniecznie. Ja nie kupie byle taniego syfu. calkiem sporo wydajemy na dobrej jakosci produkty, I to nie tylko od swieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Mamatrojeczki napisał:

Szkoda mi ciebie autorko. Prawdziwa kobieta dba o ognisko domowe i radosna atmosferę świąt. Co dzieci będą pamiętać na starość? Matkę co jej się nic nie chce i obrzydliwe jedzenie? Nie nauczysz córki lepić pierogow? No tak, dziś to nie wypada samemu...

Ja mogę wszystko, byle nie lepić pierogów. Od tego mam fajną panią i wspaniałe pierogi 😋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
34 minuty temu, Gość gość napisał:

Co do zawodowych kucharzy i cukierników, to duże znaczenie ma cena. każdy chce kupić jak najtaniej, więc odbija sie to na jakości wykonania i produktów.

Co do ciast, to choć dobrze piekę, nie zgodzę się, ze każde ciasto z cukierni jest gorsze. Niektóre są naprawdę dobre.

Trochę rozśmieszył mnie ten temat. Nagle wszyscy kochają lepić pierogi i skrobać ryby, choć jeszcze wczoraj był tu temat , jaką święta są mordęgą i mogłoby ich nie być.

I wcale nie zgadzam się, że ten temat to prowokacja. Jest mnóstwo ludzi, którzy kochają pouczać innych i narzucac im swój sposób postępowania na zasadzie "ja robię inaczej, więc ty robisz źle". I choć wierzę, że są osoby, którym gotowanie i pieczenie sprawia faktyczna przyjemność, to myślę, ze wiele osób atakujących autorkę tak naprawdę jej zazdrości, bo samym im się nie chce gotować, ale nie mają jaj, aby podjąć decyzję o skorzystaniu z kateringu.

 

A uważasz, że na każdym temacie piszą te same osoby. Tu akurat piszą e co lubią gotować i piec.Na temacie o "mordędze" piszą te, które uważają, ze święta są mordęgą.  Nie wiem co w tym śmiesznego.

A z tą zazdrością to chyba troszkę przesadziłaś.Poza tym nikt nie atakuje autorki za to, że zamawia katering, tylko za ton jej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikołaj

ho,ho,ho, autorko za taką postawę dostaniesz rózgą mikołaja po twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyqwerty

A róbcie co chcecie:)
Ale to z tymi rękami od kibla przy pierogach... Chleba też nie kupujesz, ani bułek bo je piekarz dotykał, a nigdy nie wiadomo? A może myjesz je przed zjedzeniem? 🙂 Trochę paranoją zajeżdża...

Ja tam rozumiem zamawianie pierogów czy uszek postnych. Robi się to raz do roku, a zajmuje masę czasu i kosztuje kupę roboty. Farsz-namaczanie grzybów, albo smażenie pieczarek;gotowanie kapusty kiszonej, smażnie cebuli, mielenie, dwa trzy razy- co najmniej dwie, trzy godziny,
Ciasto-no chwila niby
Lepienie- wałkowanie, wycinanie, sklejenie, gotowanie- sky is the limit...
A potem jeszcze zmywanie i sprzątanie kuchni...
Na kilkadziesiąt pierogów/uszek musisz przeznaczyć sześć, osiem godzin... Więcej na zamrożenie też się ich nie, bo nie jest to ulubiony rodzaj pierogów ... To może lepiej iść na fitnes i z dziećmi iść zobaczyć jarmark bożonarodzeniowy?

 

Cytat

Szkoda mi ciebie autorko. Prawdziwa kobieta dba o ognisko domowe i radosna atmosferę świąt. Co dzieci będą pamiętać na starość? Matkę co jej się nic nie chce i obrzydliwe jedzenie? Nie nauczysz córki lepić pierogow? No tak, dziś to nie wypada samemu...

Szkoda mi Cię. Nie wiem czym jest prawdziwa kobieta. Ale z pewnością gotowanie i sprzatanie nie ma monopolu na tworzenie ogniska domowego i radosnej atmosfery. To tworzą ludzie i uczucia które ich łączą. Co dzieci będą pamiętać na starość? Może właśnie mamę, która w święta miała siłę być miła i uśmiechnięta, zagrała w planszówkę i poszła oglądać żywą szopkę, albo na lodowisko? A nie siedziała dwa dni z dupą przyklejoną do kanapy, bo to jej pierwsze wolne dni w tym miesiącu i marzy tylko o tym żeby mieć święty spokój. Można córkę nauczyć lepić pierogi albo i nie. Jak bedzie duża to może też sama się nauczyć, nie jest to aż taka filozofia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dla każdego ciepło domowego ogniska i radosna atmosfera podczas świąt kojarzy się z czymś innym i nigdy nie wiadomo co najbardziej będą pamiętać nasze dzieci. Dla mnie dobre jedzenie i samodzielne przygotowywanie tego jedzenia jest ważnym elementem świątecznej atmosfery, a przekazywanie przepisów na konkretne dania z pokolenia na pokolenie ważnym  elementem tradycji rodzinnej. Właśnie ten unikalny smak potraw i przygotowywanie ich razem z mamą jest czymś co dobrze wspominam z dzieciństwa i czymś na co czekam myśląc o świętach. I w żadnym kateringu / sklepie takich dań nie dostanę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szkoda mi kobiet ze muszą tak tyrac po.prostu. Moja mama taka jest. Wszystko robi sama. Na tej wigilii to pamiętam ja umeczona no ale wszystko domowe a nie kupne. Kiedyś postanowiłam ze nigdy nie bede taka jak ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alca-selzer

Jak zwykle w polsce. Nażreć się to najważniejsze. po świetach 1/3 wywalić, a i tak każdy 3kg na plusie. A potem połowa polaków ma nadwagę, nadciśnienia, zawały. A idźcie z tą tradycją zapychania kichy. I przekazywania jej z pokolenia na pokolenie... Bo duchowe tradycje np. wzięcia kogoś biednego na wigilię, odwiedzenia w święta samotnych w szpitalu macie w nosie. Tradycyjne smaki? "Tradycjnie" wszystko posypane wegetą. Ale to w kateringach chemia... Tak naprawdę Wasze domowe żarcie wcale nie jest smaczniejsze niż takie z dobrej restauracji. A może właśnie wystarczyłyby dwa dania na wigilie i jedno jakieś odświętne w pierwszy dzień świąt. Jedno ciasto. I zacząć tradycje na spacer, narty, łyżwy w wigilie i święta. Te wasze rodzinne tradycje krecą sie tylko wokół własnego tyłka nic społecznie nie wnoszą poza kolejnymi cukrzykami. nażreć sie, nachlać i obdarować bezużytecznymi śmieciami. A przygotowanie tego złozyć na barki kobiety, bo tylko córki należy uczyć lepić pierogi? żeby ten dziadowski kierat przekazały dalej. Przepraszam nauczyły siętworzyć magie domowego ogniska. brednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Smoczyca1978 napisał:

Szkoda mi kobiet ze muszą tak tyrac po.prostu. Moja mama taka jest. Wszystko robi sama. Na tej wigilii to pamiętam ja umeczona no ale wszystko domowe a nie kupne. Kiedyś postanowiłam ze nigdy nie bede taka jak ona.

Ależ one nie muszą. One chcą. Może to tyranie / efekt tego tyrania zwyczajnie sprawia im satysfakcję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość alca-selzer napisał:

Jak zwykle w polsce. Nażreć się to najważniejsze. po świetach 1/3 wywalić, a i tak każdy 3kg na plusie. A potem połowa polaków ma nadwagę, nadciśnienia, zawały. A idźcie z tą tradycją zapychania kichy. I przekazywania jej z pokolenia na pokolenie... Bo duchowe tradycje np. wzięcia kogoś biednego na wigilię, odwiedzenia w święta samotnych w szpitalu macie w nosie. Tradycyjne smaki? "Tradycjnie" wszystko posypane wegetą. Ale to w kateringach chemia... Tak naprawdę Wasze domowe żarcie wcale nie jest smaczniejsze niż takie z dobrej restauracji. A może właśnie wystarczyłyby dwa dania na wigilie i jedno jakieś odświętne w pierwszy dzień świąt. Jedno ciasto. I zacząć tradycje na spacer, narty, łyżwy w wigilie i święta. Te wasze rodzinne tradycje krecą sie tylko wokół własnego tyłka nic społecznie nie wnoszą poza kolejnymi cukrzykami. nażreć sie, nachlać i obdarować bezużytecznymi śmieciami. A przygotowanie tego złozyć na barki kobiety, bo tylko córki należy uczyć lepić pierogi? żeby ten dziadowski kierat przekazały dalej. Przepraszam nauczyły siętworzyć magie domowego ogniska. brednie.

Zapychanie kichy to chyba żarciem z kateringu. Byle co, byle jak, byle było... 

Tak naprawdę MOJE domowe żarcie dla MNIE jest lepsze niż to z restauracji.

I skąd ten jad, że ktoś kto sam gotuje nie myśli o niczym innym tylko o żarciu i nie robi nic innego w święta niż żarcie i chlanie? Skąd ten jad o sypaniu vegetą wszystkiego? Wszystko obsypane vegetą i nie wiadomo jeszcze jakim gównem będziesz miała z kateringu.

Połamcie sobie giry na tych waszych łyżwach. Taki będzie z tego pożytek społeczny. Żmijo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ależ one nie muszą. One chcą. Może to tyranie / efekt tego tyrania zwyczajnie sprawia im satysfakcję?

Gdyby kobiety u nas w kraju przeznaczyły tyle samo czasu na rozwój(naukę, kurs, zdobywanienowych umejętności) co przeznaczają na przedswiąteczne bzdety to już mielibyśmy drugą skłodowską. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alca-selzer
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zapychanie kichy to chyba żarciem z kateringu. Byle co, byle jak, byle było... 

Tak naprawdę MOJE domowe żarcie dla MNIE jest lepsze niż to z restauracji.

I skąd ten jad, że ktoś kto sam gotuje nie myśli o niczym innym tylko o żarciu i nie robi nic innego w święta niż żarcie i chlanie? Skąd ten jad o sypaniu vegetą wszystkiego? Wszystko obsypane vegetą i nie wiadomo jeszcze jakim gównem będziesz miała z kateringu.

Połamcie sobie giry na tych waszych łyżwach. Taki będzie z tego pożytek społeczny. Żmijo.

Czyli z tym wywalaniem jedzenia i tyciem to prawda. A prawda w oczy kole. Jak to, że ty się nastoisz nad tymi okraszonymi majonezem sałatkami i ciastami z margaryną, a wieczorem 25go juz mężuś z synkiem i szwagram marzą o kebabie... i cieszą sie że następne "frykasy" dopiero za rok. I po swiętach tyle sie wyrzuca, bo taaaaaaaaaakie pyszne było, no na gwiazdkę Michelin zasługiwało. To że coś jest najlepsze dla ciebie nie oznacza jeszcze , ze jest to obiektywnie smaczne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×