Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Miamagda

Spedzam sylwestra prawie jak przegryw smiejcie sie plis

Polecane posty

Jestem chyba uzalezniona od kafeterii bo juz pare razy dawalam tu swoje zale o chlopaku i problematycznej matce i co gorsza to wszystko prawda xD (bedac nie zalogowana, teraz pora na odwage i jest konto 😂😂

Ale btw

Patrzcie sie i smiejcie sie bowiem takiej esencji spyyyyyyyyeerrdollenia nie widzieliscie w calej swojej ludzkiej karierze XDDDDD. 

Prawie jak przegryw bo 2gi raz z facetem, ale spedzam sylwestra   w domu. U mnie. On u siebie nie chce, chce u mnie. Mi sie nie chcialo tutaj robic ale nie ma gdzie tak naprawde. U niego na chacie jest 3 malych dzieci jego braci  plus jego starsi to rolnicy wiec budza sie wczesnie i jego rodzenstwo odpala wczesniej petardy itp. A ja sie nie bede wiecie w...... alac jak cos xD. Choc u mnie to wyglada nawet nie wiem czy nie gorzej. Pomijajac tamten rok przez całe 16 lat zycia dom. Dom dom i jeszcze raz dom. Dziecinstwa juz nawet szczerze nie pamietam (albo nie chce pamietac). Muzyczka z tv, szampan za 3 złote, zarelko, petardy na dworzu, godzine posiedziec isc spac i tyle. W tamtym roku troche lepiej bylo bo mialam z kim w pokoju pogadac i ogolnie a nie jak zawsze sprzeczka rodzicow, ja samotnie przed tv u siebie by kolo polnocy isc do nich. Myslalam by w tym roku isc gdzies ale moj facet jest tak nieogarniety ja i wsm tez ze ten temat ogarnelismy tydzien przed dzisiejszym dzien. Tata mi proponowal bym napisala do znajomych ze wsi czy nie robia imprezy w remizie. Ale nie chcialam isc,  bo w tamtym roku wiedziala cala wies oprocz mnie. Potancowke organizowalo pare osob, oni wszystkich zapraszali, bez oglaszania itp tak jak na wesele sie zaprasza czy cos. Mnie pomineli i bylo mi przykro bo pare razy bylam a to na imprezie strazackiej itp itd. Ale moze to przez wiekszy brak kontaktu i fakt ze jestem bardziej zamknieta do wiekszosci ludzi...? Nie mam zbyt wielu znajomych, na paru ludziach sie zawiodlam... Wiec spedzam czas tak jak zawsze... Nijako... Facetowi to nie przeszkadza bo on lubi cisze spokoj, nie lubi imprez... Dziwi mnie to czasem bo dziwi ale coz kazdy inny i jednak troche go rozumiem, ja za bardzo nie umiem sie odnalezc na inprezach, bo jak gdzies ide to nikt nie chce ze mną gadać, popic najwyzej, ale to tylko tyle... Kazdy zawsze z kims cos... A ja probuje kogos zagadac to cisza i kazdy do swoich idzie... A jak już jestem wsrod rodziny i probuje sie rozkrecic to zawsze musi stac siostrzyczka cioteczna co pilnuje każdego mojego kieliszka (jak pije to jakos latwiej mi rozmawiac z ludzmi, moge sie lekko zdystansowac od swiata) 

Ale jak sobie ogarnelam tak mam i zasadniczo nie ma co plakac. Jakos to bedzie. Jak przegryw, ale i tak mozna spedzac w koncu swiat jest roznorodny xDDDD. Po co to wszystko pisze? Wyjasnienie w pierwszym akapicie... 

Aaaaa zreszta w duuuie to mam pojutrze nawet sladu nie bedzie po tych sylwestrach, popijawach i innych pierdo.ach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iluzja czegoś

Sylwester to nie jest nic prawdziwego tylko wymyślony dzień, ale tępe bydło zawsze szuka okazji do chlania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No niby tak ale jakos tak przykro jak caly swiat bawi sie lepiej kd ciebie xD.

Ale trudno, za kilka dni kazdy bedzie mial wywalone i wroci do normalnego trybu, moze nie ma sie co przejmowac, powinnam byc przyzwyczajona xDXD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozum

hooj z całym światem, myśl za siebie nie pędź w przepaść z bydłem pospolitym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lala87
10 minut temu, Miamagda napisał:

No niby tak ale jakos tak przykro jak caly swiat bawi sie lepiej kd ciebie xD.

Ale trudno, za kilka dni kazdy bedzie mial wywalone i wroci do normalnego trybu, moze nie ma sie co przejmowac, powinnam byc przyzwyczajona xDXD

Ja idę do pracy i to z własnego wyboru. Wolę się w ten dzień rozwijać zawodowo niż ślepo bawić jak inni, bo osobiście nie lubię takich imprez. Jakoś nie trafia do mnie przesłanie, że cały świat się bawi, to i ja muszę. Musisz mieć więcej pewności siebie i robić to, na co Ty masz ochotę. A nie to, co dyktują Ci inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sumie racja aah. To ja sie zgodzilam na ten uklad, choc boy sam sie pytal czemu nie powiedzialam ze nie chce w domu (zawsze ustepuje ludziom) ... Lecz juz trudno sie mowi ;).  Nie kazdy musi byc krolem imprezy, a ta noc zleci jak kazda inna i chociaz bede mogla obudzic sie bez syndromu dnia nastepnego :). I chociaz jedna osoba do towarzystwa:). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×