Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bunaczita

Rodzina, uczucia

Polecane posty

Cześć wszystkim. Jako mama dwójki dzieci niestety nie mam zbyt wiele czasu na znajomosci. Wiec nie mam za bardzo komu się zwierzyć a mąż najlepszym doradca to nie jest. Sytuacja tyczy się mojej rodziny, tej niby najbliższej. Jest nas w sumie 6. Same siostry i jeden brat. Jestem ta najmłodsza. Najstarsza 33 ja 20. Od kad pamietam mnie i moje rodzeństwo dzieliła pewna niewidzialna granica, nie tylko pod względem wyglądu ale i charakteru, mody, muzyki i znajomych. Jestem osoba spokoją. Nie lubię imprez nie pale nie pije. Nigdy nie sprawiałem problemów. Jedynie urodziłam wspaniałe planowane dzieci w wieku 18 i 19 lat. Moje siostry są szalone maja świetny kontakt ale tylko ze sobą. Znają się pod każdym względem. Ciagle ze sobą gadają spotykają ( tez maja dzieci ) są ze sobą na każdym kroku. A ja ? Tylko czasami mam dzieci przypilnować albo przyjsc zastąpić siostrę w pracy bo idzie z innymi siostrami do klubu albo do znajomych. Nigdy żadna z moich sióstr nie zaprosiła mnie na swoje urodziny. Jak kiedyś koleżanka mojej siostry powiedziała ze jestem najbardziej kumata z rodzeństwa to moja siostra stwierdziła ze ja tylko udaje... głowa mała. Jedna siostra mieszka za granica mam z nią taki kontak ze dowiaduje się ze przyleciała jak już siedzi kilka dni u innej siostry w polsc. Próbuje staram się jakoś komunikować z rodzeństwem a przynajmniej starałam. Ale gdy zagadam „ hej zuza co tam” słyszę ok a jak pisze SMS to nie odpisuje. Siostry często urZadzaja grille i spotkania rodzinne na które z miła chęcią zapraszają młodsze kuzynki ale mnie ? Nigdy... sama noe wiem czy to coś ze mną jest nie tak czy co... moje siostry to piękne i lubiane kobiety a ja ? Nie sadze żebym była brzydka nigdy nie narzekałam na powodzenie. Sytuacja była raz taka nawet ze do siostry do pracy przyszedł kumpel naprawdę przystojny i zaczął ni z tad ni z owat ze mną rozmawiać. Wiec grzecznie mimo ze cała speszona ze gościa nie znam odpowiadałam nieporadnie, siostra Zamężna tylko  spojrzala się krzywo  i kumpla zabrała na bok zostawiajac mnie sama z głupia mima.. Mój mąż mówi mi ze siostry się przy mnie zle czuja bo jestem od nich inteligentniejsza i ładniejsza ale co ma facet powiedzieć heh... jestem osoba która lubi rozmawiać o problemach na świecie o pogodzie o gwiazdach (tych na niebie) o książkach filmach i wszystkim co mnie zaciekawi a moje siostry żyją modą Facebookiem ( ja nawet nie posiadam ) i innymi poerdolkami... macie jakieś rady? Mam już dosyć byca ciagle ta samotna ja nawet nie mogę się zwierzyć żadnej z sióstr bo nigdy mnie nie słuchają albo udają ze słuchają.. czy coś  jest ze mną nie tak ? Mam już dosyć po prostu dosyć. 


 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki los
2 minuty temu, bunaczita napisał:

Cześć wszystkim. Jako mama dwójki dzieci niestety nie mam zbyt wiele czasu na znajomosci. Wiec nie mam za bardzo komu się zwierzyć a mąż najlepszym doradca to nie jest. Sytuacja tyczy się mojej rodziny, tej niby najbliższej. Jest nas w sumie 6. Same siostry i jeden brat. Jestem ta najmłodsza. Najstarsza 33 ja 20. Od kad pamietam mnie i moje rodzeństwo dzieliła pewna niewidzialna granica, nie tylko pod względem wyglądu ale i charakteru, mody, muzyki i znajomych. Jestem osoba spokoją. Nie lubię imprez nie pale nie pije. Nigdy nie sprawiałem problemów. Jedynie urodziłam wspaniałe planowane dzieci w wieku 18 i 19 lat. Moje siostry są szalone maja świetny kontakt ale tylko ze sobą. Znają się pod każdym względem. Ciagle ze sobą gadają spotykają ( tez maja dzieci ) są ze sobą na każdym kroku. A ja ? Tylko czasami mam dzieci przypilnować albo przyjsc zastąpić siostrę w pracy bo idzie z innymi siostrami do klubu albo do znajomych. Nigdy żadna z moich sióstr nie zaprosiła mnie na swoje urodziny. Jak kiedyś koleżanka mojej siostry powiedziała ze jestem najbardziej kumata z rodzeństwa to moja siostra stwierdziła ze ja tylko udaje... głowa mała. Jedna siostra mieszka za granica mam z nią taki kontak ze dowiaduje się ze przyleciała jak już siedzi kilka dni u innej siostry w polsc. Próbuje staram się jakoś komunikować z rodzeństwem a przynajmniej starałam. Ale gdy zagadam „ hej zuza co tam” słyszę ok a jak pisze SMS to nie odpisuje. Siostry często urZadzaja grille i spotkania rodzinne na które z miła chęcią zapraszają młodsze kuzynki ale mnie ? Nigdy... sama noe wiem czy to coś ze mną jest nie tak czy co... moje siostry to piękne i lubiane kobiety a ja ? Nie sadze żebym była brzydka nigdy nie narzekałam na powodzenie. Sytuacja była raz taka nawet ze do siostry do pracy przyszedł kumpel naprawdę przystojny i zaczął ni z tad ni z owat ze mną rozmawiać. Wiec grzecznie mimo ze cała speszona ze gościa nie znam odpowiadałam nieporadnie, siostra Zamężna tylko  spojrzala się krzywo  i kumpla zabrała na bok zostawiajac mnie sama z głupia mima.. Mój mąż mówi mi ze siostry się przy mnie zle czuja bo jestem od nich inteligentniejsza i ładniejsza ale co ma facet powiedzieć heh... jestem osoba która lubi rozmawiać o problemach na świecie o pogodzie o gwiazdach (tych na niebie) o książkach filmach i wszystkim co mnie zaciekawi a moje siostry żyją modą Facebookiem ( ja nawet nie posiadam ) i innymi poerdolkami... macie jakieś rady? Mam już dosyć byca ciagle ta samotna ja nawet nie mogę się zwierzyć żadnej z sióstr bo nigdy mnie nie słuchają albo udają ze słuchają.. czy coś  jest ze mną nie tak ? Mam już dosyć po prostu dosyć. 


 

Znajdź kogoś spoza kregu rodzinnego, dla innych będziesz skarbem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Taki los napisał:

Znajdź kogoś spoza kregu rodzinnego, dla innych będziesz skarbem 

ciężko znaleźć mi znajomych. Wszyscy którzy kiedyś przy mnie byli po narodzinach pierwszego dziecka wyparowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZER

Wiesz, z moją żoną jest podobnie ale ona jest starsza od swojej siostry, ta dzwoni do niej tylko gdy czegoś potrzebuje, w drugą stronę to nie działa. Nigdy nie miała czasu żaby sama z siebie skontaktować się z moją żoną a ta i tak dalej do niej dzwoni, pisze... Bardzo często tamta nie odbiera. Wkurza mnie to okrutnie bo gołym okiem widać, że tamta wykorzystuje moją żonę. Nieraz z tego powodu dochodziło między nami do nieporozumień, tłumaczyłem jak to wygląda z mojego punktu widzenia ale słyszałem, że to przecież "rodzina" (puste słowo w tym wypadku). Ostatnio żona chyba zaczęła to dostrzegać i zdecydowanie ograniczyła kontakty. Powiem Ci dziewczyno olej te swoje "siostry", między Tobą i Twoim mężem będzie tylko dochodzić do tarć bo facet na pewno widzi co się dzieje i się słusznie denerwuje bo nie chce aby jego kobieta była tak traktowana. Tak samo jak w moim, tak i w Twoim "rodzina" i "siostra" to tylko rzeczownik, im wcześniej zdasz sobie z tego sprawę tym szybciej utniesz tę toksyczną relację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×